Mi chyba też to nie wychodzi. Niby miesiączka zbliża się wielkimi krokami, ale zawsze dopiero właśnie pod sam koniec wszystko sobie wkręcam
Ogólnie początkowo spisałam ten cykl na straty, bo myślałam, że miałam owulację, a 7 dni później na USG zobaczyłam (chyba) niepekniety pęcherzyk. Stwierdziłam, że dobra, może na tym polega mój problem.
Po czym następnego dnia odebrałam wyniki z krwi z progesteronem na poziomie 17, czyli jakby owu jednak była
Dziś idę do gina zobaczyć co tam się dzieje, może jeszcze wypatrzy tę czarną plamkę obok jajnika i zdoła mi powiedzieć co to
A w jakim dniu cyklu jesteś?