W marcu miną 2 lata odkąd podjęliśmy decyzję o staraniach Za nami 2 biochemy i kilka miesięcy przerw. Obecnie jakiś 11 cykl starań. Cyc do przodu, co ma być to będzie a w końcu na pewno się udaPrzeraża mnie fakt, że za parę dni dostanę @ i minie Nam PÓŁ ROKU STARAŃ... To brzmi strasznie, to nie jest już miesiąc, dwa... Jak Wy sobie radziłyście jak minęło Wam pół roku?
reklama
E
Em82
Gość
Przeczucie to mało powiedziane...to było wręcz przekonanie, test wtedy zrobiłam tylko dla formalności, bo wiedziałam, że się udało. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie czułam i już nigdy więcej nie poczułam... w żadnym cyklu...to uczucie było dalekie od wkręcania sobie ciąży, wtedy nie było mowy o nakręcaniu się...to były początki starań i bez żadnego parcia na dziecko, totalny luz. Nie potrafię wytłumaczyć tego uczucia, było po prostu wyjątkowe...Ja takie przeczucie mialam cykl temu, nie chce mu wiecej zawierzac
Mila90
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Listopad 2020
- Postów
- 1 458
Rozumiem, no to skoro masz podstawy do badania drożności to pewnie też by za mną to chodziło ale z drugiej strony z tego co zrozumiałam to masz już jedno dziecko, więc chociaż dla niego próbuj myśleć pozytywnieja pierwsze cykle miałam „ przecież w końcu musi się udać”, ale teraz już tak nie jest. Od początku mówiłam sobie o pół roku, pech chciał ze już minęły i przestało być zabawnie. Mąż przebadany, ja owulacje mam - monitoring, hormony ok, ale za to jestem po laparoskopii jajnika i cc + mam ubytek w bliźnie, więc po głowie od jakiegoś czasu chodzą mi zrosty na macicy, ewentualnie niedrożne jajowody. I wiem, że dopóki tego nie sprawdzę moja głowa nie odpuści
Mogę poczekać jeszcze pół roku z nadzieją, albo zacząć działać. I jak to mój mąż trafnie dziś powiedział „gdybyśmy chcieli mieć dziecko po roku, to zaczęlibyśmy się starać rok później”.
Sherlook
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2020
- Postów
- 3 933
U nas właśnie wyszło bardzo słabe nasienie. Teraz uważam, że od początku powinien najpierw zbadać się mąż. Na razie mąż bierze suple i wyszła mu insulinooporość. W lutym powtarzamy badania i potem w kwietniu, bo dopiero zaczyna leczenie insulinooporości. Jak nic się nie poprawi to już zbieramy na in vitro. Cieszę się, że zaczęłam diagnostykę tak szybko@Sherlook my też taki mamy plan jeśli za parę dni dostanę @ mąż jako pierwszy idzie oddać nasienie i umawia się do androloga, potem będzie kolej na moje badania i moich lekarzy
kara86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Październik 2013
- Postów
- 3 509
ja też takie miałam, wiem o czym mówisz jakby test był tylko formalnościąPrzeczucie to mało powiedziane...to było wręcz przekonanie, test wtedy zrobiłam tylko dla formalności, bo wiedziałam, że się udało. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie czułam i już nigdy więcej nie poczułam... w żadnym cyklu...to uczucie było dalekie od wkręcania sobie ciąży, wtedy nie było mowy o nakręcaniu się...to były początki starań i bez żadnego parcia na dziecko, totalny luz. Nie potrafię wytłumaczyć tego uczucia, było po prostu wyjątkowe...
może to tak wyglada tutaj, bo tak naprawdę tylko wam czasami wylewam żale i smutki + mąż, ale ja na co dzień jestem raczej zadowolona z naszego życia. Jesteśmy jeszcze bardzo młodzi i raczej korzystamy z życia w 100%, często widujemy się ze znajomymi, praca, studia, hobby, No i oczywiście nasz już prawie 4 letni urwis. Dołek mnie zawsze łapie kilka dni przed okresem jak już wiem ze się nie udało, jak @ przychodzi jest jak ręka odjął bo znów nowe szanse i nadzieje, badania itp. Jasne, że wolałbym już zaraz rodzic tak jak mój idealny plan przewidywał, ale jest jak jest. Szukamy przyczyny i w końcu się udaRozumiem, no to skoro masz podstawy do badania drożności to pewnie też by za mną to chodziło ale z drugiej strony z tego co zrozumiałam to masz już jedno dziecko, więc chociaż dla niego próbuj myśleć pozytywnie
jak diagnozowaliście Io ? Pytam bo mój mąż jest jedynym człowiekiem jakiego znam który ma tak ogromne wachania wagi. Żeby schudnąć dosłownie się katuje, a jak tylko troszkę podnosi kaloryke/ zmniejsza intensywność ćwiczeń wraca do wagi wyjściowej. I właśnie ostatnio myślałam żeby go przebadać pod katem Io.U nas właśnie wyszło bardzo słabe nasienie. Teraz uważam, że od początku powinien najpierw zbadać się mąż. Na razie mąż bierze suple i wyszła mu insulinooporość. W lutym powtarzamy badania i potem w kwietniu, bo dopiero zaczyna leczenie insulinooporości. Jak nic się nie poprawi to już zbieramy na in vitro. Cieszę się, że zaczęłam diagnostykę tak szybko
bellatriks
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2020
- Postów
- 249
Dzień dobry.
U mnie dziś 26 DC, jutro mi pokazuje @ wg Flo i dziś spektakularny spadek temperatury więc spodziewam się w terminie małpy jak należy.
My zaczęliśmy starania w marcu 2020, ale ogólnie do lipca to było takie trochę naciągane, po prostu się nie zabezpieczaliśmy i tyle. W sierpniu miałam urlop więc wypoczęci i się udało ale ciąża biochemiczna, straciłam w 6 tyg.
Ja chciałam tylko was tu pocieszyć że ja w 3 ciąże zaszłam za pierwszym razem i donosiłam bez problemu, teraz te próby zajścia w czwartą to dla mnie totalne zaskoczenie. W ogóle trzecia ciąża to ja nie wiem kiedy zaszłam bo to był bardzo trudny czas, seksu wtedy były może ze dwa razy i to absolutnie nie okolicach domniemanej owu i to jeszcze w gumkach. Ja do tej pory nie wiem czy ta gumka strzeliła czy co, mąż potem twierdził że on nawet nie pamięta bo się wtedy nad tym nie zastanawiał.
Więc ja sama nie wiem od czego to zależy.... Może faktycznej za dużo o tym myślę teraz, a tamte ciąże to były na absolutnym lajcie. Ale łatwo powiedzieć trudniej wykonać [emoji849]
U mnie dziś 26 DC, jutro mi pokazuje @ wg Flo i dziś spektakularny spadek temperatury więc spodziewam się w terminie małpy jak należy.
My zaczęliśmy starania w marcu 2020, ale ogólnie do lipca to było takie trochę naciągane, po prostu się nie zabezpieczaliśmy i tyle. W sierpniu miałam urlop więc wypoczęci i się udało ale ciąża biochemiczna, straciłam w 6 tyg.
Ja chciałam tylko was tu pocieszyć że ja w 3 ciąże zaszłam za pierwszym razem i donosiłam bez problemu, teraz te próby zajścia w czwartą to dla mnie totalne zaskoczenie. W ogóle trzecia ciąża to ja nie wiem kiedy zaszłam bo to był bardzo trudny czas, seksu wtedy były może ze dwa razy i to absolutnie nie okolicach domniemanej owu i to jeszcze w gumkach. Ja do tej pory nie wiem czy ta gumka strzeliła czy co, mąż potem twierdził że on nawet nie pamięta bo się wtedy nad tym nie zastanawiał.
Więc ja sama nie wiem od czego to zależy.... Może faktycznej za dużo o tym myślę teraz, a tamte ciąże to były na absolutnym lajcie. Ale łatwo powiedzieć trudniej wykonać [emoji849]
reklama
Sherlook
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2020
- Postów
- 3 933
Z wynikami nasienia poszłam do mojego gina i dał mężowi skierowanie na masę badań w tym krzywa insulinowa. Tylko insulina wyszła źle.jak diagnozowaliście Io ? Pytam bo mój mąż jest jedynym człowiekiem jakiego znam który ma tak ogromne wachania wagi. Żeby schudnąć dosłownie się katuje, a jak tylko troszkę podnosi kaloryke/ zmniejsza intensywność ćwiczeń wraca do wagi wyjściowej. I właśnie ostatnio myślałam żeby go przebadać pod katem Io.
Mój mąż też ma problem, żeby schudnąć. Najgorzej z brzucha. Nawet jak był na diecie, to brzuch i tak zawsze mu zostawał. Tylko na tą krzywą musi być skierowanie niestety. Bez skierowania nawet prywatnie nie zrobią.
Podziel się: