Hej, ja tak z doskoku, ale wierzę, że pomożecie, bo nie trafiłam chyba jeszcze na dobrego lekarza.
Jestem 3 mce po pustym jaju płodowym, leczę się na niedoczynność tarczycy i hashimoto.
Robiłam w tym cyklu hormony płciowe i tak
2 dzień cyklu :
FSH 7,5 mlu (norma dla fazy folikularnej 3,5-12,5)
LH 6,5 mlu (norma dla fazy folikularnej 2,4-12,6)
testosteron 0,309 ng/ml (norma dla fazy folikularnej 0,084 - 0,481)
estradiol 25,48 pg/ml (norma dla fazy folikularnej 12,4 - 233)
prolaktyna 573,80 mlu (norma 102-496)
21 dzień tego samego cyklu
prolaktyna 389,60 mlu (norma 102-496)
estradiol 135 pg (faza lutealna 22,3-341)
progesteron 13,25 ng (faza lutealna 1,83-23,9)
Owulacje mam dość bolesne i jeśli była to w 13dc, w 15 dc byłam na usg i gin mówiła, że coś chyba było na lewym jajniku ale ciałka zółtego brak. Czy progesteron na poziomie 13, czyli pośrodku normy może wskazywać jakąś niedomogę?