Hej dziewczyny, od kilku miesięcy podczytuje was na bieżąco, wcześniej na staraczkach 2020, teraz tutaj ale dopiero teraz postanowiłam się odezwać. Po krótce przedstawię moją historię. Mam na koncie poronienie i 2 ciąże biochemiczne, staramy się o dziecko od ponad roku. Do tej pory ginekolodzy mnie zbywali tekstem, że jestem młoda więc potrzeba czasu i napewno uda mi się zajść i donosić ciążę, dawali kolejne leki i suplementy które nie pomagały, kolejny rok minął a ja nadal jestem w tym samym miejscu co byłam . Dziś byłam u pani ginekolog na cytologii i przy okazji zrobiła mi usg. Stwierdziła że wszystko jest ok, już nie mam torbieli itp.
Aczkolwiek niepokoi mnie moje endometrium które wynosi tylko 4mm w 29 dc. Cykle mam zazwyczaj 32 dniowe. Co o tym myślicie? Wszędzie widzę informacje o zbyt dużym endometrium ale co w sytuacji gdy jest zbyt małe?
Aczkolwiek niepokoi mnie moje endometrium które wynosi tylko 4mm w 29 dc. Cykle mam zazwyczaj 32 dniowe. Co o tym myślicie? Wszędzie widzę informacje o zbyt dużym endometrium ale co w sytuacji gdy jest zbyt małe?