Wreszcie kochane mogę do Was zagladnac.;-)
Dziekuje kochane moje za kciuki jesteście wiekie :*
Rozmowa poszla dobrze, coz przynajmniej tak sadze, bo nie popełniłam bledu nigdzie, ale zobaczymy czy mnie zechca. Bardzo mila ta prezes byla, szyka kogos wypisz wymaluj jak ja i byla pod wrazeniem rozmowy, mojego angielskiego, chociaz po pobycie w stanach mowie czasem slangiem i wszystkie zadania wykonalam i naprawde bylo dobrze. Byloby to o wiele samodzielneijsze stanowisko jakie mam teraz, bo mialabym wieksze pole do popisu i przede wszystkim mozliwosc awansu. Po prostu musze zmienic ta robote, bo zwariuje
.
Jugoslawa kochana dziekuje :* w tej robocie to ja się nigdy nie nudze heheh,
mój M tez mi przypomina o odpoczynku, ale ja jestem niereformowalna i zasuwam jak maly parowozik czasami, ale obiecuje poprawe, w ciazy będę lezec do gory brzusiem. Ja się za bardzo na lekach i tych badaniach nie znam, ale trzymam kciuki za Twoje regularne cykle zakonczone fasolinka
Melka i noelka a ja trzymam za Was kciuki kochane, aby testy w przyszłym miesiącu już nie były potrzebne;-)
Lux to rzeczywiście nieładnie zachowala się mama dzieci, ale dobrze, ze ojciec dzieci taki ludzki człowiek i będzie do wyplaty Ci dokładać. Wspolczuje @ i zaciskam kciuki za kolejny cykl;-)
Missiiss super, ze nowe rzeczy do kuchni przyjechaly, jak to kobiecie nawet taki sprzet agd poprawia humor nie? Hhehe
już nie mowie jak się jaramy nowymi ciuchami
A pierniki uwielbiam
. A ten robot to zajefajna sprawa widze. Frytownice to i ja mam i tez rzadko korzystamy, wole kupowac paczke wielka frytek i wkładać do zamrażarki i potem do piekarnika bez oleju i gotowe, uwielbiam frytki i taka wersja bez oleju zdrowsza. Aaaa no i musze się przyznac,.....ze kocham ketchup w każdych ilościach, uzależnienie mam jakies
Aschlee milego wieczorka przy winku, ja z M tez sobie dzis zapodaje, bo normalnie taki był dzien, ze hej. Kciuki za wizyte kochana:-)
Julia sukieneczka piekna i trzymaj się w pracy, dasz rade kochana;-)
Akatsuki trzymam kciuki, abys szybko mogla wrócić do staran
No a ja dzis mialam kolejny dzien z cyklu "na wariackich papierach". I pokazalam, ze nie dam sobie w kasze dmuchac, bo dzisiaj ktos probowal, ale sie nie dam teraz, bo bylam za dobra, teraz jestem twarda sztuka hehe. Ledawa na patrzalki patrze taka jestem padnieta po pracy, zapodajemy sobie z M winko, a potem go wykorzystam hehehe dla odstresowania
no i dla odmozdzenia puszczam "last christmas" hahaha totalnie mi odbilo, ale co mi tam, swieta ida, wiec czuje sie wytlumaczona.
No i zrobilam takie danie tajskie, ze ostre jest, ze pije sie po nim jak smok
Uciekam meczyc mojego M
a potem pewnie padne jak zolnierz na polu bitwy
Dobranoc :-)