Cześć Wap popołudniowo
U nas na obiad ziemniaczki, ćwiartki duszone, zalata w oliwie. Na deser biszkopt migdalowy z kremem smietanowo serkowym z polewa czekoadowa.
Biszkopt na durza blache taka z piekarnika:
6 jaj, 8 lyzek cukru krysztal, 2 lyzki m ryzowej, 2 lyz m kukurydzianej pol literatki kleiku lnialego z lyzeczki mielonego lnu, pol literatki zmielonych migdalow, lyzeczka proszku do pieczenia, lyzka m ziemniaczanej. Robimy jak zwykly biszkopt, bialka, cukier, zoltka, pokolei pojedynczo lyzki czubate maki, migdaly, proszek kleik. Po ubicu bialek mieszanie tylko delikatnie i bardzo powoli, na najnizszych obrotach lub recznie. Pieczenie ok 20, 25 min. Krem kubeczek smietany 30, kubeczek serka wanilowego, pokfuszona czekolada, lyzka cukru pudru. Biszkopt kroimy na dwie lub trzy czesci, smarujemy kremem, polewamy czekolada. Ja skubie wierzch z biszkopta i krysze na czekolade swierzo polana tak by to sie posklejalo z czekoladka. Jak biszkopt wyschnie za bardzo swierzo po wyciagnieciu z piekarnika owijam go wilgotna wilgotna sciereczka. Smacznego
W pracy ciezko jak zwykle. Jestem zmeczona. Boli mnie noga. Kiedys w niej sciegno, pozniej kolano, teraz nadwyrezylam sciegno i stope. Kustykam. Cala poobijana. Brzuch boli a @ taka bylejaka. Praktycznie od nocy nic. Nie moge sie doczekac kiedy zaczniemy przytulanki, takie niezobowiazujace bo juz mi brakuje tego. Miesiac postu wystarczy.
Gabis - fajnie ze test ladniejszy. Moim zdanuem co do lekow nie masz sie co martwic bo to bylo jeszce w wczesnej fazie. Teraz po zagniezdzeniu i jak zarodek sie intensywnie rozwija to witaminy i brak szkodliwych lekow najwazniejszy.
Asiu - niestety tak jest ze to co dobre szybko sie konczy. Z takiego urlopu tez nie chcialo by mi sie do pracy wracac. Ja po chorobowym mialam problem
Ale dzewczyny maja racje. Na ciazowym zwolnieniu jeszcze sie nasiedximy.
Ide dalej robic ciasto.
Zodyfikowalam troszke przepis. Pokrajalam biszkopt z durzej blachy na trzy rowne czesci. Zrobilam z garneczku plynna czekolade o gestosci miodu plynnego z smietany 30 masla i czekolady gorzkiej, smarowalam tym blaty ciasta. Krem zagescilam 2 torebkami smietany w proszku i 1/4 kostki miekkiego masla. Smietana i xdrek mozna dac do kremu tzk z 2,3 opakowania bo calosc na taka ilosc biszkopta to za durzo. Na wierzch dalam odrobine masy, posypalam pokruszonym wierzchem z biszkopta i polalam gesta masa czekoladowa, wszystko razem zmerdalam delikatnie zrobilam takie maziaje z tej czekolady w taj masie. Mozna urozmaicic ciato ukladajac w masie banany drobno pokrojone moczone w cytrynie lub tez wisnie z kompotu lub spifytusu beda sie nadawaly do tego kremu. Maki podane mona zastapic zwykla maka pszenna tylko wtedy nie trzeba kleiku lnianego ktory przy mace bezglutenowej zasepujd mi wlasciwosci kleiste glutenu.
Smacznego