reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

reklama
Ja dalej czekam na moja z utęsknieniem :( mam nadzieje ze szybko przyjdzie. Poroniłam 16.03 wiec pewnie jeszcze sobie poczekam
W którym tygodniu poronilaś? Miałaś zabieg? Ja poronilam 7 marca w 12 tyg zabieg miałam 8 marca. Byłam na wizycie kontrolnej 31 marca (byłam tydzień wcześniej że względu na uporczywy ból brzucha) lekarz powiedział że wszytko jest ok, nic niepokojącego nie widzi, dał antybiotyk bo po zabiegu w szpitalu nikt mi nie przepisał tego antybiotyku a po zabiegu łyżeczkowania jest wskazany. Powiedzila że miesiączka powinna być gdzieś za 2 do 3 tyg... A tu bęc.. Wczoraj rowno 4 tyg od zabiegu dostałam miesiączki... Tak jak mówił bardzo obfitej.
 
W którym tygodniu poronilaś? Miałaś zabieg? Ja poronilam 7 marca w 12 tyg zabieg miałam 8 marca. Byłam na wizycie kontrolnej 31 marca (byłam tydzień wcześniej że względu na uporczywy ból brzucha) lekarz powiedział że wszytko jest ok, nic niepokojącego nie widzi, dał antybiotyk bo po zabiegu w szpitalu nikt mi nie przepisał tego antybiotyku a po zabiegu łyżeczkowania jest wskazany. Powiedzila że miesiączka powinna być gdzieś za 2 do 3 tyg... A tu bęc.. Wczoraj rowno 4 tyg od zabiegu dostałam miesiączki... Tak jak mówił bardzo obfitej.
Ja poroniłam 16.08 ale samoistnie. Gin powiedziała ze @ może przyjść od 2 do 8 tygodni. Do dzisiaj jeszcze nie dostałam :/ ale już coś powoli czuje ze się zbliża wiec mam nadzieje ze zaraz będzie
 
W którym tygodniu poronilaś? Miałaś zabieg? Ja poronilam 7 marca w 12 tyg zabieg miałam 8 marca. Byłam na wizycie kontrolnej 31 marca (byłam tydzień wcześniej że względu na uporczywy ból brzucha) lekarz powiedział że wszytko jest ok, nic niepokojącego nie widzi, dał antybiotyk bo po zabiegu w szpitalu nikt mi nie przepisał tego antybiotyku a po zabiegu łyżeczkowania jest wskazany. Powiedzila że miesiączka powinna być gdzieś za 2 do 3 tyg... A tu bęc.. Wczoraj rowno 4 tyg od zabiegu dostałam miesiączki... Tak jak mówił bardzo obfitej.
Oby i u mnie za miesiąc pojawiła się @. Wczoraj miałam zabieg łyżeczkowania, ciąża obumarła w 9 tygodniu. Dzień przed planowanym zabiegiem zaczęłam krwawić, więc odbyło się bez cytotecu. Wracam powoli do żywych i jak dostanę zielone światło od ginekologa to mamy zamiar dalej próbować, chociaż nie ukrywam, że strach jest ogromny.
 
Oby i u mnie za miesiąc pojawiła się @. Wczoraj miałam zabieg łyżeczkowania, ciąża obumarła w 9 tygodniu. Dzień przed planowanym zabiegiem zaczęłam krwawić, więc odbyło się bez cytotecu. Wracam powoli do żywych i jak dostanę zielone światło od ginekologa to mamy zamiar dalej próbować, chociaż nie ukrywam, że strach jest ogromny.
Wierzę... Tulę Cię mocno...
Ja poronilam w toalecie nawet o tym nie wiedziałam. Pojechaliśmy do szpitalu macicia była już pusta ale ze względu na wysoką ciąże 12 tydzień zabieg był konieczny. Miałam mieć wizytę kontrolną 7 kwietnia ale przełożyłam na 31 marca ze względu na silny ból w podbrzusza. Całe szczęście wszytko jest ok, powiedział że @ będzie gdzieś za 2-3tyg...a tu ciach równy miesiąc po zabiegu. Nastawiałam się na dłuższe czekanie, oczytalalm się że z reguły to ok 6 tyg. Lekarz zalecił wstrzymać się 3 miesiące że staraniami też zależy od tego jak psychicznie się czujemy. Ale ja po prostu nastawiam się co ma być to będzie. Jak ma być dobrze to będzie... Po prostu. Nie będę siedzieć w kalendarzu i liczyć płodnych. Bardzo przeżyłam stratę jka każda z resztą. Ale trzeba żyć dalej... Strach jest i będzie ale nieważne jak upadamy... Ważne jak się podnosimy. 😊
 
Wierzę... Tulę Cię mocno...
Ja poronilam w toalecie nawet o tym nie wiedziałam. Pojechaliśmy do szpitalu macicia była już pusta ale ze względu na wysoką ciąże 12 tydzień zabieg był konieczny. Miałam mieć wizytę kontrolną 7 kwietnia ale przełożyłam na 31 marca ze względu na silny ból w podbrzusza. Całe szczęście wszytko jest ok, powiedział że @ będzie gdzieś za 2-3tyg...a tu ciach równy miesiąc po zabiegu. Nastawiałam się na dłuższe czekanie, oczytalalm się że z reguły to ok 6 tyg. Lekarz zalecił wstrzymać się 3 miesiące że staraniami też zależy od tego jak psychicznie się czujemy. Ale ja po prostu nastawiam się co ma być to będzie. Jak ma być dobrze to będzie... Po prostu. Nie będę siedzieć w kalendarzu i liczyć płodnych. Bardzo przeżyłam stratę jka każda z resztą. Ale trzeba żyć dalej... Strach jest i będzie ale nieważne jak upadamy... Ważne jak się podnosimy. 😊
Oby i u mnie też tak szybko poszło 😀
Jestem dokładnie takiego samego zdania jak Ty, u mnie to bardzo świeża sprawa, ale tłumaczę sobie, że widocznie tak musiało być. Każde wydarzenie w naszym życiu nie jest przypadkowe, dlatego trzeba wierzyć, że następnym razem będzie wszystko dobrze ❤️
Mam pytanie odnośnie dziewczyn, które są po stracie. Jakie badania wykonywałyście, co warto sprawdzić, żeby w razie kolejnej ciąży móc zapobiec podobnej sytuacji. Czytałam, że niektóre badania trzeba zrobić do 6 tygodni po poronieniu. Myślałam o badaniu na trombofilię wrodzoną i zespół antyfosfolipidowy. Czy jeszcze coś polecacie? Niektórzy piszą, że dobrze też zrobić cytomegalię, toxo, rożyczkę itp.
Co u Was się sprawdziło? Będę wdzięczna za odpowiedzi
 
reklama
Do góry