reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

reklama
Puregon i Ovitrelle to co innego. Puregon jest na wzrost pęcherzyków. Ovitrelle na ich pęknięcie :)
W 1 cyklu stymulowanym bralam puregon od 5-9dc (5dni)- codziennie zastrzyk w brzuch, 10dc robilam zastrzyk z Ovitrelle na pęknięcie pęcherzyka.
W 2 cyklu stymulowanym bralam puregon tylko od 5-7dc(3dni) bo pecherzyki urosly bardzo szybko, 9dc zastrzyk z Ovitrelle na pęknięcie pęcherzyka. Wczoraj wzielam ostatnia tabletke progesteronu i obecnie czekam na @, ktora powinna sie pojawić w ciagu 3-7 dni od ostatniej tabletki proga :)
Powiedz mi w którym dniu miałaś owulacjebez stymulacji? Jak szybko rosły ci pęcherzyki?
 
Cześć dziewczyny,

jestem tu nowa i również od jakiegoś czasu zaczęłam starać się o dziecko, podpowiecie co wartości suplementować by choć trochę pomóc w staraniach? Na pewno gdzieś tu jest o tym pisane ale strasznie tego dużo więc wybaczcie.
Biorę miovielie a wcześniej ovarin. Podobne składem ale miovielie zaczęłam brać wraz z MioVelia Nac. Maż bierze Fertilman. Miał kiepskie wyniki nasienia.
 
Cześć dziewczyny,

jestem tu nowa i również od jakiegoś czasu zaczęłam starać się o dziecko, podpowiecie co wartości suplementować by choć trochę pomóc w staraniach? Na pewno gdzieś tu jest o tym pisane ale strasznie tego dużo więc wybaczcie.
Ja biorę z suplementów Pregna Start, Ovarin i od dziś Miovelia Nac, mój chłopak brał Fertilman teraz bierze Fertilman Plus (chociaż wyniki ma dobre, ale lekarz powiedział, że nie zaszkodzi, bo jego dieta nie powala) no i jeszcze mamy Fertilsafe Plus. Więc cała apteka suplementów u nas, a to tylko połowa, bo jeszcze dochodzą leki [emoji23]
 
Ostatnia edycja:
Z tym oczekawianiem to masakra , szczegolnie przy staraniach, tym bardziej jak potrzebna jest głębsza diagnostyka. Czas ucieka a terminy odległe.
Fajnie Ci sie udalo z lekarzem na NFZ, u mnie w okolicy to moge zapomnieć o dobrym lekarzu na fundusz [emoji849]
Trzymam kciuki w takim razie aby ten lekarz okazal sie tym z odpowiednim podejściem [emoji1364] i zeby poprowadził Cie jak nalezy.
a co do tego konowała ktory kazal przyjsc za rok- tez takiego mialam , bez badan jakichkolwiek na 1 wizycie stwierdził ze jestem zdrowa i kazal sie starac , a jak przez rok sie nie uda to wtedy przyjsc i pomyslimy co dalej [emoji28]

Nawet już o same diagnozowanie nie chodzi, ale hipotetyczna sytuacja: infekcja. Dostajesz leki, masz przyjść 2 tygodnie po zakończeniu leczenia na kontrole. W dniu wizyty chcesz się zapisać na tą po wyleczeniu - a tu czekać ponad 2 miesiące.
Mało tego, ja byłam na luteinie, recepty na drzewach nie rosną a kontakt telefoniczny - żaden. Lekarka może i jest dobra, ale otoczka wokół [emoji85] miałam do niej iść za tydzień, ale w tej godzinie wypadla mi wizyta z wynikami z histopatologii [emoji16]

Dzięki Kochana [emoji3590] każdej z nas życzę trafienia na dobrego ginekologa. Bez tego to strach [emoji15]
 
Nawet już o same diagnozowanie nie chodzi, ale hipotetyczna sytuacja: infekcja. Dostajesz leki, masz przyjść 2 tygodnie po zakończeniu leczenia na kontrole. W dniu wizyty chcesz się zapisać na tą po wyleczeniu - a tu czekać ponad 2 miesiące.
Mało tego, ja byłam na luteinie, recepty na drzewach nie rosną a kontakt telefoniczny - żaden. Lekarka może i jest dobra, ale otoczka wokół [emoji85] miałam do niej iść za tydzień, ale w tej godzinie wypadla mi wizyta z wynikami z histopatologii [emoji16]

Dzięki Kochana [emoji3590] każdej z nas życzę trafienia na dobrego ginekologa. Bez tego to strach [emoji15]
Kurczę, też miałam taką upatrzoną dobrą ginekolog ale właśnie przyjmuje w prywatnej przychodni dwa razy w miesiącu 🙃. Z drugiej strony znajomi u niej ciążę prowadzili i się tego nie bali... Tylko nie wiem jakby miał np wyglądać monitoring ;).
 
Kurczę, też miałam taką upatrzoną dobrą ginekolog ale właśnie przyjmuje w prywatnej przychodni dwa razy w miesiącu [emoji854]. Z drugiej strony znajomi u niej ciążę prowadzili i się tego nie bali... Tylko nie wiem jakby miał np wyglądać monitoring ;).

Dwa razy w miesiącu to ja bym nawet przyjęła. Ta kobitka moja przyjmuje raz w tygodniu, ALE nagle zrobiły się takie kolejki, ze nie da się dopchać. No, może i by dało nie na PZU tylko bezpośrednio do niej na prywatna praktykę, ale tego nie chciałam. Obecny gin przyjmuje raz w tygodniu na NFZ, ale wiem ze pracuje tez w szpitalu i prywatnie. Tyle mi wystarcza w zupełności, a opinie ma dobre, wiec sama za siebie trzymam kciuki [emoji1787]
 
reklama
Do góry