reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2021

Ja pierniczę.. zaczyna się dzień świra.. 4 dni do @, za 3 h wskoczy mi w apce 3.. [emoji4] zaczynam przeżywać ciążę urojona [emoji38] podbrzusze zaczyna mnie boleć, ale mój mózg chyba nie chce przyjąć tego do wiadomości.. [emoji53]
Dzisiaj ja zaczynam myśleć 😂 od wczoraj już czuję napięcie w macicy i w sumie nawet coś się pomyliłam, że w czwartek powinnam mieć... Wychodzi na to, że jak nic termin @ na piątek ale coś czuję, że będzie wcześniej 🤦 jak bym chciała nie myśleć to nie działa. Już mam inne cele, dużo obowiązków ale zawsze znajdę tą chwilę....wczoraj czułam lewy jajnik, dzisiaj prawy z przerwami 😂 i standardowe dla mnie napięcie w podbrzuszu. Tak sobie myślę, jak przyjdzie to chociaż piersi przestaną boleć 😂
 
reklama
Trzymaj się mocno! Też przez to przechodziłam i wiem jak to boli. Może doda Tobie to otuchy, że po pierwszej @ byłam znów w ciąży i mam dzięki temu wspaniałego 3latka w domu[emoji16][emoji16][emoji16]także wypłacz się ile tylko będziesz chciała, a potem głowa do góry [emoji8][emoji8][emoji8]Ja mówię, że te duszyczki po prostu jeszcze nie były gotowe żeby pojawić się u naszego boku ale przyjdzie odpowiednia pora i mile Nas zaskoczą [emoji8][emoji8]
Hej, wracam jak bumerang, moja radość z [emoji3498] nie trwała długo... Poroniłam w 5 tygodniu, już powoli dociera to do mnie i mam siłę by Wam to powiedzieć, cały czas się zastanawiam czy mogłam jeszcze coś zrobić żeby się tak nie skończyło... Troszkę plamiłam prawie od początku, w czwartek zauważyłam na papierze żywą krew, lekarz kazał mi przyjechać ale na usg nie było jeszcze nic widać, przepisal luteinę i w piątek kazał zrobić betę- 8558, więc sporo a w niedzielę praktycznie od razu zaczęły lecieć wielkie skrzepy i brzuch strasznie bolał, pojechałam do szpitala i lekarz stwierdził duży krwiak i naturalne poronienie, było widać pęcherzyk ciążowy... Miałam łyzeczkowanie... Gdyby nie córeczka nie wiem czy potrafiłabym się dźwignąć, a tak wiem że muszę... Jak zwykle można na was liczyć i się wygadać, dziękuję że jesteście
 
Tak w ogóle jak można to i Ja się dołączę do Was Kochana!!! Trochę poczytałam sobie [emoji1]
Oczywiście wszystkim życzę z całego Serca dwóch kreseczek!!
Ja jestem obecnie w 6dc i od wczoraj na tabletkach typu clo. I zaczęłam robić test testy owulacyjne. Pierwsze robiłam przed @. I teraz @ miałam zaledwie 3 dni więc od wczoraj znów robię testy. Narazie bardzo blada druga kreska wychodzi
 
Hej, wracam jak bumerang, moja radość z [emoji3498] nie trwała długo... Poroniłam w 5 tygodniu, już powoli dociera to do mnie i mam siłę by Wam to powiedzieć, cały czas się zastanawiam czy mogłam jeszcze coś zrobić żeby się tak nie skończyło... Troszkę plamiłam prawie od początku, w czwartek zauważyłam na papierze żywą krew, lekarz kazał mi przyjechać ale na usg nie było jeszcze nic widać, przepisal luteinę i w piątek kazał zrobić betę- 8558, więc sporo a w niedzielę praktycznie od razu zaczęły lecieć wielkie skrzepy i brzuch strasznie bolał, pojechałam do szpitala i lekarz stwierdził duży krwiak i naturalne poronienie, było widać pęcherzyk ciążowy... Miałam łyzeczkowanie... Gdyby nie córeczka nie wiem czy potrafiłabym się dźwignąć, a tak wiem że muszę... Jak zwykle można na was liczyć i się wygadać, dziękuję że jesteście
Bardzo mi przykro. 😥 Wiem co znaczy ten ból. Przechodziłam przez to dwa razy. Tulę mocno i dużo sił przesyłam ❤️
 
reklama
Dziewczyny, czy któraś tutaj stara się przy skrajnie niskim AMH? Ja mam 33 lata, wynik na poziomie 0,2. W głowie mnóstwo pytań, mało odpowiedzi. Dziś lekarz jednoznacznie przekreślił moje sznase na ciaze (nie wyeliminował jedynie cudu z szansa 0,5-1%), jedyna opcja to podobno in vitro z komórka dawczyni...
Ja mam amh 1,29 i 31 lat a rozmawiałam z lekarzem i mogę Cie pocieszyć że mój lekarz mówił mi że miał pacjentkę co miała 0,1 AMH i zaszla w ciążę!!! Mówił też że niskie AMH nie przekreśla ciąży a jest wyznacznikiem ile nam zostało czasu do menopauzy więc nie należy się sugerować tym więc głową do góry, niech Ten niski wynik Cie nie załamie :) :)
 
Do góry