reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2021

Myślę że musicie odpocząć i przede wszystkim rozmawiać. Wiem co mówię, bo u nas też było kilka miesięcy takich, że się spinalismy i jak przychodziły dni płodne to włączał się stres i niestety nic z tego nie wychodziło mimo chęci. Po czym były tylko nerwy niepotrzebne. W końcu porozmawialiśmy, odpuściliśmy trochę, częściowo pogodziliśmy się z tym że może nigdy dzidziusia nie będzie i wszystko się zmieniło. Od tamtej pory cieszymy się sobą [emoji3448] musicie się odblokować [emoji8]
Tylko u nas jest tak ze jeszcze w tamtym mieścinach było wszystko ok. Zero spiny, seks praktycznie codziennie. Tylko było 90 % szans ze się nie uda. My już jeden kryzys mieliśmy z tym związany i został rozwiązany i rozmowy były. Poza tym mój mąż nie chce nic mówić, tylko tyle ze ma dola i na tym się kończy
 
reklama
Tylko u nas jest tak ze jeszcze w tamtym mieścinach było wszystko ok. Zero spiny, seks praktycznie codziennie. Tylko było 90 % szans ze się nie uda. My już jeden kryzys mieliśmy z tym związany i został rozwiązany i rozmowy były. Poza tym mój mąż nie chce nic mówić, tylko tyle ze ma dola i na tym się kończy
To w takim razie przykro mi bardzo i trzymam kciuki żeby jednak wszystko się poukładało [emoji8]
 
Generalnie to na ten temat nic…

No to niedobrze.
Oczywiście pojedynczy progesteron niewiele mówi o tendencji bo on jest wyrzucany skokowo, natomiast Twój jest dosyć niski. I o ile sam nie jest jakoś tragicznie niepokojący to w porównaniu ze słabo rosnącą beta powinien być dla lekarza ostrzeżeniem.
Na Twoim miejscu po pierwsze w miarę szybko skontaktowała bym się z innym lekarzem, a po drugie jak już mówiłam zbadała bete po 48 godzinach bo tylko wtedy jest dla Ciebie diagnostyczna.
Być może inny lekarz zdecyduje się przepisać Ci progesteron
Totalnie zgadzam się z @Zazuu - uważam, że trzeba przede wszystkim szybko kontaktować się z innym lekarzem, bo tu czas jest istotny. Później zbadać koniecznie ponownie betę i proga. Jestem mocno wyczulona na tym punkcie i życzę Ci jak najlepiej, ale bardzo bardzo bardzo mocno zachęcam do kontaktu z innym lekarzem i monitorowaniem bety, dla Twojego zdrowia i bezpieczeństwa.
 
Hej☹️ Wczoraj tez nic się nie udało.. wprawdzie próbowaliśmy ale nic z tego. Mam takie rozmyślenia ze może tak po prostu ma być bo ile można pokonywać coraz to nowe przeszkody ? Wiem, ze są tu dziewczyny które walczą latami i maja za sobą gorsze przeżycia. I podziwiam je z całego serca❤️ Nie wiem co gorsze, leczyć się na coś, wiedzieć na co i próbować czy co miesiąc coś nowego jak w kinder niespodziance. Pokonujesz jedna przeszkodę, pojawia się druga.
Jeśli będę chciała walczyć dalej to zastanawiam się co jeśli wezmę Clo i on nie zadziała? Lekarz będzie próbował czegoś innego, inseminacja itp a mogłoby tak ze zadziałał ten co brałam teraz ale nie dane było się dowiedzieć ? Taka mnie z rana naszła mysl.
to może weź jeszcze ten lek raz zanim przerzucisz się na inne metody leczenia? :) skoro w tym miesiącu nie było okazji sprawdzić jego skuteczności. przecież to Twoja decyzja, nie tylko lekarza. jak powiesz, że nie było możliwości zapłodnienia w tym miesiącu i chcesz spróbować raz jeszcze z tym samym lekiem to na pewno się zgodzi (jeśli lek spowodował owulacje, nie zaburzył cyklu, nie spowodował hiperstymulacji)
 
to może weź jeszcze ten lek raz zanim przerzucisz się na inne metody leczenia? :) skoro w tym miesiącu nie było okazji sprawdzić jego skuteczności. przecież to Twoja decyzja, nie tylko lekarza. jak powiesz, że nie było możliwości zapłodnienia w tym miesiącu i chcesz spróbować raz jeszcze z tym samym lekiem to na pewno się zgodzi (jeśli lek spowodował owulacje, nie zaburzył cyklu, nie spowodował hiperstymulacji)
O tym samym pomyślałam, z tym ze ten lek Letrozolum ja mam już wykupiony bo zuwyzlam tylko 5 tabletek wiec reszta z opakowania została. I nie wiem czy nie wziąć tego leku jeszcze raz tak jak w tym cyklu a po prostu do niego przyjść w dni płodne jak kazał ? Chociaż mówiłam mu ze może zamiast tego clo wezmę jeszcze raz ten ale powiedział „pani kochana na spokojnie możemy spróbować inny lek”
 
O tym samym pomyślałam, z tym ze ten lek Letrozolum ja mam już wykupiony bo zuwyzlam tylko 5 tabletek wiec reszta z opakowania została. I nie wiem czy nie wziąć tego leku jeszcze raz tak jak w tym cyklu a po prostu do niego przyjść w dni płodne jak kazał ? Chociaż mówiłam mu ze może zamiast tego clo wezmę jeszcze raz ten ale powiedział „pani kochana na spokojnie możemy spróbować inny lek”
Ale nie wiem czy będę mieć na to sile. Mąż się nie odzywa do mnie bo ma poczucie winy.
 
Hej☹️ Wczoraj tez nic się nie udało.. wprawdzie próbowaliśmy ale nic z tego. Mam takie rozmyślenia ze może tak po prostu ma być bo ile można pokonywać coraz to nowe przeszkody ? Wiem, ze są tu dziewczyny które walczą latami i maja za sobą gorsze przeżycia. I podziwiam je z całego serca❤️ Nie wiem co gorsze, leczyć się na coś, wiedzieć na co i próbować czy co miesiąc coś nowego jak w kinder niespodziance. Pokonujesz jedna przeszkodę, pojawia się druga.
Jeśli będę chciała walczyć dalej to zastanawiam się co jeśli wezmę Clo i on nie zadziała? Lekarz będzie próbował czegoś innego, inseminacja itp a mogłoby tak ze zadziałał ten co brałam teraz ale nie dane było się dowiedzieć ? Taka mnie z rana naszła mysl.
wydaje mi się że musicie odpocząć i nie spinać. Odblokować głowę, nie myśleć o seksie jako tylko o reprodukcji. Wczoraj miałam tak z moim mężem. Pogadaliśmy, pośmialiśmy się, wyskoczyło pytanie „spanko czy bzykanko?” 😂😂😂😂 a ze już byliśmy wyluzowani to poszło. Spróbujcie nacieszyć się sobą przed wszystkim :)
 
reklama
wydaje mi się że musicie odpocząć i nie spinać. Odblokować głowę, nie myśleć o seksie jako tylko o reprodukcji. Wczoraj miałam tak z moim mężem. Pogadaliśmy, pośmialiśmy się, wyskoczyło pytanie „spanko czy bzykanko?” [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23] a ze już byliśmy wyluzowani to poszło. Spróbujcie nacieszyć się sobą przed wszystkim :)
Dokładnie tak jak piszesz, to musi być zabawa [emoji846] my ostatnio ledwo skończyliśmy a już gadaliśmy o dżemach że trzeba zrobić [emoji1787][emoji1787][emoji1787] później się sami z tego śmialiśmy
 
Do góry