reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2021

Marne to pocieszenie, bo efekt jest taki sam jak niemożności zajścia w ciąże [emoji6] brak dziecka. Ale mamy tu koleżankę po wielu (niestety) ciążach biochemicznych i nagle się udało, jest w ciąży, zdrowej ciąży, a takie historie dają dużo nadziei i warto patrzeć w ich stronę, nie łamać się, tylko próbować osiągnąć swój upragniony cel [emoji3590]
Popieram. Przecież w ciąży nie chodzi tylko o to żeby w nią zajść, każda z Nas stara się żeby pod koniec tej długiej drogi trzymać w ramionach swoje ukochane dziecko. A argument, że inni latami się starają i nawet nie zachodzą doprowadza mnie do białej gorączki, bo co to jest za pocieszenie?
 
reklama
Popieram. Przecież w ciąży nie chodzi tylko o to żeby w nią zajść, każda z Nas stara się żeby pod koniec tej długiej drogi trzymać w ramionach swoje ukochane dziecko. A argument, że inni latami się starają i nawet nie zachodzą doprowadza mnie do białej gorączki, bo co to jest za pocieszenie?

Ani jedna ani druga nie ma dziecka [emoji6] ja jestem z tych, co nawet w biochemiczna nie zachodzą, ale jak sobie pomyśle, ze mogłabym mieć 5 ciąż biochemicznych lub poronień za sobą to wole nie zachodzić w ciąże niż ronić. Tyle bólu [emoji17] żadna z tych sytuacji nie jest lepsza lub gorsza, obie są tak samo do dupy [emoji2368]
 
Głowa do góry! Wiedz że inne nawet w ciążę biochemiczna nie zachodzą a starają się kilka lat, przynajmniej wiesz że jesteś zdolna do zapłodnienia a to już wielki sukces! Trzymam mocno za Ciebie kciuki ❤️ tak na prawdę wszystkie w tym siedzimy!
Wiem, że masz dobre chęci, ale po stracie ciąży w 5 tyg gdy słyszałam coś takiego, wzbierało się we mnie morze łez. Wolałabym nie zajść w ogóle w ciążę niż ją stracić. Moim zdaniem nie jest to najlepszy sposób na pocieszenie.
 
Cześć dziewczyny! U mnie biel jak ostatnio. Co prawda pojawił się cień cienia ale po długim czasie... Jutro chyba skoczę na betę, bo chciałam zbadać witaminę D, a przy okazji rozwieje wątpliwości.

Chyba moja głowa wmawia sobie objawy! Mąż jak wyciągnął rybę to myślałam że.. 🤢 :D Żałuję, że dziś nie poszłam na betę, bo idziemy na miasto na mecz i zamierzam wypić zimne piwo! albo dwa. Chyba się obrażę na te starania.. Może wtedy się uda..🙄
 
Ani jedna ani druga nie ma dziecka [emoji6] ja jestem z tych, co nawet w biochemiczna nie zachodzą, ale jak sobie pomyśle, ze mogłabym mieć 5 ciąż biochemicznych lub poronień za sobą to wole nie zachodzić w ciąże niż ronić. Tyle bólu [emoji17] żadna z tych sytuacji nie jest lepsza lub gorsza, obie są tak samo do dupy [emoji2368]
przybijam piątkę, ja też jestem tą, która w żdaną ciążę nie zachodzi. To już rok, a nigdy nie widziałam 2 kresek na teście.
 
Cześć dziewczyny! U mnie biel jak ostatnio. Co prawda pojawił się cień cienia ale po długim czasie... Jutro chyba skoczę na betę, bo chciałam zbadać witaminę D, a przy okazji rozwieje wątpliwości.

Chyba moja głowa wmawia sobie objawy! Mąż jak wyciągnął rybę to myślałam że.. 🤢 :D Żałuję, że dziś nie poszłam na betę, bo idziemy na miasto na mecz i zamierzam wypić zimne piwo! albo dwa. Chyba się obrażę na te starania.. Może wtedy się uda..🙄
Niestety głowa tak lubi, chyba każda z nas coś o tym wie. Maz racje - meczyk, piwko i relaks :D
Ja dziś 10dc i też mam zamiar się napić czegoś wieczorem, a co! A moze potem zazniemy starania :D
 
Niestety głowa tak lubi, chyba każda z nas coś o tym wie. Maz racje - meczyk, piwko i relaks :D
Ja dziś 10dc i też mam zamiar się napić czegoś wieczorem, a co! A moze potem zazniemy starania :D
A ja wlasnie tydz temu powiedzialam, ze nie pijemy. Ale kuzwa chyba mi sie nie uda. Dzis mam wkurw i nie wiem czy piwko nie poleci, bo ochote tez mam. Ja dzis 11 dc :D
 
a tam, pomoże się rozluźnić, starania bedą fajniejsze xD
Gdzies przeczytalam artykul, ze nie powinny kobiety pic wlasnie w drugiej fazie cyklu, bo to obniza mozliwosc zajscia. A tam juz czlowiek glupieje. Czasem mysle, ze najbardziej to by porzadna psychoterapia tylko pomogla predzej niz dobry ginekolog 🤪
 
reklama
Gdzies przeczytalam artykul, ze nie powinny kobiety pic wlasnie w drugiej fazie cyklu, bo to obniza mozliwosc zajscia. A tam juz czlowiek glupieje. Czasem mysle, ze najbardziej to by porzadna psychoterapia tylko pomogla predzej niz dobry ginekolog 🤪
buuullszit, zaszłam w ciążę na wakacjach popijając zimne piwka, czułam się taka zrelaksowana i beztroska - i wtedy zaskoczyło. nie wierzę, że piwo kilka dni po owulacji spowodowało późniejsze poronienie, u mnie to była podobno kwestia złego endometrium. myślę Dziewczyny, że w rozsądnych ilościach można się napic. sama bym się chętnie napiła lampki wina, ale biorę leki przy których nie mogę.;/
 
Do góry