Hej dziewczynki, nadal cały czas was podczytuje. Chcielismy odpuścić starania, ale mąż tak bardzo pragnie maleństwa ze nie mogłam mu tego zrobić
nie zmusza mnie, ale jak powiedziałam mu ze chciałabym odpuścić to widziałam smutek w jego oczach
najbardziej dobija mnie fakt, że nie reaguje na stymulację
po styczniowym poronieniu tak jakby się uodporniłam na letrozol
(( a teraz jeszcze kuzynka w ciąży się dowiedziałam, znajoma rodzi we wrześniu, bratowa w lipcu a ja miałam być sierpniowa
zawsze daje z siebie 100%, jestem ambitna w swoich celach, dążę do nich. Staram się realizować cele a to jedno najważniejsze nie jestem w stanie zrealizować przez samą siebie
tak bardzo dobija mnie to, że to ze mną jest coś nie tak
potrzebuje ojojania bo tylko wam tak naprawdę mogę napisać co mnie boli
wszyscy dopytują a kiedy wy, kiedy wy... nie wiedza przez co przechodzimy a to tak okropnie boli
(