- Dołączył(a)
- 1 Sierpień 2013
- Postów
- 18 054
Grochson musi byc dobrze.Glowa do gory. Nie stresuj sie bo to szkodzi fasolce.
A ja dzisiaj w bardzo dobrym humorku bo wracam do gry.Maz sam dzis przyszedl powiedzial ze nie chce zeby bylo tak ze wpadne w wir pracy i praktycznie nie bedzie mnie w domu.Zna mnie juz troche i mimo ze mu nic nie mowilam wiedzial ze bede robila wszystko zeby nie myslec.Stwierdzil ze widzial ze cieszylam sie z planow mialam mase energii a ze teraz bylam przygnebiona a stwierdzil ze tez bardzo chce Dzidziusia bo Corcia jak czytal jej bajke to sie go zapytala kiedy bedzie miala braciszka albo siostrzyczke.I ze na pewno damy sobie rade.Tylko mam mu obiecac ze nie bede sie stresowala nauka.Rany jak sie ciesze nawet nie wiecie.Ale przetrwalam to dzieki Wam.Dziekuje jeszcze raz za mile slowa i meeega wsparcie
A ja dzisiaj w bardzo dobrym humorku bo wracam do gry.Maz sam dzis przyszedl powiedzial ze nie chce zeby bylo tak ze wpadne w wir pracy i praktycznie nie bedzie mnie w domu.Zna mnie juz troche i mimo ze mu nic nie mowilam wiedzial ze bede robila wszystko zeby nie myslec.Stwierdzil ze widzial ze cieszylam sie z planow mialam mase energii a ze teraz bylam przygnebiona a stwierdzil ze tez bardzo chce Dzidziusia bo Corcia jak czytal jej bajke to sie go zapytala kiedy bedzie miala braciszka albo siostrzyczke.I ze na pewno damy sobie rade.Tylko mam mu obiecac ze nie bede sie stresowala nauka.Rany jak sie ciesze nawet nie wiecie.Ale przetrwalam to dzieki Wam.Dziekuje jeszcze raz za mile slowa i meeega wsparcie