Oczywiście praca to nie wszystko, tylko jak każda podejdzie tak do tematu to po prostu nie będzie niedługo kobiet do pracy, albo zwyczajnie nikt nas nie będzie zatrudniać i zostaniemy w domu jak w średniowieczu poza tym dlaczego ja mam utrzymywać wszystkich ludzi, którym się nie chce pracować, bo PRACA TO NIE WSZYSTKO, ale jak „pieniążki z podatków” lecą to już jest fajnie i przyjemnie. Nie zawsze musi być miło, czasami musi być szczerze. Od czegoś lekarze są jak stwierdzi, że jest ciąża zagrożona to zwolnienie jest sprawą oczywistą, ale iść na zwolnienie w razie czego, bo może być zagrożona no to jest zupełnie poza logiką. Jakbyś znała historie tych, które nazywasz niemiłymi wszędzie bez powodu to byś wiedziała, że mają taką listę powodów dla których mogłyby się bać ewentualnego poronienia, ze musiałyby iść na to l4 od owulacji co miesiąc.
Tylko dlaczego ona poleca iść na l4 skoro to pracodawca ma zasrany obowiązek prawny zapewnić Ci albo stanowisko bezpieczne w Twoim stanie albo po prostu wypłacać Ci pieniądze jeżeli takiego stanowiska dla Ciebie nie znajdzie.