reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

No to znaczy, że miałaś owulacje szybciej niż zwykle i jesteś mniej dni do "miesiączki" bo 18 dniowa faza lutealna byłaby nienormalna.
Nie mniej jednak gratuluję i rośnijcie zdrowo [emoji3526]
To chyba jeszcze termin na lipiec więc możesz się przywitać z lipcówkami[emoji3526]
Miałam na 16 dzień cyklu) jak było do poronienia, ale teraz pierwszy cykl i nie wiem jak tam z okresem ma być liczy mi apka, ale tu wychodzi ze go wcale niema być i mam na to nadzieje )
 
reklama
Chleb ig to syf i nie nadaje się dla IO.
chleb musi być z mąk z pełnego przemiału. Od tego ig to już zwykły biały lepszy, a przynajmniej smaczny.
No i pamiętaj o zasadzie talerzyka.
Każdy posiłek musi się składać z białka, tłuszczy i węglowodanów złożonych. Więc to jajo to najlepiej dwa a nie jedno i do tego miska warzyw i jakieś porządne pieczywo.
Połowę objętości posiłku powinny stanowić warzywa
Ja dzisiaj byłam z siebie dumna. Dziewczyny w pracy przyniosły cudowne ciasto z agrestem. Nie zjadłam ani okruszka. Do tego dzisiaj na kolację gotowane jajo i skibka chleba IG. Mam o co walczyć, więc będzie dobrze. Tak wierzę :)
 
Chleb ig to syf i nie nadaje się dla IO.
chleb musi być z mąk z pełnego przemiału. Od tego ig to już zwykły biały lepszy, a przynajmniej smaczny.
No i pamiętaj o zasadzie talerzyka.
Każdy posiłek musi się składać z białka, tłuszczy i węglowodanów złożonych. Więc to jajo to najlepiej dwa a nie jedno i do tego miska warzyw i jakieś porządne pieczywo.
Połowę objętości posiłku powinny stanowić warzywa
Muszę pomyśleć jak przemycić te warzywa na talerz na kolację. Muszę w takim razie znaleźć jeszcze jakaś pozadna piekarnie gdzie kupię chleb z pełnoziarnistej mąki i to z tego co się dowiedziałam to najlepiej na zakwasie. Kurde. Gdzieś kiedyś widziałam do kupna takie talerze, gdzie masz wyznaczone właśnie warzywa ile procent powinny stanowić i w ogóle. Przydalby mi się taki :D
 
Muszę pomyśleć jak przemycić te warzywa na talerz na kolację. Muszę w takim razie znaleźć jeszcze jakaś pozadna piekarnie gdzie kupię chleb z pełnoziarnistej mąki i to z tego co się dowiedziałam to najlepiej na zakwasie. Kurde. Gdzieś kiedyś widziałam do kupna takie talerze, gdzie masz wyznaczone właśnie warzywa ile procent powinny stanowić i w ogóle. Przydalby mi się taki :D
Jeśli nie masz czasu/siły ani ochoty to ja polecam piekarnie więzienną 😊 mi ich chleb smakował, no ale umówmy się nie każdy lubi taki ciężki, żytni chleb. Oni wysyłają w środy do paczkomatu 😛 kroiłam na kromki, porcjowałam i mroziłam 😊
 
A z ciekawości po jakim czasie nastał u Ciebie czas zmęczenia :)? Wiem właśnie, że to może tak wyglądać i dlatego nie chcę czekać dłużej niż to konieczne. Z drugiej strony mówię sobie, że zatrudniając młodą mężatkę bez dzieci chyba wiedzieli na co się piszą 😂 ale w tych czasach nie jest to wcale pewne.
Po roku, później przyszedł covid i się wstrzymaliśmy na okres wakacji, a później stwierdziliśmy że nie ma na co czekać :) A uczucie zmęczenia narasta nadal, po krótkiej przerwie gdy byłam na zwolnieniu 2mce.
 
Po roku, później przyszedł covid i się wstrzymaliśmy na okres wakacji, a później stwierdziliśmy że nie ma na co czekać :) A uczucie zmęczenia narasta nadal, po krótkiej przerwie gdy byłam na zwolnieniu 2mce.
Rozumiem :) trzymam kciuki żeby wkrótce trafiło Ci się kolejne zwolnienie, tym razem takie ze szczęśliwym rozwiązaniem ;)
 
Napojów nie słodzę od dawna. Trochę jestem na bakier z woda, zawsze wolałam soki, bo woda po prostu nie umiem się napić. Wypije pół butelki, a dalej się czuję spragniona.
Ps. Byłam u diabetyka. Mam przepisana metformine. Mam wrócić do niej za 3 miesiące. Ale dała mi do rozważenia jeden lek. Niestety nie jest refundowany. Ma sprawić, że po prostu schudnę.
Metformona, plus dieta o niskim IG i też będziesz traciła na wadze, ja w pół roku zrzuciłam 22 kg.
 
Muszę pomyśleć jak przemycić te warzywa na talerz na kolację. Muszę w takim razie znaleźć jeszcze jakaś pozadna piekarnie gdzie kupię chleb z pełnoziarnistej mąki i to z tego co się dowiedziałam to najlepiej na zakwasie. Kurde. Gdzieś kiedyś widziałam do kupna takie talerze, gdzie masz wyznaczone właśnie warzywa ile procent powinny stanowić i w ogóle. Przydalby mi się taki :D
Z pieczywem jest trochę problem w mniejszych miastach, np u mnie ciężko dostać dlatego zaczęłam piec swój, niestety na drożdżach bo z zakwasem się nie polubiliśmy. Chleba z piekarni więziennej wspomnianej wyżej ja nie polecam, jest zwyczajnie niesmaczny, kupiłam 5 bochenków i męczę je okropnie. Z warzywami to prosta sprawa tylko musisz mieć zawsze wszystkiego pod dostatkiem, do kolacji pokrój ogorki i pomidorki, marchewkę do pochrupania itd. Do obiadów mam cały zapas mrożonek w zamrażalniku - są prostsze w przygotowaniu niż surowe warzywa (Juz pokrojone itd ;) )- brokuły, kalafior, marchewka, groszek itd używam tego wszędzie. Do makaronów w osobnej miseczce robię sałatki. Da się to ogarnąć. Natomiast ja mimo trzymania diety i brania glucophage 3x1 nie schudłam ani grama 😬😂 saxenda ponoć daje duże efekty ale czytałam, ze ma długotrwałe fatalne skutki uboczne :(
 
Z pieczywem jest trochę problem w mniejszych miastach, np u mnie ciężko dostać dlatego zaczęłam piec swój, niestety na drożdżach bo z zakwasem się nie polubiliśmy. Chleba z piekarni więziennej wspomnianej wyżej ja nie polecam, jest zwyczajnie niesmaczny, kupiłam 5 bochenków i męczę je okropnie. Z warzywami to prosta sprawa tylko musisz mieć zawsze wszystkiego pod dostatkiem, do kolacji pokrój ogorki i pomidorki, marchewkę do pochrupania itd. Do obiadów mam cały zapas mrożonek w zamrażalniku - są prostsze w przygotowaniu niż surowe warzywa (Juz pokrojone itd ;) )- brokuły, kalafior, marchewka, groszek itd używam tego wszędzie. Do makaronów w osobnej miseczce robię sałatki. Da się to ogarnąć. Natomiast ja mimo trzymania diety i brania glucophage 3x1 nie schudłam ani grama 😬😂 saxenda ponoć daje duże efekty ale czytałam, ze ma długotrwałe fatalne skutki uboczne :(
Dlatego się nad tą saxenda zastanawiam. Kasa jednak spora, a ja też nie należę do ludzi zdrowych. Mam trochę problemów z jelitami. W ogóle bardzo sceptycznie podchodzę do takich specyfików. Co do metforminy to zobaczymy. Ja mam nadzieję, że pomoże. Stąd zdecydowałam się na początek na nią, bo miałam wybór. Co do chleba to wieczorem rozmawiałam z babcia. Ma super zakwas na chlebek i kocham jej chleb. Poratuje mnie kilkoma bochenkami i nauczy go piec. Na pewno lepsza opcja nich chleb kupny. Dalej tylko największy problem mam z tymi warzywami. Ale to stopniowo będę sobie ogarniac. Mam nadzieję, że wypracuje sobie wszystkie nawyki i będzie super.
 
reklama
Do góry