reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

Ja kiedyś czytałam o dziewczynie, która mówiła że jej mąż penisem wyczuł, że zaszła w ciążę 😂
Ja za to znam taką, która dowiedziała się miesiąc przed terminem, na kontroli u lekarza 🙈 Ale jak próbowałam jej kiedyś wytłumaczyć, że nie wysika plemników, bo to nie te dziurki, to nie chciała mi wierzyć 🤣
 
reklama
Zupełnie niepotrzebnie się denerwujesz bo nikt tu nie atakuje i rozumiemy o co Ci chodziło.
Nie traktuj tego personalnie, ja @Mama_malarka znam już trochę czasu i jak tak będzie mi dramatyzować, że 6 dpo ona już traci nadzieję to jej zasadzę kopa w dupke [emoji14]
Chodzi mi ogólnie o to żeby dziewczyny się nie przejmowały, że nie mają żadnych objawów bo NIE MUSZĄ ich mieć i to jest normalne więc niech nie mają czarnych myśli na starcie
No ja nie jestem osobą, ktora wkreca sobie cos. Bo moj tydzien przed @ wygląda zawsze tak samo, kiedy nie bralam clo. W 1 przypadku brania clo mialam inne odczucia przed @ stad wnioskowałam, ze moglo sie udac. I sie udalo, i tylko o to pytałam o odczucia. Ale to zostało odebrane odrazu, ze tak ma być i kazda powinna sobie cos wkrecac. Gdzie nie napisalam czegos takiego, ale coz. Samo zycie. Jak ktos chce to znajdzie powodow do skomentowania.
 
3mam kciuki, żeby się udało. Widziałam ciąże (zdrowe!) z gorszymi parametrami nasienia, a moja lekarka mówi, że nasze nie są aż takie złe i do in vitro na pewno wystarczy. Ona też już niejedna naturalna ciążę z gorszymi parametrami widziała, jak ma wystarczyć to wystarczy i trafi w końcu właściwą komórka jajowa na ten właściwy plemnik. Nie było nam dane po prostu, żeby naturalnie sie udało.
Jeśli jesteś po 30 to dajcie sobie czas, ale nie za długo, jeśli oczywiście in vitro u was wchodzi w grę. Mam 33 lata i wg mnie, dla mnie i mojego przypadku, to ostatni dzwonek na ciążę. Zwłaszcza pierwszą zakończona ziemskim dzieckiem.
U was suplementy dają radę, powodzenia!!!
Dziękuję kochana <3
No u nast i suplementy i hormony. Zobaczymy jak nam się ułoży, jestem po 30 ale dopiero co (w maju). Niestety my in vitro nie bierzemy pod uwagę, za duże obciążenie finansowe i psychiczne.
Trzymam za Was kciuki z całych sił. Wierzę, ze się Wam uda :)
 
A słuchajcie może się sam okres spóźnić? W sensie wydawało mi się ze to owulacja może się opóźnić, to wtedy okres się "spóźnia"
Bo ja jestem w 35 dniu czyli mojej granicznej liczbie dni cyklu. Mam ten stres teraz a nie w połowie cyklu.
Za to dostałam jakiegoś super wodnistego śluzu. 😬
Wciąż się uczę obserwować siebie xD
Haha ja czytałam kiedyś na forum jak laska nie mogła uwierzyć, ze nie sika się pochwą. Jak jej dziewczyny tłumaczyły to ona "jak nie sika się pochwą, to czym MACICĄ??"
xD

A co do okresu to wiesz - nasz organizm to nie robot, ja wychdozę z załozenia, ze wszystko tma się może zdarzyć w środku :D
 
Zupełnie niepotrzebnie się denerwujesz bo nikt tu nie atakuje i rozumiemy o co Ci chodziło.
Nie traktuj tego personalnie, ja @Mama_malarka znam już trochę czasu i jak tak będzie mi dramatyzować, że 6 dpo ona już traci nadzieję to jej zasadzę kopa w dupke [emoji14]
Chodzi mi ogólnie o to żeby dziewczyny się nie przejmowały, że nie mają żadnych objawów bo NIE MUSZĄ ich mieć i to jest normalne więc niech nie mają czarnych myśli na starcie
No właśnie blednie odczytujesz mnie... nie denerwuje sie absolutnie wcale, bo nie mam czym. 😊 bardziej zazenowala mnie to, ale coz. Plusy i minusy internetu. Trzeba uwazac o co i kogo sie pyta i tyle.
I dalej powtarzam, ze wiem o co chodzi. Dlatego powtarzam u mnie temat zamknięty, bo przerabianie czegos co zostało wyjaśnione uwazam za bez sens.
 
No dobrze, niech tak będzie [emoji8][emoji3060]
No właśnie blednie odczytujesz mnie... nie denerwuje sie absolutnie wcale, bo nie mam czym. [emoji4] bardziej zazenowala mnie to, ale coz. Plusy i minusy internetu. Trzeba uwazac o co i kogo sie pyta i tyle.
I dalej powtarzam, ze wiem o co chodzi. Dlatego powtarzam u mnie temat zamknięty, bo przerabianie czegos co zostało wyjaśnione uwazam za bez sens.
 
Haha ja czytałam kiedyś na forum jak laska nie mogła uwierzyć, ze nie sika się pochwą. Jak jej dziewczyny tłumaczyły to ona "jak nie sika się pochwą, to czym MACICĄ??"
xD

A co do okresu to wiesz - nasz organizm to nie robot, ja wychdozę z załozenia, ze wszystko tma się może zdarzyć w środku :D
Racja w sumie, chyba mi bije na głowę już.
Eh chce już jutro i być po wszystkim xD
 
Dziękuję kochana No u nast i suplementy i hormony. Zobaczymy jak nam się ułoży, jestem po 30 ale dopiero co (w maju). Niestety my in vitro nie bierzemy pod uwagę, za duże obciążenie finansowe i psychiczne.
Trzymam za Was kciuki z całych sił. Wierzę, ze się Wam uda :)

Ooo a jakie bierze hormony? Miał jakieś odhylenia od norm?
Mój nie miał, ale i tak żaden lekarz nie podjąłby się leczenia hormonami. Zresztą mój chłop to by tego nie zniósł [emoji1787]
A ty jak? U ciebie wstystko dobrze? Owulacje masz? Warto by było zintensyfikować starania skoro twojemu mężowi wyniki sie poprawiły, masz jakieś wspomagacze? Kup sobie zel fertilsave plus albo conceive plus. Zależy jaki lekarz, ale niektórzy mówią, że moze pomoc. Nam się raz udalo z żelem. Do tego dieta razem z mężem. No i suple dla ciebie, wit b i d, mio inozytol. Warto by bylo zbadać poziom tychże. A i zapytaj lekarza o acard [emoji6] pomaga w zagnieżdżeniu.
Fakt, in vitro to ogromne obciążenie psychiczne, jeszcze nie wiem czy dam radę [emoji3][emoji2368] ale pragnienie dziecka jest większe. Bardziej przeraża mnie wizja bezdzietności. Nie jestem gotowa na pogodzenie się z ta możliwością. Zaplanowałam wszystko w okresie mojego urlopu, dlatego pracę mam przynajmniej z głowy, ale w sumie bardziej niż in vitro boję się kolejnej porażki.
A kasę ciulam od 2019 roku [emoji1787] zawsze lubię mieć plan B i C i w sumie aż do Z, więc przygotowywalam się na tą opcję.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Zupełnie niepotrzebnie się denerwujesz bo nikt tu nie atakuje i rozumiemy o co Ci chodziło.
Nie traktuj tego personalnie, ja @Mama_malarka znam już trochę czasu i jak tak będzie mi dramatyzować, że 6 dpo ona już traci nadzieję to jej zasadzę kopa w dupke [emoji14]
Chodzi mi ogólnie o to żeby dziewczyny się nie przejmowały, że nie mają żadnych objawów bo NIE MUSZĄ ich mieć i to jest normalne więc niech nie mają czarnych myśli na starcie
Szczerze...obecność na forum i mi czy innymi Twoja wiedza hamują mnie przed robieniem testów 6dpo. I bardzo za to dziękuję. I dzięki tej wiedzy też nie szukam objawów, nie wymyślam i daje losowi wolną rękę. Co nie zmienia faktu, że się emocjonuje i niecierpliwie 😂
 
Do góry