Słuchajcie bo mi spokoju to nie daje. Wyczytalam że dobrze dawać mężowi kwas foliowy na wzmocnienie jego wojowników ale te żyją 100dni i taka mnie naszła myśl jak mu zacznę teraz dawać a staramy się teraz. Wprawdzie teraz mam@ także od stycznia lecimy dalej ze staraniami to czy to już nie za późno na łykanie kwasu foliowego przez niego. Ok, jeśli się teraz nie uda, lub lutym to ten kwas foliowy ma sens ale jeśli właśnie na początku stycznia takie głupie ale czy jeśli codziennie uwalnia te swoje plemniki czy się produkują nowe Matko, tylko się nie śmiejcie ale nie daje mi to spokoju. Bo skoro żyją 100 dni w jądrach to to znaczy że wyrzuca partiami czy żyją 100 dni bo zero seksu i robótek ręcznych
Zawsze warto zacząć brać. Ale z tego co pamiętam tą standardową dawkę podaje się razy dwa, bo wtedy ma korzystniejszy wpływ na nasienie. Ja tak mężowi daje. A kwasu foliowego nie da się przedawkować.