reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

Mój lekarz powiedział nam płeć chyba już w 12 tygodniu i to z pewnością, co do imienia to najbliżsi wiedzieli, ale sama nie byłam pewna czy po porodzie nie zmienię zdania [emoji23][emoji23] co do rodzenia to nawet nie wiem czy mąż komuś mówił, bo rodziłam w czasach korony i chłop odstawił mnie tylko pod drzwi szpitala i pojechał do domu.[emoji6] Także nawet nie wiem co on w tym czasie robił, osobiście nie miałam ochoty na informowanie kogokolwiek nawet po porodzie bo byłam wykończona [emoji85] hemoglobina spadła mi do 7. Poród to masakra, tego boje się najbardziej. Jestem cieniasem [emoji23][emoji23]
My się dowiedzieliśmy w 18tyg, ale jeszcze moglo cos urosnąć i dopiero kilka tygodni później przyjęliśmy do wiadomości [emoji1] ale i tak nikomu nie mówiliśmy płci, imienia i że właśnie rodze [emoji28] mąż napisał do rodzinki jak już było po wszystkim
 
reklama
Też urodziłam w koronie, ale za granicą, więc mąż był ze mną [emoji846]
Mój lekarz powiedział nam płeć chyba już w 12 tygodniu i to z pewnością, co do imienia to najbliżsi wiedzieli, ale sama nie byłam pewna czy po porodzie nie zmienię zdania [emoji23][emoji23] co do rodzenia to nawet nie wiem czy mąż komuś mówił, bo rodziłam w czasach korony i chłop odstawił mnie tylko pod drzwi szpitala i pojechał do domu.[emoji6] Także nawet nie wiem co on w tym czasie robił, osobiście nie miałam ochoty na informowanie kogokolwiek nawet po porodzie bo byłam wykończona [emoji85] hemoglobina spadła mi do 7. Poród to masakra, tego boje się najbardziej. Jestem cieniasem [emoji23][emoji23]
 
Uwaga uwaga! Premom dostrzegło coś na moim owuteście! Wczoraj nic nie widział, dziś coś widzi. Progres, że hej! 29dc 😎😎
Wy widzicie? Coś się może z tego ulęgnąć przy póki co 2 dniowym spadku temp?
 

Załączniki

  • IMG_20201229_200318.jpg
    IMG_20201229_200318.jpg
    1,4 MB · Wyświetleń: 91
Nie chce Cie martwić, ale ja to mam ten drugi pasek bez przerwy... Raz ciemniej raz jaśniej, ale ani jeden test nie wyszedł całkiem biały [emoji2296]
Uwaga uwaga! Premom dostrzegło coś na moim owuteście! Wczoraj nic nie widział, dziś coś widzi. Progres, że hej! 29dc [emoji41][emoji41]
Wy widzicie? Coś się może z tego ulęgnąć przy póki co 2 dniowym spadku temp?
 
dodam tylko, że moje zakresy były max ok 70-80 jednostek, więc jeżeli wychodzą mega wysokie (a zakres do 25) to nie olewać sprawy!! bo tak wysokie wskazują już na guza przysadki i nie ma żartów!! co prawda czytałam, że zdarzają się one naprawdę rzadko, ciocia lekarka ma znajomego gine i w całej swojej karierze (a ma cos kolo 60-70) spotkal sie chyba tylko z 2 przypadkami.
tak więc moje były stosunkowo niskie, za "słabe" żeby wskazać guza, ale mega wysokich bym absolutnie nie olewała i udała się i do neurologa i do endokrynologa.
Ja chyba z pół życia chodziłam z gruczolakiem i w moim przypadku poradził sobie z nim ginekolog 😉 po odebraniu wyników prolaktyny, a miałam ponad 200 przy normie chyba 25, skierował na rezonans i uspokoił, że jeśli wyjdzie guz to da się to "naprawić" lekami 😉 i faktycznie tak jest. Uregulowały mi się miesiączki, owulacja jak w zegarku 😉 tyle, że cały czas jestem na bromergonie i co jakiś czas sprawdzam poziom hormonu 😉
 
reklama
Do góry