reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

reklama
Nie lubię czytać takich postów 😔 to takie przykre, że kochające się pary mają tak trudno aby ukochać jeszcze swoją miłością swojego dzidziusia. Nie smuć się, bo to nie od nas samych zależy. Też ostatnio tutaj usłyszałam, ze " ja nie jestem niczemu winna!" I bardzo mnie to podnioslo na duchu. Takze również i ja napiszę Tobie - nie jesteś niczemu winna! Nie wolno tak myslec, mimo tego jak bardzo boli!

Czy mogę wiedzieć ile masz lat i jak długo się staracie? Czy macie już dzieci?
Życzę wszystkiego dobrego!
Najgorsze jest to, że wiem że moje ciało jest temu winne... i że się staram ale nie wychodzi :( mam 24 lata, przez 5 lat brałam anty „leczenie PCOS przez mojego starego gina, gdzie nie miałam żadnych badan zrobionych w szpitalu aby potwierdzić ze mam PCOS”. Odstawiłam bodajże w maju zeszłego roku i od wtedy się staramy.. 14 grudnia II kreski na teście ciążowym a 4 stycznia zaczęłam krwawić :( moja intuicja czuła żeby rodzinie nic nie mówić w święta, że jesteśmy w ciąży mimo, że mąż bardzo chciał.. nawet kupił buciki niemowlęce by dać w prezencie ale w ostatniej chwili nie zgodziłam się... wiec leżą zapakowane w pudelko prezentowe w piwnicy a w komodzie z bielizna nadal mam schowane moje pozytywne testy z grudnia 😞

Nie mamy dzieci :(
 
Witaj, też mam taką nadzieję, w końcu nadzieja umiera ostatnia. Diagnostykę robiliśmy, na razie hormony moje i mojego partnera. Niestety walczę o pierworodnego i nie wiem jak to będzie.

Chodzisz do ginekologa prywatnie? Po takim czasie bezowocnych starań i w takim wieku (nie ze stara jesteś czy coś, ja tez jestem po 30 [emoji23], ale jednak nie jest to 20, prawda? znam tę presję czasu [emoji6]) warto by było zrobić dalsza diagnostykę. Partner niech zbada nasienie bo tu się z męskiej strony często zaczyna i kończy. A u kobiety to dużo można sprawdzać, zaczynajac od tego czy owu w ogóle występuje. Miałaś jakieś monitoringi robione? Trzymam za was mocno kciuki [emoji1696][emoji1696][emoji1696]
 
Dziękuję za to co napisałaś. Tak , lekarze już mi polecali invitro na pierwszej wizycie, ale na razie walczymy naturalnie - to w temacie lekarzy. Trzeba być fighterką. Ja jestem zła trochę na siebie, że zaczęłam tak późno starania. Ale wiem, że cuda się zdarzają w i tym wieku.
Moja sąsiadka za pare miesięcy rodzi dziecko (42lat) drugie❤️ Natomiast pierwsze 33
Bądźmy dobrej myśli
 
Hej, jestem tu nowa. w staraniach od ponad roku, a wiek niestety nie ułatwia mi sprawy ( 35 l.) Pomyślałam, że może będzie mi trochę raźniej wiedząc, że nie jestem sama.
Witaj, mam nadzieję, ze długo tu nie zabawisz. W kupie zawsze raźniej :)
Napisz coś o swojej historii, konsultujesz swoją sytuację z lekarzami?
 
Najgorsze jest to, że wiem że moje ciało jest temu winne... i że się staram ale nie wychodzi :( mam 24 lata, przez 5 lat brałam anty „leczenie PCOS przez mojego starego gina, gdzie nie miałam żadnych badan zrobionych w szpitalu aby potwierdzić ze mam PCOS”. Odstawiłam bodajże w maju zeszłego roku i od wtedy się staramy.. 14 grudnia II kreski na teście ciążowym a 4 stycznia zaczęłam krwawić :( moja intuicja czuła żeby rodzinie nic nie mówić w święta, że jesteśmy w ciąży mimo, że mąż bardzo chciał.. nawet kupił buciki niemowlęce by dać w prezencie ale w ostatniej chwili nie zgodziłam się... wiec leżą zapakowane w pudelko prezentowe w piwnicy a w komodzie z bielizna nadal mam schowane moje pozytywne testy z grudnia [emoji20]

Nie mamy dzieci :(
Też uważam to za Mega niesprawiedliwe, kiedy normalne kobiety, które dziecku przychyliły by nieba, mają problemy z zajściem.. a te, które nie chcą.. same wiecie..
Nie obwiniaj siebie ani swojego ciała. Nie raz spotkałam się, że ludzie próbowali, starali się i nic.. przestali się starać, kochali się dla siebie dla przyjemności i bum! Bobasek.
Wszystkie tu się wspieramy, posiedz z nami, będzie Ci lżej :)
A być może czegoś się dowiesz od innej dziewczyny, co pomoże Ci w staraniach?
Trzymam kciuki :)
 
Hej 🙂
Witam się ze wszystkimi 🙂 właśnie się do was dołączyłam.
U nas starania od 4 lat 😒
stwierdzone PCOS, niedoczynność tarczycy i insulinoopornosc. Nadwagi prawie 25kg. Od marca ścisła dieta i jest -10kg.
Najpierw clo potem laparoskopia, znowu clo.
W kwietniu Lamette przez jeden cykl - bez efektu. Kolejny cykl zastrzyki menopur - bez efektu. Teraz zastrzyki + lamette i udało się zdobyć dwa pecherzyki 14 i 12 mm. Dostałam jeszcze dwa zastrzyki menopur i został pęcherzyk 19,5mm. W czwartek dostałam Ovitrelle i aktywne starania 3 kolejne dni. Teraz muszę odczekać i to najdłuższe 10 dni mojego życia. Trzymam kciuki za każdą z was. Pozdrawiam
Trzymam kciuki !
 
Nas pytali 4 lata wszyscy a ja nie mogl zajsc, zaczelam mówić że nie lubię dzieci o chcemy pozwiedzać, podrozowac. Gdy dowiadywałam sie o ciazy kolezanki to plakalam
Mnie jak pytaja kiedy dziecko to odpowiadam ze jak wrocimy z Krakowa.
A jak pytaja kiedy jedziemy do Krakowa to odpowiadam ze narazie sie nie wybieramy. Zawsze pomaga, mina bezcenna, polecam 🙌🏼😁
 
reklama
Do góry