Haha niestety ciąża to ciągłe czekanie
Któraś z dziewczyn dobrze napisała kiedyś "jeśli nie możesz wytrzymać tygodnia to jak wytrzymasz 9 miesięcy"
Cosik w tym jest. Wiem też, że na początku ciąży chcemy tak bardzo potwierdzenia, że wszystko jest ok, że zaczynamy powoli fisiować. Te wszystkie testy, badania krwi... Czasem przez to zbytnio się stresujemy
Jeśli nie masz jakiś większych problemów zdrowotnych to chyba lepiej po prostu uzbroić się w cierpliwość i poczekać chwilkę. Ja przy dwóch poprzednich ciążach (dwa poronienia) strasznie martwiłam się o wszystko. Ciągle sprawdzałam czy beta rosnie, porównywałam i strasznie duzo stresu to wprowadza. A tak jak dziewczyny też piszą tu... Nim pojawi się serduszko to lekarz tak na prawdę też zbyt dużo na monitorze nie zauważy, jedynie czy dobrze jest ulokowane
Więc nie wiem czy nie najlepsza na tym etapie jest cierpliwość i czekanie
To na pewno będzie lepsze nim stres i nakręcanie się
Ja taka mądra, ale chyba jak zobaczę znowu dwie kreski na teście to pewnie mi odwali