Mialam wyjęta wkładkę wewnatrzmaciczna, ciąża mogla rozwinąć się w jajowodzie. Wcześniej zdarzyło mi się poronienie w 12 tc, ciąża obumarła, nie było krwawienia, oraz w 5 tc gdzie również mocno bolało, ale to co teraz... jestem osobą odporna na bol. Mam za sobą 3 porody SN, dzieci w przedziale wagowym 3650-4130.. mialam także x czasu temu wypalana nadżerkę.. mam za sobą 9 sporych tatuaży i x piercingow.. a ten bol ktory mam teraz mogłabym spokojnie porównać do partego, bo mam takie uczucie jakbym miała coś wypchać, teraz bol się nieco zmienił i jest wręcz palący. Wcześniejsze testy wyszły negatywnie, ale robiłam za wcześnie, jeden wyszedl niepewny, więc sie nim nie sugeruje, skoro reszta negatywna.. gin polecił sprawdzić badaniami- jeśli okaże się, że poronienie zwykle lub super ciężki okres jak to określiłaś, to spoko, moje ciało się samo zregeneruje.. ale jeśli przez wkładkę...to trochę lipex.. stąd zalecenie gina.. teraz jaśniej? Nie mam 20 lat żeby ktoś mnie wkręcał, nie mam też 5 żeby próbować wkręcać kogokolwiek.. znam swoje ciało od 35 lat..