reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

Dziewczyny nurtuje mnie takie pytanie .. przepraszam jeśli którąś z Was to zaboli ale mnie to nurtuje kurde .. jak doszliście do tego że macie takie problemy ? W sensie że macie problemy aby zajść w ciąże z różnych powód ? Czy to wyszło od razu na jakimś usg ? Czy w badaniach krwi ? Czy po jakimś czasie starań? Czy macie już dzieci i po tym coś się zaczęło dziać ? Może to głupie pytania ale po prostu jestem ciekawa i chciałabym mieć bardziej otwarte oczy ..
Rocznik mamy ten sam wnioskując po nicku. Pierwsze dziecko - 4cs (2018r), zdrowa córka, po roku zachodzie w 1cs w drugą ciążę, równie bezproblemową co pierwsza. Przed porodem dostaje diagnozę o wodogłowiu nieznanego pochodzenia. Po CC dowiaduje się że dziecko ma guza nieoperacyjnego mózgu i umrze. Córka żyła 7tyg. Po pół roku wznawiam starania, zachodzę w 4cs, ale niestety poroniłam w 9tc. Dalej się staram i już leci 4cs. Nie mam żadnych badań poza podstawowymi.
Pamiętaj że niepłodność to czasami brak szczęścia, czasami (aż w 20%!) to niepłodność idiopatyczna, a więc bez wyraźnej przyczyny. Ludzie lubią mówić, że to głowa, że blokada psychiczną stanowi problem, ja każdej ciąży pragnęłam, myślałam o niej więc dla mnie to takie pitu-pitu.
 
reklama
Dziewczyny nurtuje mnie takie pytanie .. przepraszam jeśli którąś z Was to zaboli ale mnie to nurtuje kurde .. jak doszliście do tego że macie takie problemy ? W sensie że macie problemy aby zajść w ciąże z różnych powód ? Czy to wyszło od razu na jakimś usg ? Czy w badaniach krwi ? Czy po jakimś czasie starań? Czy macie już dzieci i po tym coś się zaczęło dziać ? Może to głupie pytania ale po prostu jestem ciekawa i chciałabym mieć bardziej otwarte oczy ..
Ja od dzieciństwa bałam się, że nie będę mogła mieć dzieci.
Ogólnie nie myślałam o tym przez ostatnich kilka lat, działaliśmy bez zabezpieczeń już co najmniej 2 lata, ale nigdy nie celowalismy w dni płodne. W zeszłym roku trafiła się biochemiczna w maju i od tamtej pory zastanawiam się co jest nie tak, że mijają kolejne miesiące a tu dalej nic. Dałam sobie czas do grudnia zeszłego roku na działania, a od stycznia śmigam na badania krwi i po lekarzach. Na USG wszystko ok. Jak na razie wyszła mi niedoczynność, która pojawiła się w przeciągu zeszłego roku. Czeka mnie dalsza diagnostyka w kierunku insulinooporności :)
 
Dziewczyny nurtuje mnie takie pytanie .. przepraszam jeśli którąś z Was to zaboli ale mnie to nurtuje kurde .. jak doszliście do tego że macie takie problemy ? W sensie że macie problemy aby zajść w ciąże z różnych powód ? Czy to wyszło od razu na jakimś usg ? Czy w badaniach krwi ? Czy po jakimś czasie starań? Czy macie już dzieci i po tym coś się zaczęło dziać ? Może to głupie pytania ale po prostu jestem ciekawa i chciałabym mieć bardziej otwarte oczy ..
Ja byłam przed u dentysty, potem u ginekologa, zrobiłam zalecane przez nią badania. Cykle mam regularne, nigdy nie miałam żadnych poważnych problemów ze zdrowiem. Ginekolog dała zielone światło. Potem wpadła pandemia więc jeszcze chwilę czekaliśmy na rozwój sytuacji. Teraz leci 7 cykl starań i na razie nic :p. Dlatego w tym cyklu robiłam sobie na własną rękę badania hormonalne i pewnie w przyszłym cyklu pójdę jeszcze do ginekologa z wynikami. Chociaż raczej wyglądają ok. Niby powinniśmy sobie dać rok bez żadnej diagnostyki i dopiero wtedy rozpocząć badania w kierunku niepłodności ale wolę pokazać te wyniki lekarzowi niedługo - jeśli zobaczy tam coś podejrzanego to po co czekać ;).
 
Rocznik mamy ten sam wnioskując po nicku. Pierwsze dziecko - 4cs (2018r), zdrowa córka, po roku zachodzie w 1cs w drugą ciążę, równie bezproblemową co pierwsza. Przed porodem dostaje diagnozę o wodogłowiu nieznanego pochodzenia. Po CC dowiaduje się że dziecko ma guza nieoperacyjnego mózgu i umrze. Córka żyła 7tyg. Po pół roku wznawiam starania, zachodzę w 4cs, ale niestety poroniłam w 9tc. Dalej się staram i już leci 4cs. Nie mam żadnych badań poza podstawowymi.
Pamiętaj że niepłodność to czasami brak szczęścia, czasami (aż w 20%!) to niepłodność idiopatyczna, a więc bez wyraźnej przyczyny. Ludzie lubią mówić, że to głowa, że blokada psychiczną stanowi problem, ja każdej ciąży pragnęłam, myślałam o niej więc dla mnie to takie pitu-pitu.
Właśnie dlatego bałam się zapytać .. bo bałam się że wyciągnę takie wspomnienia ... bardzo Cię przepraszam kochana , nie chciałam ... swoją drogą silna z Ciebie kobieta ❤️
 
Dziewczyny nurtuje mnie takie pytanie .. przepraszam jeśli którąś z Was to zaboli ale mnie to nurtuje kurde .. jak doszliście do tego że macie takie problemy ? W sensie że macie problemy aby zajść w ciąże z różnych powód ? Czy to wyszło od razu na jakimś usg ? Czy w badaniach krwi ? Czy po jakimś czasie starań? Czy macie już dzieci i po tym coś się zaczęło dziać ? Może to głupie pytania ale po prostu jestem ciekawa i chciałabym mieć bardziej otwarte oczy ..
U mnie 2 lata bez zabezpieczenia ,ze świadomością co może być , udało się , ale dopiero po 2 latach ,półtorej roku po ,zaszłam w kolejna ciąże nieplanowana . Teraz już 9 lat po Ostatnim porodzie. 9 miesiąc Staramy się i nic nie wychodzi , myślałam ,ze może za dużo myśle ,trzeba odpuścić ... ale poszłam do ginekologa , aby uzyskać fachowa pomoc I zrobić badania ,u mnie wszysykie wyniki super, a u męża nasienie nie zdolne do zapłodnienia( już znamy przyczynę ) Teraz już leczymy się w klinice niepłodności .
 
Właśnie dlatego bałam się zapytać .. bo bałam się że wyciągnę takie wspomnienia ... bardzo Cię przepraszam kochana , nie chciałam ... swoją drogą silna z Ciebie kobieta ❤️
Hej! Nie przepraszaj. To są normalne pytania. Ja żyję tym że jeszcze urodzę bobasa😁 jak my wszystkie tutaj. Nie jestem silna, ja miałam pecha. Mam nadzieję że moja macica jeszcze da radę poprostu💪 jestem po połowie cyklu więc kto wie? A Ty jak długo się starasz?
Edit: Ja o córce rozmawiam normalnie i nie ukrywam faktu, że była, jestem dumna, że dałam jej życie ❤️
 
Hej! Nie przepraszaj. To są normalne pytania. Ja żyję tym że jeszcze urodzę bobasa😁 jak my wszystkie tutaj. Nie jestem silna, ja miałam pecha. Mam nadzieję że moja macica jeszcze da radę poprostu💪 jestem po połowie cyklu więc kto wie? A Ty jak długo się starasz?
Oj ja jestem laik w tych tematach .. pierwszą córkę urodziłam mając 24 lata , to była taka trochę wpadka .. odstawiłam antykoncepcyjne bo źle się czułam .. no i się wydarzyło .. bylismy szczęśliwi oczywiście.. ale ja studiowałam , mój M wtedy jeszcze chłopak .. mieszkał w Niemczech .. tam pracował .. Ciąża była zdrowa , bezproblemowa , córa urodziła się z zapaleniem płuc przez CC to tyle z tych gorszych rzeczy , leżała w inkubatorze. Później wiadomo , praca , budowa domu .. życie ... córa dużo chorowała , to był istny dramat .. przez to wszystko co się działo od razu założyłam spirale miedzianą , miałam ją 10 lat .. wtedy Byłam pewna swojego .. mąż bąkał o drugim ale ja .. zapierałam się nogami i rękoma 🙈 w końcu teraz w święta podjęliśmy decyzje że chyba czas na kolejne , ja mam 34 , mąż 37 . Tak wiec w styczniu dokładnie 5go idąc za ciosem pojechaliśmy wspólnie i oficjalnie wyciągnąć spirale .. i zaraz 28 stycznia miałam biochema 😔 teraz mam pierwszą miesiączkę po ciąży biochemicznej
 
Oj ja jestem laik w tych tematach .. pierwszą córkę urodziłam mając 24 lata , to była taka trochę wpadka .. odstawiłam antykoncepcyjne bo źle się czułam .. no i się wydarzyło .. bylismy szczęśliwi oczywiście.. ale ja studiowałam , mój M wtedy jeszcze chłopak .. mieszkał w Niemczech .. tam pracował .. Ciąża była zdrowa , bezproblemowa , córa urodziła się z zapaleniem płuc przez CC to tyle z tych gorszych rzeczy , leżała w inkubatorze. Później wiadomo , praca , budowa domu .. życie ... córa dużo chorowała , to był istny dramat .. przez to wszystko co się działo od razu założyłam spirale miedzianą , miałam ją 10 lat .. wtedy Byłam pewna swojego .. mąż bąkał o drugim ale ja .. zapierałam się nogami i rękoma 🙈 w końcu teraz w święta podjęliśmy decyzje że chyba czas na kolejne , ja mam 34 , mąż 37 . Tak wiec w styczniu dokładnie 5go idąc za ciosem pojechaliśmy wspólnie i oficjalnie wyciągnąć spirale .. i zaraz 28 stycznia miałam biochema 😔 teraz mam pierwszą miesiączkę po ciąży biochemicznej
A prawda już pisałaś że po spirali jesteś. Znaczy się że z zajściem nie ma problemu. Może warto się wzmocnić? Przyjmuję Olej z wiesiołka od września zeszłego roku i ovarin od tego cyklu. Piję też świeżo wyciskane soki z warzyw i owoców. Dbaj o białko w diecie, potrzebne przy staraniach😉
 
A prawda już pisałaś że po spirali jesteś. Znaczy się że z zajściem nie ma problemu. Może warto się wzmocnić? Przyjmuję Olej z wiesiołka od września zeszłego roku i ovarin od tego cyklu. Piję też świeżo wyciskane soki z warzyw i owoców. Dbaj o białko w diecie, potrzebne przy staraniach😉
Właśnie o tym wiesiołku już czytałam :) a ten Ovarin - co to jest ?
 
reklama
Właśnie o tym wiesiołku już czytałam :) a ten Ovarin - co to jest ?
Suplement. Polecały tu dziewczyny. Sprawdź w google. Krótko biorę to jeszcze nie wiem czy coś zmienia.
A po wiesiołku mam tak grube włosy, że mąż się śmieje, że można żyłki wędkarskie z nich robić 🙈 Mam już warkocz do łopatek 😁 tak długie włosy ostatni raz miałam na studiach 🙂
 
Do góry