reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

dziewczyny, a ja przychodzę dziś do was z pytaniem odnośnie szczepień.. co o tym myślicie? Starając się o dziecko szczepić się czy nie? ostatnio gdzieś słyszałam, że powinna być przerwa 3msc od szczepienia do zajścia w ciążę , że , teraz gdzieś natknęłam się na artykuł, że można i że nawet jest to wskazane. oczywiście wiadomo, że może się nie udać przez kolejne 3cs np ale może też się udać :) Co wy o tym myślicie?
Ja drugą dawkę miałam w marcu i się staram 🙂
 
reklama
współczuję Ci, ja wczoraj miałam podobnie, plamienie się wczoraj mi zaczęło, też się pokłóciłam i efekt był taki, że pół dnia przespałam..
Ja niestety od rana w pracy więc już ryczałam w łazience, hormony mi latają i też po prostu jest mi przykro że zaraz zaczniemy 10 cykl starań...
 
A dzwoniłaś może do swojego lekarza, idziesz na wizytę?
Może to podwójna owulacja? Moja przyjaciółka miała taką sytuację i zaszła w ciążę z niedrożnego jajowodu, lekarz jej powiedział że to cud i że jest pewny że z tego niedrożnego była owu 🤭 a jeśli u Ciebie tak jest to może właśnie dlatego tak Cię boli, bo przez niedrożność jajeczko musi się "mocniej" przepychać?
Dziękuje Ci za odpowiedz 😘 byle się to jajeczko tylko dobrze przepchnęło, strasznie się obawiam ciąży pozamacicznej. Ale z tego co czytam mniejsze ryzyko jest przy niedrożnymi jajowodzie niż przy próbie jego udrażniania. Chwilowo nie mam swojego lekarza, bo strasznie mnie zawiódł ostatni i nie znalazłam jeszcze nowego. Chciałam dla psychiki dać teraz szanse naturze zanim wrócę do leczenia. W pierwsza ciąże zaszłam właśnie naturalnie (ale ją straciłam). A leczenie jeszcze nigdy dobrych efektów nie przyniosło. Jeśli któraś z Was jest z Krakowa i ma super specjalistę do polecenia to chętnie bym skorzystała! Ściskam Dziewczyny!
 
Ja niestety od rana w pracy więc już ryczałam w łazience, hormony mi latają i też po prostu jest mi przykro że zaraz zaczniemy 10 cykl starań...

Ja od wczoraj jakiś mam stan depresyjny, płacz, smutek, żal... Coraz ciężej mi się z tym wszystkim uporać... Jak chcę porozmawiać z kimś o tym to czuję się strasznie niezrozumiana, niema się co dziwić, jak każda z koleżanek ma dziecko i nie miały żadnych problemów 🤷‍♀️😟😟

też tak miałam wczoraj, czasem trzeba wyrzucić z siebie te emocje, które się w nas gromadzą. mamy prawo do płaczu czy gorszego samopoczucia.
po prostu chyba dzień @ lub okolice dla każdej z nas nie są zbyt wesołe, ale trzeba jakoś być po prostu dobrej myśli i skupiać się na kolejnym cyklu.
 
też tak miałam wczoraj, czasem trzeba wyrzucić z siebie te emocje, które się w nas gromadzą. mamy prawo do płaczu czy gorszego samopoczucia.
po prostu chyba dzień @ lub okolice dla każdej z nas nie są zbyt wesołe, ale trzeba jakoś być po prostu dobrej myśli i skupiać się na kolejnym cyklu.
Każdy cykl jest inny, chociaż jedno jest pewne im głębiej w las tym ciemniej... W zeszłym miesiącu jak przyszła @ nie płakałam, nie smuciłam się, przyjęłam to normalnie do wiadomości, teraz jest trudniej...Dziękuję za wsparcie dziewczyny 💛
 
Dziewczyny, nie wiem, co jest grane z moim organizmem. W styczniu, kiedy tsh mi skoczyło do 5 endokrynolog przepisała mi dawkę letrox 50 (a wcześniej brałam euthyrox 25). Tsh ładnie mi spadło już w dwa tygodnie do 1,77 i cykl z 37 dni skrócił się do 31 dni. Robiłam jeszcze wyniki w marcu i wszystko było dobrze, natomiast owulacje miałam dopiero w 43dc, zrobiłam wyniki 7dpo bo wyłapałam pozytywne testy owulacyjne i progesteron faktycznie potwierdza owu ale tsh za małe i mega wysoka prolaktyna. Co jest grane:( wstawiam Wam moje wyniki z lutego, marca i kwietnia.
 

Załączniki

  • IMG_20210419_125243.jpg
    IMG_20210419_125243.jpg
    397 KB · Wyświetleń: 56
  • IMG_20210419_125232.jpg
    IMG_20210419_125232.jpg
    454,9 KB · Wyświetleń: 55
  • IMG_20210419_124941.jpg
    IMG_20210419_124941.jpg
    484,5 KB · Wyświetleń: 55
dziewczyny, a ja przychodzę dziś do was z pytaniem odnośnie szczepień.. co o tym myślicie? Starając się o dziecko szczepić się czy nie? ostatnio gdzieś słyszałam, że powinna być przerwa 3msc od szczepienia do zajścia w ciążę , że , teraz gdzieś natknęłam się na artykuł, że można i że nawet jest to wskazane. oczywiście wiadomo, że może się nie udać przez kolejne 3cs np ale może też się udać :) Co wy o tym myślicie?
Byłam przed szczepieniem u 2 niezaleznych gin, zeby zapytać o opinię, pytałam znajomego ortopedy co doradziłby swojej żonie... Wszyscy mówią - szczepić się. Lekarz mi powiedział, ze lepiej zaryzykować szczepienie niż znane skutki Covid. Ja czekam na drugą dawkę w maju, starań nie przerywam, bo szkoda mi staracić cykl.
 
reklama
Z tego co czytałam przerwa w staraniach powinna być po szczepieniu na różyczkę. Na Covid w necie widziałam, że zalecają się zaszczepić ale jutro idę do ginekologa i zamierzam o to zapytać lekarki. Dam znać co powiedziała :).
 
Do góry