Witam
Anula pamiętam, pamiętam i dziękuję Ci bardzo
Blair powodzenia i bądź dobrej myśli.
U mnie weekend przeleciał, za nim się obejrzałam
Przy okazji trochę się strachu najadłam. W sobotę wylądowaliśmy z młodszym synem na pogotowiu. Tydzień wcześniej coś go ugryzło w stopę, było dużo płaczu, obłożyłam mu nogę lodem, dałam wapno i posmarowałam maścią na ugryzienia. Na drugi dzień nie było nawet śladu. W piątek wieczorem strasznie go to na nowo zaczęło swędzieć i pojawiło się zaczerwienienie. Rano całą stopę miał spuchniętą, i wielki czerwony "placek" na stopie, bardzo gorący. Po jakimś czasie to zaczerwienienie się powiększało i pojawiło się już na górze stopy. Stopę miał całą strasznie gorącą. Pojechaliśmy na pogotowie. Pani doktor obejrzała stopę, wezwała chirurga, który stwierdził, że trzeba zobaczyć, czy nie ma coś tam wbitego. Grzebał igło w stopie mojego syna, a on nawet nie drgnął, nawet się nie poruszał. Aż wszyscy w gabinecie byli w szoku. Lekarz powiedział, że jeszcze takiego małego dzielnego pacjenta to tu nie miał, ale mamusia była dumna z synusia
Okazało się, że wbitego nic nie ma, dostał antybiotyk. Na szczęście na drugi dzień już było dużo lepiej. Ale stres był ogromny.
KasikP dziękuję, że o mnie pamiętasz. Ja do @ mam jeszcze 5 dni, na razie powstrzymuję się od robienia testu, choć nie wiem jak długo wytrzymam
Boję się, że zrobię za wcześnie, dopatrzę się jakiegoś bladziocha, narobię sobie nadziei, a potem i tak @ przyjdzie. Ale z tego co pamiętam to Ty jeszcze nie miałaś terminu @?
Trochę się tu opuściłam, więc witam wszystkie nowe , za wszystkie testujące trzymam kciuki, a tym z dwoma kreseczkami gratuluję.
Miłego dnia życzę