reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

Cześć dziewczyny ☺️ właśnie wróciłam od lekarza i mam pęcherzyk 14mm w 12dc. To będzie pracowity tydzień 😁 w środę idę ponownie, żeby sprawdzić czy rośnie.

Czy macie do polecenia w Poznaniu lub ogólnie w Wielkopolsce miejsce do zbadania nasienia męża?
 
reklama
Myślę że zawsze warto sprawdzać jak coś budzi nasze wątpliwości.
Ostatnio ginekolog na monitoringu zachwalał moje piękne i wielkie ciałko żółte i jaka to musiała być niedawno super owulacja.
Tymczasem ja wątpiłam bo znam swój organizm i coś mi nie grało. Dziewczyny również mocno mnie tu przekonywały żeby to jeszcze z kims skonsultować o 4 dni później na kolejnym usg (i po wcześniejszej telewizycie) okazało się, że to nie było ciałko żółte tylko macica [emoji2272]
Ginekolog nie odróżnił macicy od jajnika [emoji2356]
W dodatku pęcherzyk 23 mm i właśnie przygotowywałam się do owulacji
Eeee, jakim cudem ginekolog może pomylić macice z jajnikiem? 😳😳😳
 
Strasznie mi przykro [emoji3064]
Generalnie mówi się, że jak poronienie następuje "po serduszku" to raczej można wykluczyć czynnik męski, ale czy to zawsze tak jest to nie wiem.
Trzymam kciuki za szybki powrót do życia [emoji110][emoji3590]
Dzięki wielkie! Przyznaje, ze nie znam Twojej historii, ale z jakiegoś powodu tu jesteś, wiec trzymam tez kciuki za Ciebie!✊
 
Dziewczyny, mam jeszcze jedno pytanko. Jak już pisałam, końcem sierpnia miałam laparoskopię - ciąża w lewym jajowodzie - jajowod zachowany. W piątek byłam u gina, wprawdzie powiedział, ze wszystko się goi spoko, ale ze z tego lewego jajowodu to już nici i ze szczerze, to lepiej by było jakby mi go usunęli, bo tak, to narażam siebie na kolejną pozamaciczna (jeśli byłaby owu z lewego jajnika). Planuje oczywiście na przełomie listopada/grudnia zrobić drożność, ale gin się upiera, ze nawet jeśli okaże się ze lewy jest drożny, to powinnam chodzić na monitoring i jeśli byłaby owu z lewej strony to powinnam taki cykl odpuścić. Co myślicie? Właśnie w ten piątek gin wspomniał, ze mam owu właśnie z tej „ chorej” strony..🤦‍♀️ W sumie z tego co pamietam, to zawsze boli mnie z tej strony właśnie podczas owu i rzadko owocna jest strona prawa. Myślicie ze isc do innego gina i poruszyć ten temat? Przyznaje, ze jestem trochę podłamana i w sumie to nie wiem czy się sugerować tym co mówił, czy mimo wszystko po drożności jak się okaże ze Ok, to się starać i już 🤷‍♀️?
 
Dziewczyny, mam jeszcze jedno pytanko. Jak już pisałam, końcem sierpnia miałam laparoskopię - ciąża w lewym jajowodzie - jajowod zachowany. W piątek byłam u gina, wprawdzie powiedział, ze wszystko się goi spoko, ale ze z tego lewego jajowodu to już nici i ze szczerze, to lepiej by było jakby mi go usunęli, bo tak, to narażam siebie na kolejną pozamaciczna (jeśli byłaby owu z lewego jajnika). Planuje oczywiście na przełomie listopada/grudnia zrobić drożność, ale gin się upiera, ze nawet jeśli okaże się ze lewy jest drożny, to powinnam chodzić na monitoring i jeśli byłaby owu z lewej strony to powinnam taki cykl odpuścić. Co myślicie? Właśnie w ten piątek gin wspomniał, ze mam owu właśnie z tej „ chorej” strony..🤦‍♀️ W sumie z tego co pamietam, to zawsze boli mnie z tej strony właśnie podczas owu i rzadko owocna jest strona prawa. Myślicie ze isc do innego gina i poruszyć ten temat? Przyznaje, ze jestem trochę podłamana i w sumie to nie wiem czy się sugerować tym co mówił, czy mimo wszystko po drożności jak się okaże ze Ok, to się starać i już 🤷‍♀️?
Hej, u mnie tez była ciąża pozamaciczna i mnóstwo lekarzy mówiło jak Twój. Aż trafiłam do świetnego profesora który totalnie mnie zaskoczył - powiedział, ze ryzyko ciąży pozamacicznej jest teraz zwiększone, ale niezależnie od tego z której strony będzie owulacja i jego zdaniem bez sensu jest czekać i sprawdzać. Ryzyko takie samo, bo pecherzyki są przechwytywane czasem przez przeciwległe jajowody. Któraś z dziewczyn mi tu napisała, ze miała owulacje po droznej stronie, a zaszła w ciąże pozamaciczna, która ulokowała się w przeciwnym jajowodzie 🥺🥺🥺 Wiec… ja postanowiłam posłuchać profesora. I zaryzykować. Oczywiście nie namawiam Cię do tego, ale dziele się moja historia. U mnie wiadomo było po hsg ze jeden jajowod jest niedrożny.
 
Rozumiem. Jeśli miałaś taką potrzebę to dobrze zrobiłaś [emoji4] Lekarze niestety są różni, sama w końcu trafiłam na takiego, którego szukałam tylko monitoring będę robić u innego ginekologa skoro on tego nie zaproponował. Tylko jak pójdę i się okaże, że pęcherzyk nie rośnie to będzie mi szkoda, że nie poszłam wcześniej po lek na wzrost. Nie wiem czy lekarz widząc mnie pierwszy raz mi taki przepisze - clo zdaje się. Źle to ujęłam z tymi przykładami, chodziło mi o to, że są pomocne. Ważne żeby szukać przyczyny naszych problemów a nie ufać wszystkiemu co powie dany lekarz. Mój mi przepisuje duphaston od 16dc do 25dc a to ponoć blokuje owulacje. Ale nie znam się do końca, więc trzymam się jego zaleceń. Mam też zrobić ft4, ft3 i poziom witaminy d3, ma znaczenie dzień cyklu i czy się będzie na czczo?

Nie dziękuję za kciuki a za pomoc bardzo dziękuję [emoji4]

Spoko, właśnie o to mi chodziło z przykładami, ze to moje własne i się tym dziele, bo ktoś kiedyś może być w podobnej sytuacji [emoji3526] nie sadze by na pierwszej wizycie od razu weszła stymulacja, bo cykl trzeba sprawdzić od a do z, poza tym i zdrowym kobietom zdarzają się czasem cykle bezowulacyjne j jest to zupełnie normalne. Ale jeśli np. przy okazji coś nie halo by było z hormonami to może. Ja właśnie teraz byłam u kogoś nowego na tej weryfikacji i koleś powiedział, ze jeśli chce podziałać aktywniej to żebym przyszła w następnym cyklu. Pójdę. Zobaczę co mi zaproponuje.

Duphaston chyba nie blokuje owu [emoji848] ale nie mam pewności. Wiem, ze o luteinie się tak mówi, ale z kolei są zdania, ze żeby owu zablokować to trzeba by brać bardzo duże dawki, nie takie, jakie się przepisuje raczej. Nie wiem, ja jak byłam na luteinie miałam wytyczne, żeby brać PO owulacji i tego się trzymałam, tak na wszelki wypadek. Mogę zapytać czemu bierzesz duphaston? Ja brałam na plamienia, ale okazało się, ze to było zbędne, bo plamienia nie były z za małego proga, tylko z polipów [emoji85] Ech, zachodzenie w ciąże powinno być łatwiejsze [emoji23]

Co do badań, napewno ktoś mądrzejszy Ci już odpowiedział (jeszcze nie nadrobiłam). Daj znać jakie wyniki [emoji3526]
 
Hej, u mnie tez była ciąża pozamaciczna i mnóstwo lekarzy mówiło jak Twój. Aż trafiłam do świetnego profesora który totalnie mnie zaskoczył - powiedział, ze ryzyko ciąży pozamacicznej jest teraz zwiększone, ale niezależnie od tego z której strony będzie owulacja i jego zdaniem bez sensu jest czekać i sprawdzać. Ryzyko takie samo, bo pecherzyki są przechwytywane czasem przez przeciwległe jajowody. Któraś z dziewczyn mi tu napisała, ze miała owulacje po droznej stronie, a zaszła w ciąże pozamaciczna, która ulokowała się w przeciwnym jajowodzie 🥺🥺🥺 Wiec… ja postanowiłam posłuchać profesora. I zaryzykować. Oczywiście nie namawiam Cię do tego, ale dziele się moja historia. U mnie wiadomo było po hsg ze jeden jajowod jest niedrożny.
Mój gin tez właśnie wspomniał, ze pecherzyki są przechwytywane i ze po jednej pozamacicznej mam większa „szanse” - jakkolwiek to brzmi- na kolejną cp..
Ja ogólnie chodzę do dwóch ginów, babeczka i koles. 15.10 mam wizytę u ginki i oczywiście chciałabym poznać jej opinie, wiec na pewno zapytam. ( Oboje się znają, chyba nawet razem studiowali, wiec podejrzewam, ze zdanie będzie takie samo).
Dzięki Ci za odpowiedź;)!
 
Myślę że zawsze warto sprawdzać jak coś budzi nasze wątpliwości.
Ostatnio ginekolog na monitoringu zachwalał moje piękne i wielkie ciałko żółte i jaka to musiała być niedawno super owulacja.
Tymczasem ja wątpiłam bo znam swój organizm i coś mi nie grało. Dziewczyny również mocno mnie tu przekonywały żeby to jeszcze z kims skonsultować o 4 dni później na kolejnym usg (i po wcześniejszej telewizycie) okazało się, że to nie było ciałko żółte tylko macica [emoji2272]
Ginekolog nie odróżnił macicy od jajnika [emoji2356]
W dodatku pęcherzyk 23 mm i właśnie przygotowywałam się do owulacji
O matko, nie wierzę 😨
Dobrze, że znasz swój organizm i wiedziałaś żeby to jeszcze z kimś skonsultować.
Warto wszystko sprawdzać tak jak piszesz.
 
reklama
Spoko, właśnie o to mi chodziło z przykładami, ze to moje własne i się tym dziele, bo ktoś kiedyś może być w podobnej sytuacji [emoji3526] nie sadze by na pierwszej wizycie od razu weszła stymulacja, bo cykl trzeba sprawdzić od a do z, poza tym i zdrowym kobietom zdarzają się czasem cykle bezowulacyjne j jest to zupełnie normalne. Ale jeśli np. przy okazji coś nie halo by było z hormonami to może. Ja właśnie teraz byłam u kogoś nowego na tej weryfikacji i koleś powiedział, ze jeśli chce podziałać aktywniej to żebym przyszła w następnym cyklu. Pójdę. Zobaczę co mi zaproponuje.

Duphaston chyba nie blokuje owu [emoji848] ale nie mam pewności. Wiem, ze o luteinie się tak mówi, ale z kolei są zdania, ze żeby owu zablokować to trzeba by brać bardzo duże dawki, nie takie, jakie się przepisuje raczej. Nie wiem, ja jak byłam na luteinie miałam wytyczne, żeby brać PO owulacji i tego się trzymałam, tak na wszelki wypadek. Mogę zapytać czemu bierzesz duphaston? Ja brałam na plamienia, ale okazało się, ze to było zbędne, bo plamienia nie były z za małego proga, tylko z polipów [emoji85] Ech, zachodzenie w ciąże powinno być łatwiejsze [emoji23]

Co do badań, napewno ktoś mądrzejszy Ci już odpowiedział (jeszcze nie nadrobiłam). Daj znać jakie wyniki [emoji3526]
Masz rację, może akurat którejś z nas to pomoże. Właśnie tak myślałam, że najpierw monitoring a potem ewentualna stymulacja. Wiem, że nawet zdrowym kobietom się zdarzają cykle bezowulacyjne, ale w pcos jednak częściej teoretycznie, sama muszę to dopiero sprawdzić. Pójdź i zobacz, może lekarz wymyśli coś mądrego 😊
Wg ulotki duphaston nie blokuje owu bo tak piszesz dawka musiałaby być znacznie większa a ja biorę po 1 tabletce przez 10 dni to wątpię, ale kobiety tak często piszą na różnych forach. Luteinę brałam 3x w życiu na wywołanie okresu. Z tego co wiem to duphaston jest na wywołanie okresu albo na podtrzymanie ciąży - moja koleżanka wtedy brała i jej bardzo pomógł. Wiem, że działa też na nieregularne cykle, ale u mnie się nie sprawdza, jedynie wywołuje i tyle. Luteina chyba działa na podobnej zasadzie. Chyba oba leki to syntetyczny progesteron. Z progesteronem mam ogólnie problem. Miałam oznaczany w szpitalu 17 OH Progesteron i musiałam wrócić do szpitala żeby zrobić test z synactem żeby sprawdzić nadnercza, na szczęście ok, ale w sumie nie wiem co tu nie jest ok z tym progesteronem bo lekarze tylko to wykluczyli. Zgadzam się, ciężko zajść w ciążę chyba, że się nie chce 😀
Co do badań to pytam bo w szpitalu mi większość hormonów robili w 5 dc, ogólnie robią między 2 a 5 dniem i nie trzeba być na czczo. A w necie piszą, że dzień cyklu nie ma znaczenia i powinno się być na czczo. Pokręcone to wszystko.
 
Do góry