Hej dziewczyny
Nadrobiłam właśnie kilka ostatnich stron i widzę, że piszecie o diecie i o tym, że ciężko Wam schudnąć przy Waszych chorobach - mam tak samo, więc ściskam każdą z Was
@paula. piszesz, że przytyłaś po euthyroxie
Mogłabyś napisać coś więcej, tzn w jakim czasie przytyłaś te 8 kg? U mnie od kilku lat jest masakra, ale dopiero od niedawna wiem, że mam niedoczynność. Wcześniej od normalnej wagi stopniowo wchodziłam w nadwagę, a teraz od kilku kg mam nawet otyłość... Próbowałam wszystkiego i wiem, że czasami sama byłam sobie winna, bo po prostu jadłam za dużo, ale gdy zaczęłam się sobie przyglądać to potrafiłam dosłownie tyć z powietrza. Jak mam mieć jakąkolwiek motywację, skoro po miesiącu zdrowego jedzenia na mniejszej kaloryczności i ćwiczeń 5 razy w tygodniu waga ledwo drgnie, albo nawet stoi w miejscu?
Teraz od 2 miesięcy biorę właśnie euthyrox i stwierdziłam, że znowu spróbuję. Jak na razie jestem na diecie nieco ponad tydzień i waga sobie skacze, np. od wczoraj mam na plusie 0,7 kg xD Nie wiem, może to już po prostu przed okresem, ale strasznie mnie to męczy, bo chciałabym schudnąć, dobrze się czuję na tej diecie i w ogóle nawet trochę straciłam apetyt, tylko niech te kilogramy też zaczną spadać... Boję się, że jak zajdę w ciążę, to nawet przy zdrowym odżywianiu dużo przytyję, a ja już teraz nie mogę na siebie patrzeć :/