Dziewczyny potrzebuję żeby ktoś trzeźwo spojrzał na moją sytuację, bo ja już wariuję.
W tym miesiącu miałam wykonaną drożność jajowodów, efektem było udrożnienie obydwu. Było to w 7dc. W 9dc dostałam zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka. Owulacja nastąpiła następnego dnia. Od zawsze mam takie wczesne owulacje, potwierdzone oczywiście u lekarza. Zastrzyk z ovitrelle utrzymywał się u mnie maks do 6 dnia od zrobienia, więc od 17dc zaczęłam robić testy sikane, przez kolejne dni wychodziły pozytywne, bardzo blade, ale wszystkie pozytywne, aż do dziś. Miałam rano jechać na bete, ale mówię zrobie jeszcze jeden test, no i negatywny. Wszystkie testy były tej samej czułości. Do @ zostało mi jeszcze 8dni, czy myślicie że coś tu jeszcze może się wydarzyć, czy jestem już na straconej pozycji?
Dodam jeszcze, że od poniedziałku towarzyszy mi mocny ból piersi, ból w krzyżu i uczucie "jak na okres" z tym, że ono pojawiało się u mnie na dzień przed miesiączką, a nie na 8dni przed.