reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

reklama
Odpisuje po czasie, ale nie miałam możliwości wcześniej.

Ale to chyba kazdej z nas sprawa co kazda robi ? Nie moj biznes czy ty, czy ktoras idzie na l4. Kazda sama odpowiada za to co robi. Ciaza to nie choroba owszem ale skoro firma nie potrafi dostawać jej stanowiska, niech robi co chce.
Problem w tym, ze nie ona sama za to odpowiada, tylko my wszyscy. My za nią płacimy, nie ona sama sobie płaci. My, kobiety cierpimy, bo jest problem w niektórych branżach z zatrudnieniem młodych kobiet, bo tak właśnie postępują. Tak, ja byłam dokładnie w takiej sytuacji. Dlatego wybacz, ale gardzę chodzeniem na łatwiznę. Bo żniwa takich zachowan zbierają inni.

Nie próbowała dogadać się z pracodawca, wiec skąd to gadanie ze firma nie potrafi? [emoji848] bo ktoś w internecie tak powiedział? [emoji23]

Jak dla mnie przesadzasz, ale to moje zdanie. Ale szanuje, ze chcesz umoralniac, ale wszystkich sie nie da. Stad wole sie zajac soba niz kims innym i to coraz bardziej popularne. Moze i lepiej, niz stac nad sasiadem bym miala i negować ze juz pol roku siedzi na l4, bo mu sie nie chce pracowac.
Taki egoizm to okrutna zaraza. Jak będzie sąsiad lał do upadłego swoją żonę i dzieci nie zareagujesz? Bo wolisz się zając sobą? Jak ktoś straci przytomność na ulicy nie zareagujesz, bo wolisz zając się sobą? Jak zobaczysz dzieciaki atakujące na dworze innego dzieciaka to nie zrobisz nic? Bo nie twoja sprawa? Brawo postawy [emoji122] obyś Ty lub Twoje dzieci nigdy nie stały się niczyja ofiara wśród ludzi, którzy nie reagują. Ofiara nie tylko przemocy, ale jakiejkolwiek niesprawiedliwości niezależnej od was, a od wszystkich wokół.
 
Dziewczyny lekarka młoda ale jakaś szurnieta .. powiedziała że teraz nie krwawię zbadała zrobiła USG powiedziała że nie widzi ciąży ale ma prawo jej nie widzieć bo jest za wcześnie endometrium trochę powiększone .kazała iść na betę jutro i w środę i dopiero po czasie do ginekologa . Ja mam ginekologa już jutro który zleci mi badania ale przestałam mieć plamienie brązowe i teraz mam czysto i sikam co chwilę
 
Dziewczyny lekarka młoda ale jakaś szurnieta .. powiedziała że teraz nie krwawię zbadała zrobiła USG powiedziała że nie widzi ciąży ale ma prawo jej nie widzieć bo jest za wcześnie endometrium trochę powiększone .kazała iść na betę jutro i w środę i dopiero po czasie do ginekologa . Ja mam ginekologa już jutro który zleci mi badania ale przestałam mieć plamienie brązowe i teraz mam czysto i sikam co chwilę
Ale dlaczego szurnięta? To co Ci powiedziała było oczywiste. Jej zalecenia również są racjonalne. Do lekarza jutro możesz oczywiście iść, ale powie Ci to samo co babeczka dzisiaj. Zbadaj betę i progesteron + przyrost bety po 48h.
 
i co? Przyjęli Cię?
Tak właśnie opisałam sytuację :)
Ale dlaczego szurnięta? To co Ci powiedziała było oczywiste. Jej zalecenia również są racjonalne. Do lekarza jutro możesz oczywiście iść, ale powie Ci to samo co babeczka dzisiaj. Zbadaj betę i progesteron + przyrost bety po 48h.
Chodzi mi o podejście a nie jej zalecenia była jakaś pokręcona jako człowiek a nie że zły lekarz źle to ujelam może ... Zresztą myślałam że mi zrobią betę i progesteron :p
 
Wiecie co dziewczyny, miała być niby miła i przyjazna atmosfera, miałyśmy sobie pogadać, doradzać, a odnoszę wrażenie że jedna drugą obrzuca błotem. Dla jednej coś jest oczywiste, dla drugiej nie bo np to jej pierwsza ciąża i się martwi, a wy jeszcze bardziej szpile wbijacie. Przewinął się temat polityki, teraz zasiłki. Może czas skończyć ten temat? Kto chce pracować proszę bardzo niech pracuje, kto chce iść na l4 z powodu ciąży też może. Nikomu tego nie zabronicie. I nie powinno was to obchodzić z jakiego powodu. Ja w 1 ciąży nie pracowałam = nie byłam na L4, nie miałam zasiłku, a i tak od 4 miesiąca ciąża zagrożona. Dlatego ja osobiście ryzykować nie będę jeśli mi się uda. Może nie od razu ucieknę z pracy, ale ok. 4-5 miesiąca na pewno.
 
Tak właśnie opisałam sytuację :)

Chodzi mi o podejście a nie jej zalecenia była jakaś pokręcona jako człowiek a nie że zły lekarz źle to ujelam może ... Zresztą myślałam że mi zrobią betę i progesteron :p
Niestety jak chodzi o badania to trzeba się przy nich upierać, że bez nich nie wyjdziesz. Sami nigdy nie zaproponują bo uważają, że ciąża jeśli jest dobrze zagnieżdżona i wystarczająco silna to sama się utrzyma. Przykre, ale prawdziwe.
 
Wiecie co dziewczyny, miała być niby miła i przyjazna atmosfera, miałyśmy sobie pogadać, doradzać, a odnoszę wrażenie że jedna drugą obrzuca błotem. Dla jednej coś jest oczywiste, dla drugiej nie bo np to jej pierwsza ciąża i się martwi, a wy jeszcze bardziej szpile wbijacie. Przewinął się temat polityki, teraz zasiłki. Może czas skończyć ten temat? Kto chce pracować proszę bardzo niech pracuje, kto chce iść na l4 z powodu ciąży też może. Nikomu tego nie zabronicie. I nie powinno was to obchodzić z jakiego powodu. Ja w 1 ciąży nie pracowałam = nie byłam na L4, nie miałam zasiłku, a i tak od 4 miesiąca ciąża zagrożona. Dlatego ja osobiście ryzykować nie będę jeśli mi się uda. Może nie od razu ucieknę z pracy, ale ok. 4-5 miesiąca na pewno.
niestety, ale co do tej atmosfery to się zgadzam. Ton niektórych odpowiedzi powoduje, że nic się nie chce mówić.
 
reklama
Wiecie co dziewczyny, miała być niby miła i przyjazna atmosfera, miałyśmy sobie pogadać, doradzać, a odnoszę wrażenie że jedna drugą obrzuca błotem. Dla jednej coś jest oczywiste, dla drugiej nie bo np to jej pierwsza ciąża i się martwi, a wy jeszcze bardziej szpile wbijacie. Przewinął się temat polityki, teraz zasiłki. Może czas skończyć ten temat? Kto chce pracować proszę bardzo niech pracuje, kto chce iść na l4 z powodu ciąży też może. Nikomu tego nie zabronicie. I nie powinno was to obchodzić z jakiego powodu. Ja w 1 ciąży nie pracowałam = nie byłam na L4, nie miałam zasiłku, a i tak od 4 miesiąca ciąża zagrożona. Dlatego ja osobiście ryzykować nie będę jeśli mi się uda. Może nie od razu ucieknę z pracy, ale ok. 4-5 miesiąca na pewno.
Jak dla mnie to jest tu spoko atmosfera :) a że czasami tematy są inne niż tylko starania, że ktoś ma inne zdanie na pewne tematy to nic złego i powstaje dyskusja to normalne [emoji2370]
Skoro kobiety chcą chodzić na l4 od pozytywnego testu bez zagrożonej ciąży to niech chodzą, baaa nawet od owulacji niech idą bo przecież mogą. Tylko później niech nie płaczą, że rynek pracy dla kobiet jest trudny, że pracodawcy nie chcą zatrudniać kobiet w wieku rozrodczym a one biedne muszą pracować u wyzyskiwaczy, mobinngu bo nie ma dla nich pracy. Że ceny w sklepach idą do góry, podatki rosną bo przecież na zasiłki z ZUSu musi być hajs. Aaa i emeruturka będzie niska bo przecież l4 to okres nieskładkowy..
 
Do góry