Ja w ogóle nie wiem, o jakie odbieranie nadziei chodzi... Jeśli beta jest poniżej 5 albo jeszcze tydzień do @ i ktoś się nakręca, że na pewno i tak jest w ciąży, bo np. ma zgagę
, to to nie jest nadzieja, tylko naiwność...
Z tym, że ja takie posty omijam szerokim łukiem albo pisze delikatnie, że trzymam kciuki i tyle. A Hera ma inną osobowość i wali prosto z mostu prawdę. Sama mam ochotę czasem walnąć i dosrać
, jak widzę niektóre wpisy, ale się powstrzymuję, bo ja jak napiszę, to już tak z grubej rury, że pewnie bym bana dostała
Hera pisze PRAWDĘ. Nie odbiera nadziei a co najwyżej próbuje ukrócić naiwność i nakręcanie się.
Odbieranie nadziei by było, jakby ktoś pisał, ze trzy dni mu się spóźnia @ i nie robił jeszcze testu i ma nadzieję, że jest w ciąży, a ona by pisała, że na pewno nie.
To by było odbieranie nadziei. A jak ktoś jest 3 dpo i go bolą piersi, więc na pewno jest w ciąży i już robił test i jest negatywny, ale jutro powtórzy, bo to na pewno ciąża!!! i ona mu napisze, że nie ma mowy o ciąży na tak wczesnym etapie i w tej chwili nie jest w ciąży na pewno, to to nie jest odbieranie nadziei, tylko REALIZM i ukrócenie czyjegoś zupełnie bezpodstawnego nakręcania się.