reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

Ja pierniczę.. zaczyna się dzień świra.. 4 dni do @, za 3 h wskoczy mi w apce 3.. [emoji4] zaczynam przeżywać ciążę urojona [emoji38] podbrzusze zaczyna mnie boleć, ale mój mózg chyba nie chce przyjąć tego do wiadomości.. [emoji53]
Dzisiaj ja zaczynam myśleć 😂 od wczoraj już czuję napięcie w macicy i w sumie nawet coś się pomyliłam, że w czwartek powinnam mieć... Wychodzi na to, że jak nic termin @ na piątek ale coś czuję, że będzie wcześniej 🤦 jak bym chciała nie myśleć to nie działa. Już mam inne cele, dużo obowiązków ale zawsze znajdę tą chwilę....wczoraj czułam lewy jajnik, dzisiaj prawy z przerwami 😂 i standardowe dla mnie napięcie w podbrzuszu. Tak sobie myślę, jak przyjdzie to chociaż piersi przestaną boleć 😂
 
reklama
Trzymaj się mocno! Też przez to przechodziłam i wiem jak to boli. Może doda Tobie to otuchy, że po pierwszej @ byłam znów w ciąży i mam dzięki temu wspaniałego 3latka w domu[emoji16][emoji16][emoji16]także wypłacz się ile tylko będziesz chciała, a potem głowa do góry [emoji8][emoji8][emoji8]Ja mówię, że te duszyczki po prostu jeszcze nie były gotowe żeby pojawić się u naszego boku ale przyjdzie odpowiednia pora i mile Nas zaskoczą [emoji8][emoji8]
Hej, wracam jak bumerang, moja radość z [emoji3498] nie trwała długo... Poroniłam w 5 tygodniu, już powoli dociera to do mnie i mam siłę by Wam to powiedzieć, cały czas się zastanawiam czy mogłam jeszcze coś zrobić żeby się tak nie skończyło... Troszkę plamiłam prawie od początku, w czwartek zauważyłam na papierze żywą krew, lekarz kazał mi przyjechać ale na usg nie było jeszcze nic widać, przepisal luteinę i w piątek kazał zrobić betę- 8558, więc sporo a w niedzielę praktycznie od razu zaczęły lecieć wielkie skrzepy i brzuch strasznie bolał, pojechałam do szpitala i lekarz stwierdził duży krwiak i naturalne poronienie, było widać pęcherzyk ciążowy... Miałam łyzeczkowanie... Gdyby nie córeczka nie wiem czy potrafiłabym się dźwignąć, a tak wiem że muszę... Jak zwykle można na was liczyć i się wygadać, dziękuję że jesteście
 
Tak w ogóle jak można to i Ja się dołączę do Was Kochana!!! Trochę poczytałam sobie [emoji1]
Oczywiście wszystkim życzę z całego Serca dwóch kreseczek!!
Ja jestem obecnie w 6dc i od wczoraj na tabletkach typu clo. I zaczęłam robić test testy owulacyjne. Pierwsze robiłam przed @. I teraz @ miałam zaledwie 3 dni więc od wczoraj znów robię testy. Narazie bardzo blada druga kreska wychodzi
 
Hej, wracam jak bumerang, moja radość z [emoji3498] nie trwała długo... Poroniłam w 5 tygodniu, już powoli dociera to do mnie i mam siłę by Wam to powiedzieć, cały czas się zastanawiam czy mogłam jeszcze coś zrobić żeby się tak nie skończyło... Troszkę plamiłam prawie od początku, w czwartek zauważyłam na papierze żywą krew, lekarz kazał mi przyjechać ale na usg nie było jeszcze nic widać, przepisal luteinę i w piątek kazał zrobić betę- 8558, więc sporo a w niedzielę praktycznie od razu zaczęły lecieć wielkie skrzepy i brzuch strasznie bolał, pojechałam do szpitala i lekarz stwierdził duży krwiak i naturalne poronienie, było widać pęcherzyk ciążowy... Miałam łyzeczkowanie... Gdyby nie córeczka nie wiem czy potrafiłabym się dźwignąć, a tak wiem że muszę... Jak zwykle można na was liczyć i się wygadać, dziękuję że jesteście
Bardzo mi przykro. 😥 Wiem co znaczy ten ból. Przechodziłam przez to dwa razy. Tulę mocno i dużo sił przesyłam ❤️
 
reklama
Dziewczyny, czy któraś tutaj stara się przy skrajnie niskim AMH? Ja mam 33 lata, wynik na poziomie 0,2. W głowie mnóstwo pytań, mało odpowiedzi. Dziś lekarz jednoznacznie przekreślił moje sznase na ciaze (nie wyeliminował jedynie cudu z szansa 0,5-1%), jedyna opcja to podobno in vitro z komórka dawczyni...
Ja mam amh 1,29 i 31 lat a rozmawiałam z lekarzem i mogę Cie pocieszyć że mój lekarz mówił mi że miał pacjentkę co miała 0,1 AMH i zaszla w ciążę!!! Mówił też że niskie AMH nie przekreśla ciąży a jest wyznacznikiem ile nam zostało czasu do menopauzy więc nie należy się sugerować tym więc głową do góry, niech Ten niski wynik Cie nie załamie :) :)
 
Do góry