reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

Teraz jest najlepszy czas nie chodzą tak po domach i nie kontrolują 😁 zakład pracy musi mieć dokumenty ładnie przygotowane. Jak ktoś przechodzi z pracy do pracy mogą pocałować, zwłaszcza jak jest zmiana miejsca zamieszkania. Co się dziwić że kontrolują, najpierw kobieta nie pracuje, a jak zachodzi w ciążę nagle do pracy się zachciało iść, nie na odwrót że idzie do pracy a potem zachodzi. I jeszcze wysokie podstawy sobie zrobią to i kontrolę lecą jak pszczoły do miodu 😉

Oj zdziwiłabyś się. ZUS potrafi wydawać decyzję pozbawione logiki totalnie. 😁 U mnie w pracy zrobili dużo kontroli nowych pracowników. Pracowali 5-6 mc przed covidem, potem wzięli miesiąc covidowego na dziecko, wrócili do pracy. Nie wypłacono im środków, a po kolejnych 5 mc pracy odmówili i wyłączyli z ubezpieczeń. Mnóstwo dowodów niepodważalnych i pracują do dziś, ale ani składek nie chcą oddać ani uznać że są ubezpieczeni.

Ja miałam krystaliczną sytuację, też dużo dowodów, świadków, monitoring itp., dwa lata przed pierwszą ciążą pracy w tym samym miejscu za tą samą pensję, nie jakaś ogromną, a tylko poszłam na pierwsze w życiu zwolnienie ciążowe po ponad 2 latach to sprawa w sądzie 4 lata i wygrałam, ale i tak mnie okradli niesamowicie. A w decyzji napisali, że ,,wydaje się być podejrzane, że jako tłumacz języka obcego prowadziłam korespondencje wyłącznie w tym języku" i na tej podstawie uwalili. 😀 Teraz u jednego pracownika uwalili, bo przenieśliśmy go z firmy do firmy razem ze stanowiskiem i cała działalnością to się dziwią, że na jego miejsce nie ma nowego pracownika, chociaż firma została zamknięta, a on pracuje na takich samych warunkach w nowej. Za ZUSem nie nadazysz. 😂
 
Ostatnia edycja:
reklama
To zależy od pracodawcy, ale jak zaczyna od nowa w nowej firmie, to wszystko zależy od umowy, bo jeżeli na okres próbny dajmy na 1 miesiąc, to pracowdawca nie musi przedłużać umowy, bo ciąża musi być 12 tygodni, jeżeli na 3 miesiące i wyjdzie ciąża to może zdąży do przedłużenia umowy do dnia porodu... Niestety macierzyńskiego u pracodawcy nie będzie... Wszystko zależy od pracodawcy, układów i umowy 🙂

Oj zdziwiłabyś się. ZUS potrafi wydawać decyzję pozbawione logiki totalnie. 😁 U mnie w pracy zrobili dużo kontroli nowych pracowników. Pracowali 5-6 mc przed covidem, potem wzięli miesiąc covidowego na dziecko, wrócili do pracy. Nie wypłacono im środków, a po kolejnych 5 mc pracy odmówili i wyłączyli z ubezpieczeń. Mnóstwo dowodów niepodważalnych i pracują do dziś, ale ani składek nie chcą oddać ani uznać że są ubezpieczeni.

Ja miałam krystaliczną sytuację, też dużo dowodów, świadków, monitoring itp., dwa lata przed pierwszą ciążą pracy w tym samym miejscu za tą samą pensję, nie jakaś ogromną, a tylko poszłam na pierwsze w życiu zwolnienie ciążowe po ponad 2 latach to sprawa w sądzie 4 lata i wygrałam, ale i tak mnie okradli niesamowicie. A w decyzji napisali, że ,,wydaje się być podejrzane, że jako tłumacz języka obcego prowadziłam korespondencje wyłącznie w tym języku" i na tej podstawie uwalili. 😀 Teraz u jednego pracownika uwalili, bo przenieśliśmy go z firmy do firmy razem ze stanowiskiem i cała działalnością to się dziwią, że na jego miejsce nie ma nowego pracownika, chociaż firma została zamknięta, a on pracuje na takich samych warunkach w nowej. Za ZUSem nie nadazysz. 😂
Zus się przyczepił że poszłaś na L4 w ciąży??? Pracując 2 lata w tym samym miejscu? Ale po co w ogóle?
 
Dziewczyny też macie takie skoki nastrojów? Ja miesiąc temu byłam przekonana, że się udało, bolał mnie jajnik, piersi... wyobrażałam sobie już ciążę, obliczałam termin porodu 🙈 w tym miesiącu jest odwrotnie - jestem przekonana, że się nie udało a @ dopiero za tydzień... jestem sfrustrowana i mam dość. Myślę już o następnym cyklu. Chciałabym nabrać dystansu i nie myśleć, ale to się dzieje samo z siebie. Istna sinusoida
 
Dziewczyny też macie takie skoki nastrojów? Ja miesiąc temu byłam przekonana, że się udało, bolał mnie jajnik, piersi... wyobrażałam sobie już ciążę, obliczałam termin porodu 🙈 w tym miesiącu jest odwrotnie - jestem przekonana, że się nie udało a @ dopiero za tydzień... jestem sfrustrowana i mam dość. Myślę już o następnym cyklu. Chciałabym nabrać dystansu i nie myśleć, ale to się dzieje samo z siebie. Istna sinusoida
Nie wiem ja dziewczyny, ale jak mam tak cały czas.
 
Dziewczyny też macie takie skoki nastrojów? Ja miesiąc temu byłam przekonana, że się udało, bolał mnie jajnik, piersi... wyobrażałam sobie już ciążę, obliczałam termin porodu 🙈 w tym miesiącu jest odwrotnie - jestem przekonana, że się nie udało a @ dopiero za tydzień... jestem sfrustrowana i mam dość. Myślę już o następnym cyklu. Chciałabym nabrać dystansu i nie myśleć, ale to się dzieje samo z siebie. Istna sinusoida
Tak, też tak czasami mam, najczęściej tych parę dni przed @ ale im bliżej do terminu to czuję się okresowo i już wiem, że nie wyszło... Nienawidzę tego czasu oczekiwania, gdzie nic nie można zrobić... 😔 Chyba wrócę do picia ziółek na uspokojenie i melisy na sen...
 
reklama
Do góry