reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

reklama
O właśnie to jest najgorsze podejście, że facet jest stawiany Na samym końcu. On powinien być tak samo badany jak kobieta. Coraz głośniej na szczęście się mówi o tym, że to plemniki są jednak najczęstszym powodem problemów z ciążą.
Ja jak się dowiedziałam, że mam PCOS to strasznie siebie obwniłam. I to jak. Ile dni i nocy przeryczanych. Potem doszły wyniki męża to już w ogóle załamka była. W końcu mąż wyjechał do Niemiec. Po niecałym roku ściągnął Mnie tutaj i jak poduczyłam się języka stwierdziłam, że trzeba tutaj spróbować. W międzyczasie dalej w Polsce chodziliśmy do lekarzy. Tutaj porobił Mi Mój gin badania i ba żadnego PCOS nie ma[emoji2356][emoji2356][emoji2356]a jak Mu opowiedziałam o leczeniu w Polsce to się za głowę złapał. Bardzo ciężko jest trafić na dobrego ginekologa z powołania. Takiego który pomyśli o wszystkich badaniach. Jestem na babyboom już jakieś 4lata i widzę ile dziewczyn na własną rękę musi robić wszystkie niezbędne badania bo lekarze mają to totalnie w D...
Ja nigdy bym nie powiedziała, że będziemy mieć problem właśnie po stronie męskiej, jak tylko dopadały mnie jakieś wątpliwości, to tylko z mojej strony, że może brak owulacji, policystyczne jajniki, problem z hormonami. Daje sobie rękę uciąć, że w większości przypadków, czynnik męski jest brany pod uwagę gdzieś tam na samym końcu ścieżki diagnozy, chyba, że ginekolog wcześniej zasugeruje..
 
Kochana nawet i Superwoman nie zachodzą od tak w ciążę [emoji6]
Także napewno i Wam się w końcu uda. Który to cykl starań u Was?
Ja niestety nie jestem Superwoman [emoji12] mam dość dużo chorób, hormonalnych, kardiologicznych, psychicznych długo by wymieniać [emoji28] ale stricte ginekologicznych nie, nigdy nie stwierdzono u mnie PCOS albo endometriozy lub torbieli etc. [emoji6] My używamy żelu Fertilsafe, już powoli się kończy więc planuję się przerzucić na Conceive Plus
 
O właśnie to jest najgorsze podejście, że facet jest stawiany Na samym końcu. On powinien być tak samo badany jak kobieta. Coraz głośniej na szczęście się mówi o tym, że to plemniki są jednak najczęstszym powodem problemów z ciążą.
Ja jak się dowiedziałam, że mam PCOS to strasznie siebie obwniłam. I to jak. Ile dni i nocy przeryczanych. Potem doszły wyniki męża to już w ogóle załamka była. W końcu mąż wyjechał do Niemiec. Po niecałym roku ściągnął Mnie tutaj i jak poduczyłam się języka stwierdziłam, że trzeba tutaj spróbować. W międzyczasie dalej w Polsce chodziliśmy do lekarzy. Tutaj porobił Mi Mój gin badania i ba żadnego PCOS nie ma[emoji2356][emoji2356][emoji2356]a jak Mu opowiedziałam o leczeniu w Polsce to się za głowę złapał. Bardzo ciężko jest trafić na dobrego ginekologa z powołania. Takiego który pomyśli o wszystkich badaniach. Jestem na babyboom już jakieś 4lata i widzę ile dziewczyn na własną rękę musi robić wszystkie niezbędne badania bo lekarze mają to totalnie w D...

Tak, na dodatek wszystko na własny koszt, wizyty, wyniki, jak jeszcze doliczymy do tego wszystkie suplementy i wspomagacze to robi się z tego niemały pieniądz... A na samym końcu wyjdzie, że i tak naturalnie się nie uda, inseminacja albo in vitro, ale niektórym już na to pieniędzy nie starczy a od państwa wsparcia żadnego. Tyle pieniędzy miesiąc w miesiac na składki NFZ a i tak jak sytuacja zmusi to wszystko prywatnie. 😟
 
Tak, na dodatek wszystko na własny koszt, wizyty, wyniki, jak jeszcze doliczymy do tego wszystkie suplementy i wspomagacze to robi się z tego niemały pieniądz... A na samym końcu wyjdzie, że i tak naturalnie się nie uda, inseminacja albo in vitro, ale niektórym już na to pieniędzy nie starczy a od państwa wsparcia żadnego. Tyle pieniędzy miesiąc w miesiac na składki NFZ a i tak jak sytuacja zmusi to wszystko prywatnie. 😟
Najlepszy opis sytuacji jaka teraz panuje w Polsce, odnośnie aborcji i wstrzymania finansowania leczenia niepłodności:

Nie chcesz dziecka? Musisz.
Chcesz dziecka? Nie możesz.
 
Musi być szczęśliwy! I tego się trzymaj! Pozytywne myślenie też dobrze wpływa na cykl[emoji16][emoji1]Ja to se wmawiam, że musi się udać i koniec kropka[emoji1787][emoji16][emoji2356]
7 cykl, może szczęśliwy [emoji256]
No właśnie wszystko na własny koszt. To jest dopiero niesprawiedliwe. Przy takich składkach powinno być to refundowane chociażby w jakimś stopniu! Podam Tobie przykład Mojej teściowej jeżeli chodzi o refundację fakt, że nie o ciążę tu chodzi. Ma zbyt gęsta krew i migotanie przedsionków no i bez leków się nie obejdzie. A, że te tańsze na nią nie działały to lekarz przepisał te droższe. Leki na 28dni bo tak są opakowania jest około 180zł miesięcznie. Tylko tego jednego leku. Od lutego zeszłego roku ściągnęliśmy Ją tutaj. Ja wracałam do pracy i potrzebowaliśmy opieki nad młodym, a Ona akurat na emeryturę się wybierała. Więc całe jej ubezpieczenie przenieśliśmy tutaj. I dostaje ten sam lek co w Polsce bo On jest produkowany w Niemczech tak w ogóle. Płacimy za niego 10euro na 3 miesiące[emoji1787][emoji1787][emoji1787]
I teraz powiedz czy to jest normalne, że tutaj uznali iż przy jej schorzeniu ten lek jest konieczny przy jej chorobach, a w Polsce, że nie [emoji35]

Tak, na dodatek wszystko na własny koszt, wizyty, wyniki, jak jeszcze doliczymy do tego wszystkie suplementy i wspomagacze to robi się z tego niemały pieniądz... A na samym końcu wyjdzie, że i tak naturalnie się nie uda, inseminacja albo in vitro, ale niektórym już na to pieniędzy nie starczy a od państwa wsparcia żadnego. Tyle pieniędzy miesiąc w miesiac na składki NFZ a i tak jak sytuacja zmusi to wszystko prywatnie. [emoji45]
 
Mi lekarka mówiła ze w kontekście ciąży Max 10 jeśli chodzi o prolaktyne. Sama miałam 28...
co lekarz to inne dane 🥺😆 jak udało Ch się zbić? Ja jestem po jednej dawcę duostinexu wczoraj, nie mogłam zasnąć bo kręciło mi się w głowie nie wiem czy to po tym.. zobaczymy jak szybko mi zbije
 
Tez chyba zakupie zel do pomocy bo zazwyczaj uzywalismy durexow a czytalam ze przy staraniach nie sa za dobre. Bez wspomagacza czasem ciezko wiec sobie kupie conceive plus albo fertilsafe (chyba ze to jedno i to samo 🤔)bo sporo osob poleca. 🙂. Moze akurat cos pomoze 🤪
 
reklama
Tez chyba zakupie zel do pomocy bo zazwyczaj uzywalismy durexow a czytalam ze przy staraniach nie sa za dobre. Bez wspomagacza czasem ciezko wiec sobie kupie conceive plus bo sporo osob poleca. 🙂. Moze akurat cos pomoze 🤪
Koniecznie! Durexy są niezalecane przy staraniach bo pleminikom kiepsko się w nich pływa i niektóre ( a może wszystkie? 🤔) są plemnikobójcze
 
Do góry