lady_in_blue
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2021
- Postów
- 16 465
Miałam 6-7 lat jak zostałam zdiagnozowana i zaczęłam brać leki. Pediatra diagnozował zapalenie oskrzeli i faszerował antybiotykami. Na trzeci z rzędu rodzice się nie zgodzili i zabrali do alergologa. Okazało się, że to mocna alergia na pyłki a nie zapalenie oskrzeli. Jak przez kilka lat z rzędu moje wizyty u alergologa zaczęły polegać już tylko na tym, że powtórka z recepty z zeszłego roku + zalecenia typu zmieniać ubranie po wejściu do domu, to uznałam że szkoda mojego czasu, kilku miesięcy oczekiwania na wizytę itd. Internista też umie wypisać receptę .Kurcze to widze ze ciezko znosisz to. A od zawsze tak masz czy z wiekiem sie nasila? I w ogole od którego roku alergia się zaczela?
Haha, co? lekarz i internet? To ch**owych lekarzy miala. Ja jakbym cos takiego uslyszala to pierwsze co bym zrobila zmienila.. Ja jak czegoś nie wiem to mowie pacjentowi szczerze ze nie wiem, ale sie dowiem ale w konkretnych źródłach a nie w internecie
Alergolog w pewnym momencie twierdził, że może wyrosnę, może mi przejdzie. Cudów nie ma. Nie wynaleziono lepszych leków, muszę brać takie jakie są. Jak szłam na studia to usłyszałam, że powinnam rozważyć studia w innym kraju i klimacie to mi przejdzie xD. Byłam też jako nastolatka odczulana, z każdym rokiem tego odczulania było gorzej . Widocznych efektów brak.