reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

reklama
Faza lutealna jest stała, tylko pierwsza faza się może zmieniać więc krótsze i dłuższe cykle są wynikiem przesunięcia owulacji.
Oczywiście zdarza się sporadycznie, ze faza lutealna przesunie się +-1 dzień, ale uznaje się ją za niezmienną [emoji6]
chyba, że jest z nią coś nie tak i się nad nią pracuje. Mi się udało wydłużyć o dwa dni, w dwa miesiące, a ile było teraz trudno powiedzieć.
 
Nie usłyszałam że po drugim poronieniu robią badania przy 1 ciąży często się tak zdarza . Muszę jak najszybciej do lekarza się umówić
 
Cześć dziewczyny, miłego wieczoru. Dziś 21dc, właśnie wracam z monitoringu. Przed wizytą się stresowałam że nic z tego nie będzie i pewnie pęcherzyk się wchłonie, ale teraz jestem mega szczęśliwa [emoji16] pęcherzyk pękł i owulacja była prawdopodobnie w czwartek. Widać było ciałko żółte, a nawet lekarz pokazał jak wygląda jajnik po pęknięciu pęcherzyka. Teraz pozostaje czekać całe długie 2 tygodnie i się okaże czy ujrzę w końcu [emoji3498] czy nie... Ale jestem bardzo pozytywnie nastawiona.
 
Cześć dziewczyny, miłego wieczoru. Dziś 21dc, właśnie wracam z monitoringu. Przed wizytą się stresowałam że nic z tego nie będzie i pewnie pęcherzyk się wchłonie, ale teraz jestem mega szczęśliwa [emoji16] pęcherzyk pękł i owulacja była prawdopodobnie w czwartek. Widać było ciałko żółte, a nawet lekarz pokazał jak wygląda jajnik po pęknięciu pęcherzyka. Teraz pozostaje czekać całe długie 2 tygodnie i się okaże czy ujrzę w końcu [emoji3498] czy nie... Ale jestem bardzo pozytywnie nastawiona.
super 💗
 
reklama
Do góry