Ola92
Fanka BB :)
Większość moich znajomych ma dziecko z wpadki. Nie mowę tu o przypadkowym partnerze tylko o parach, które są ze sobą dłużej ale nie planowali jeszcze dzieci. Nie wiem czy boją się przyznać, że się starają i nie wychodzi i chcą uniknąć ciągłych pytań "udało się? "czy to rzeczywiście prawda. Znam też takie przypadki, że ktoś był bardzo długo w związku i coś się skończyło. Nowy partner i pyk ślub w pół roku a za rok dziecko. I zawsze się zastanawiam ile w tym jest strachu przed brakiem potomstwa "bo czas leci" a ile w tym jest prawdy i miłości. Nawet nie wiem czy oni sami znają odpowiedź na to pytanie.Jak tak czytam tu na forum różne historie to mam wrażenie że zaliczenie wpadki to powinno być porównywalne do wygrania w lotto