reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2021

Cześć Dziewczyny!
Mam wiele pytań i mało odpowiedzi:(
Zacznę od początku!
Mam 33 lata i staram się o pierwsze dziecko. W sierpniu na dosłownie chwile byłam w ciąży- poronienie, lekarz stwierdził, że z chęcią by zakazał testów ciążowych domowych bo na głowę dostajemy! I chyba niestety ma racje:( po poronieniu w końcu sie podniosłam. To popadłam w obsesje- przynajmniej tak mi sie wydaje ;) i nie wiem jak to zrobic zeby aż tak sie nie spinać? Macie jakiś sposób na przetrwanie od owulacji do testu/ miesiączki? W za 2 tyg. Idę do kliniki niepłodności, większość badań niby mam ok, jedynie prolaktyna lekko podwyższona- 2 lekarz stwierdził ze on lepiej zeby jakiś specjalista zajął sie moim przypadkiem. Aktualnie jestem po owulacji i staraniach i mimo, że minęły 3-4 dni od owulacji czuje sie dziwnie, ale nie mam tych samych objawów co przy pierwszej ciąży :/ odczuwam ból w podbrzuszu jak by jajniki ciągnęły a zwłaszcza prawy, troche dzisiaj pleców, dziaiaj zaobserwowałam białe upławy. Przy pierwszej miałam mega czule piersi i aż sine sutki teraz tego nie mam. Podejrzewam, ze nie doszło do zapłodnienia ale ta niepewność mnie zabija!!!! Jak wytrzymujecie to oczekiwanie!!????!!!
Kochana, 3-4 dni po owulacji nie ma jeszcze ciąży :) dlatego ani nie możesz mieć jej objawów ani nie możesz się stresować brakiem objawów(bo jej - jeszcze - po prostu nie ma)😛 do zagnieżdżenia dochodzi minimum 6 dpo (albo później, każdy przypadek jest inny) i dopiero po 48h zaczyna się wytwarzać bHCG. Wtedy tez trochę za wcześnie na objawy, ale już możemy mówić o ciąży😉
 
reklama
Kochana, 3-4 dni po owulacji nie ma jeszcze ciąży :) dlatego ani nie możesz mieć jej objawów ani nie możesz się stresować brakiem objawów(bo jej - jeszcze - po prostu nie ma)😛 do zagnieżdżenia dochodzi minimum 6 dpo (albo później, każdy przypadek jest inny) i dopiero po 48h zaczyna się wytwarzać bHCG. Wtedy tez trochę za wcześnie na objawy, ale już możemy mówić o ciąży😉
Niby wiem to wszytko ale wariuje 🤣🤣🤣 jak wy sobie radzicie z tymi fiksacjami? Oj gdybym była naukowcem chciałabym wynaleźć test taki pyk odrazu po owulacji 🤪🤪
 
Niby wiem to wszytko ale wariuje 🤣🤣🤣 jak wy sobie radzicie z tymi fiksacjami? Oj gdybym była naukowcem chciałabym wynaleźć test taki pyk odrazu po owulacji 🤪🤪
Nie radzimy sobie🤪 w drugą ciąże zaszłam, gdy kupowaliśmy dom i pochłonęło mnie chodzenie po notariuszach, po sklepach budowlanych itd poza tym chodziłam na kurs rysunku (bo chciałam zdawać na architekturę). I tu pyk, udało mi się zaskoczyć. Ale teraz przy trzeciej ciąży nic nie działa🤷‍♀️
 
Hej dziewczyny. To i ja oficjalnie przenoszę się po malu z wątku 2020 na ten.
U mnie dziś 4dc, 7cs bardzo bym chciała by ta 7 była szczęśliwa.
Poprzedni cykl według mnie bezowu. Okres normalnie trwa 6 dni z czego pierwsze 3 są dość obfite ale ten jest zupelnie inny i wczoraj 3dc wyglądał tak jakby to był 5 dzień, także nie zdziwię się jeśli dziś będę krwawic ostatni dzień ew jutro jakieś drobne plamienie.
Poza tym wczoraj byłam pierwszy dzień w pracy po prawie miesięcznej przerwie, masakrycznie ciężko było wstać przed 5 [emoji25] dziś wcale nie lepiej. Strasznie ciężko jest się przestawić na tryb pracą, strasznie się rozleniwilam a tym bardziej że ostatnie 2,5 tygodnia spędziłam u teściów to nawet gotować czy sprzątać nie musiałam [emoji1787]
 
Cześć Dziewczyny!
Mam wiele pytań i mało odpowiedzi:(
Zacznę od początku!
Mam 33 lata i staram się o pierwsze dziecko. W sierpniu na dosłownie chwile byłam w ciąży- poronienie, lekarz stwierdził, że z chęcią by zakazał testów ciążowych domowych bo na głowę dostajemy! I chyba niestety ma racje:( po poronieniu w końcu sie podniosłam. To popadłam w obsesje- przynajmniej tak mi sie wydaje ;) i nie wiem jak to zrobic zeby aż tak sie nie spinać? Macie jakiś sposób na przetrwanie od owulacji do testu/ miesiączki? W za 2 tyg. Idę do kliniki niepłodności, większość badań niby mam ok, jedynie prolaktyna lekko podwyższona- 2 lekarz stwierdził ze on lepiej zeby jakiś specjalista zajął sie moim przypadkiem. Aktualnie jestem po owulacji i staraniach i mimo, że minęły 3-4 dni od owulacji czuje sie dziwnie, ale nie mam tych samych objawów co przy pierwszej ciąży :/ odczuwam ból w podbrzuszu jak by jajniki ciągnęły a zwłaszcza prawy, troche dzisiaj pleców, dziaiaj zaobserwowałam białe upławy. Przy pierwszej miałam mega czule piersi i aż sine sutki teraz tego nie mam. Podejrzewam, ze nie doszło do zapłodnienia ale ta niepewność mnie zabija!!!! Jak wytrzymujecie to oczekiwanie!!????!!!
Warto sobie zaplanować jakąś przyjemność albo zadanie do wykonania w okolicach miesiączki. Mi czas szybciej leci. Poza tym pomimo planów ciążowych, równocześnie planuję wyjazd nad morze w czerwcu, jak co roku, odkąd jesteśmy razem ze swoim mężem, i ćwiczę oraz planuję posiłki, żeby super wyglądać 😉 i wtedy nie ma zmiłuj - trening musi być. Dla mnie sport jest idealnym wypełniaczem czasu 👍 ale to może być wszystko naprawdę. Może warto robić coś wspólnie z partnerem?
 
Ja polecam moją panią ginekolog z tym, że przyjmuję pod Warszawą. Wizyty u niej są prywatne, ale na diagnostykę bierze do siebie na oddział do szpitala. Załatwia miejsce w sumie od ręki i wszystko sprawdza. Cudo [emoji3590] dr Anna Calik-Ksepka
Dziewczyny, a czy polecacie jakiegoś konkretnego ginekologa w Warszawie? Jak wygląda ten monitoring cyklu? [emoji846]
 
Warto sobie zaplanować jakąś przyjemność albo zadanie do wykonania w okolicach miesiączki. Mi czas szybciej leci. Poza tym pomimo planów ciążowych, równocześnie planuję wyjazd nad morze w czerwcu, jak co roku, odkąd jesteśmy razem ze swoim mężem, i ćwiczę oraz planuję posiłki, żeby super wyglądać 😉 i wtedy nie ma zmiłuj - trening musi być. Dla mnie sport jest idealnym wypełniaczem czasu 👍 ale to może być wszystko naprawdę. Może warto robić coś wspólnie z partnerem?
Ja robię tak samo, oczywiście coś siedzi w głowie, ale nie ma się czasu😁 jest ciężko, ale po 11 cyklach starań człowiek zaczyna żyć życiem i organizować sobie tak dni, żeby była korzyść psychiczna i fizyczna 😊
 
Hej dziewczyny. To i ja oficjalnie przenoszę się po malu z wątku 2020 na ten.
U mnie dziś 4dc, 7cs bardzo bym chciała by ta 7 była szczęśliwa.
Poprzedni cykl według mnie bezowu. Okres normalnie trwa 6 dni z czego pierwsze 3 są dość obfite ale ten jest zupelnie inny i wczoraj 3dc wyglądał tak jakby to był 5 dzień, także nie zdziwię się jeśli dziś będę krwawic ostatni dzień ew jutro jakieś drobne plamienie.
Poza tym wczoraj byłam pierwszy dzień w pracy po prawie miesięcznej przerwie, masakrycznie ciężko było wstać przed 5 [emoji25] dziś wcale nie lepiej. Strasznie ciężko jest się przestawić na tryb pracą, strasznie się rozleniwilam a tym bardziej że ostatnie 2,5 tygodnia spędziłam u teściów to nawet gotować czy sprzątać nie musiałam [emoji1787]
Ja ostatni raz byłam w pracy 4.12, wtedy zaczęło się poronienie. Potem przyplątał się covid, więc dzisiaj idę pierwszy dzień do pracy. Wiem co czujesz, oj ciężko! Lenistwo wciąga😅
 
reklama
Nie radzimy sobie🤪 w drugą ciąże zaszłam, gdy kupowaliśmy dom i pochłonęło mnie chodzenie po notariuszach, po sklepach budowlanych itd poza tym chodziłam na kurs rysunku (bo chciałam zdawać na architekturę). I tu pyk, udało mi się zaskoczyć. Ale teraz przy trzeciej ciąży nic nie działa🤷‍♀️

Ooo to robisz mi nadzieję. Ja teraz jestem na etapie ogarniania domu to może i u mnie pyknie. 😁
 
Do góry