reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

Leżę w szpitalu i próbuje poronić sama. Jutro ostateczne USG, czy zabieg jest konieczny. Wiem co czujesz. Oby szybko udało Ci się spełnić swoje marzenie o dziecku. Trzymaj się 😔
Kurczę :( ja dostałam 1 tabletkę i później miałam taki krwotok że przestałam ogarniać :(, w nocy w trybie pilnym mnie wiezli na łyżeczkowanie. Na szczęście od razu rano wpisali i mogłam leżeć już w domu. Żelazo z 13 spadło mi do 9 tyle krwi straciłam... W szpitalu masowa totalna, na sali miałam 2 dziewczyny z tym samym co ja i 1 po poronieniu naturalnym (w trakcie). Sama czekałam na przyjęcie 4h bo się musiały łóżka zwolnić. Aż się nie chce wierzyć że aż tyle z nas ma takie problemy :(. Trzymam za Ciebie kciuki, bądź silna i się na pewno doczekasz swojego szczęścia.
 
reklama
Właśnie nic mi nie powiedzieli... nawet w wypisie nie mam. Muszę się umówić do swojej ale może być ciężko w tym okoloswiatecznym terminie. Czekam na histopatologie i z tym pójdę choć to ponoć formalność.
Ja tak samo, wiem ze nic nie wiem. Mam tylko zapisane ze mam sie oszdzedzac, nie dzwigac, zero sekswow, zero basenow i lazni publicznych, rezygnacja z kapieli w wannie na rzecz prysznica i dieta. :p no tego ostatniego nie przestrzegałam, ale nie jadam rzeczy wzdymających. W sumie rozne zrodla roznie podaja, jedni tydzien inni 3 tyg. U mnie do wyniku hist pat jeszcze 3 tygodnie i wscieklizny dostaje. Teoretycznie dobrze by bylo po wyniku isc do lekarza, ale chyba jajco zniose.
 
Kurczę :( ja dostałam 1 tabletkę i później miałam taki krwotok że przestałam ogarniać :(, w nocy w trybie pilnym mnie wiezli na łyżeczkowanie. Na szczęście od razu rano wpisali i mogłam leżeć już w domu. Żelazo z 13 spadło mi do 9 tyle krwi straciłam... W szpitalu masowa totalna, na sali miałam 2 dziewczyny z tym samym co ja i 1 po poronieniu naturalnym (w trakcie). Sama czekałam na przyjęcie 4h bo się musiały łóżka zwolnić. Aż się nie chce wierzyć że aż tyle z nas ma takie problemy :(. Trzymam za Ciebie kciuki, bądź silna i się na pewno doczekasz swojego szczęścia.
O kurde to naprawde sporo krwi upłynęło. A te 4 H to oburzające... Ja mialam farta ze przeszlam gladko. Praktycznie zameldowalam sie jak w hotelu.
 
Cześć dziewczyny. 07.12 miałam zabieg [emoji24]. Czekam na 1szy okres i mam zamiar od razu zacząć starania od nowa. Mam nadzieję tym razem szczęśliwie. Nie chce czekać 3ch cykli bo nie wiadomo jak długo nam zejdzie a mam już 35 lat, od 2021 36... 2ka dzieci na stanie, ta ciaza była 3ci i los mi pokazał co myśli o moim planowaniu... Oby było mi dane zostać mamą po raz 3ci.
Trzymam kciuki, aby Twoje marzenie się spełniło i za szybko powrót okresu po zabiegu [emoji3590][emoji3590]

Cześć, chciałam się przywitać i dołączyć do tego wątku. Czytałam poprzedni od lipca. Mam nadzieję, że zostanę przyjęta. Mam jedno dziecko, drugie urodziłam w tym roku w styczniu, przeżyłam niechciane CC i nieuleczalna chorobę i ostatecznie śmierć córki. Po 7mcach zdecydowaliśmy z mężem starać się o kolejne dziecko. Po 4cyklach udało się. Od początku jednak coś było nie tak. Leżę teraz w szpitalu już 3dobę i próbuje poronić własnymi siłami, ale wiem że raczej nie ominie mnie jutrzejszy zabieg. Bardzo fajne jest pozytywne nastawienie waszej grupy do starań, liczę na wirtualne wsparcie[emoji6]
Kochana bardzo mi przykro, ze przez to przechodzisz... wszyscy są tu witani z otwartymi ramionami, Ty również [emoji3590] mam nadzieje, ze te wirtualne wsparcie i energia Ci pomogą choć trochę i ze szybko doczekasz się swojego małego cudu [emoji3590][emoji3590][emoji3590]
 
Kurczę :( ja dostałam 1 tabletkę i później miałam taki krwotok że przestałam ogarniać :(, w nocy w trybie pilnym mnie wiezli na łyżeczkowanie. Na szczęście od razu rano wpisali i mogłam leżeć już w domu. Żelazo z 13 spadło mi do 9 tyle krwi straciłam... W szpitalu masowa totalna, na sali miałam 2 dziewczyny z tym samym co ja i 1 po poronieniu naturalnym (w trakcie). Sama czekałam na przyjęcie 4h bo się musiały łóżka zwolnić. Aż się nie chce wierzyć że aż tyle z nas ma takie problemy :(. Trzymam za Ciebie kciuki, bądź silna i się na pewno doczekasz swojego szczęścia.
Też po 1 tabletce fajnie poszło, większość macicy się oczyściła, ale pozostało pogrubione endometrium.(bardzo mi zależało żeby nie było zabiegu, ale dzisiaj mam już dość czekania na proces samoistny, nie reaguje na leki) U mnie szczęśliwie krwotoku nie było. Współczuję przeżyć. Ja nigdy nie liczę na szybkie przyjęcie do szpitala. Można rodzić albo krwawić, ale i tak 10razy na izbie trzeba podać termin ost. miesiączki albo nr męża 🤦 albo czekać na korytarzu nie wiadomo na co🤷
 
Kurczę :( ja dostałam 1 tabletkę i później miałam taki krwotok że przestałam ogarniać :(, w nocy w trybie pilnym mnie wiezli na łyżeczkowanie. Na szczęście od razu rano wpisali i mogłam leżeć już w domu. Żelazo z 13 spadło mi do 9 tyle krwi straciłam... W szpitalu masowa totalna, na sali miałam 2 dziewczyny z tym samym co ja i 1 po poronieniu naturalnym (w trakcie). Sama czekałam na przyjęcie 4h bo się musiały łóżka zwolnić. Aż się nie chce wierzyć że aż tyle z nas ma takie problemy :(. Trzymam za Ciebie kciuki, bądź silna i się na pewno doczekasz swojego szczęścia.
Jest masówka, ja sobie nawet niewyobrażalam ile dziewczyn przechodzi takie tragedię. W niedzielę jak byłam w szpitalu to lekarka mówiła że już nie są w stanie mnie przyjąć tak mają grafik zapchany a nie jestem jako pilna. Termin do czwartku. Przyjmowali mnie i 5 dziewczyn, po mnie następne 3 wjechały, a to było tylko do 12. Od razu wypis do domu tego samego dnia. Normalnie jak taśma na produkcji. Nie dziwię się znieczulenia pielęgniarek nie mają czasu na rozczulanie się. Gdyby nie okoliczności to pobyt i tak oceniam pozytywnie.
 
Cześć dziewczyny. 07.12 miałam zabieg 😭. Czekam na 1szy okres i mam zamiar od razu zacząć starania od nowa. Mam nadzieję tym razem szczęśliwie. Nie chce czekać 3ch cykli bo nie wiadomo jak długo nam zejdzie a mam już 35 lat, od 2021 36... 2ka dzieci na stanie, ta ciaza była 3ci i los mi pokazał co myśli o moim planowaniu... Oby było mi dane zostać mamą po raz 3ci.
Trzymaj się dzielnie , życzę Ci aby kolejna ciąża dała Ci dużo radości i upragnionego maluszka ❤️
Sama przez to przechodziłam 2 razy .
Kciuki ✊
 
Też po 1 tabletce fajnie poszło, większość macicy się oczyściła, ale pozostało pogrubione endometrium.(bardzo mi zależało żeby nie było zabiegu, ale dzisiaj mam już dość czekania na proces samoistny, nie reaguje na leki) U mnie szczęśliwie krwotoku nie było. Współczuję przeżyć. Ja nigdy nie liczę na szybkie przyjęcie do szpitala. Można rodzić albo krwawić, ale i tak 10razy na izbie trzeba podać termin ost. miesiączki albo nr męża 🤦 albo czekać na korytarzu nie wiadomo na co🤷
Ja łącznie dostałam 4 tabletki a i tak jakieś resztki zostały i musieli zrobić zabieg . Dla mnie to krwawienie to jakiś koszmar był. Oby nigdy więcej 😔
A na korytarzu też się wyczekałam swoje. Na samą myśl aż mnie trzęsie 😥
 
Też po 1 tabletce fajnie poszło, większość macicy się oczyściła, ale pozostało pogrubione endometrium.(bardzo mi zależało żeby nie było zabiegu, ale dzisiaj mam już dość czekania na proces samoistny, nie reaguje na leki) U mnie szczęśliwie krwotoku nie było. Współczuję przeżyć. Ja nigdy nie liczę na szybkie przyjęcie do szpitala. Można rodzić albo krwawić, ale i tak 10razy na izbie trzeba podać termin ost. miesiączki albo nr męża 🤦 albo czekać na korytarzu nie wiadomo na co🤷
Trzymam kciuki, żeby Ci się udało tak poronić jak tego chcesz. Żebyś mogła potem w domku sobie odpocząć od tego wszytkiego i zacząć starania w najbliższym cyklu. Oby tym razem bobo było zdrowe.
 
reklama
Trzymam kciuki, żeby Ci się udało tak poronić jak tego chcesz. Żebyś mogła potem w domku sobie odpocząć od tego wszytkiego i zacząć starania w najbliższym cyklu. Oby tym razem bobo było zdrowe.
Akurat jestem po zabiegu. Więc teraz mam kontrolę u swojego ginekologa za 3tyg, i zapewne min 3cykle na regenerację. Lekarze w mojej okolicy nie są zbyt postępowi. Już teraz słyszałam, że po CC stanowczo za szybko🤷
 
Do góry