Susel,proszę
Mligocka, nie pamiętam czy pisałaś,że @ przyszłą czy nie, ale proszę napisz mi co u Ciebie?
Motylku, mocno ściskam kochana :*
Kasia, na kiedy przepiać? Przykro mi, że @ przylazła ;/
Bety wczoraj nie robiłam, bo czasu nie miałam. Jestem zła, bo nawet nie mam mięsa na Święta kupionego ;/ M wrócił po 17-tej, a ja sprzątałam, obiad zrobiłam i około 18-tej byli znajomi. Nie wiedziałam, że tak długo zleci i dopiero po 21-wszej pożegnamy się. Było miło, ale jak dla mnie za późno. Nie robiłam nawet obiadu dla nich, bo Oni w domu jedli. Za to kawka, ciasteczka i takie tam
Na drugi raz jak przyjdą, to już im powiedziałam, że na obiad. Lepiej będzie i nie będę później na łeb i szyje latać po domu, aby dzieci wykąpać i położyć spać. Ale za to tak się wybawiły, że przespały mi całą noc
Nie wiem kiedy pójdę na betę, bo nie mam czasu. Rano wstałam musiałam nasze łóżko zaprać,bo coś dziewczynki rozlały i śmierdziało;/ Mam nadzieje, że wyschnie do wieczora. Mamy sofę, więc mogłam rozłożyć ją i tą część upraną wynieść na balkon ;/ Jemy śniadanie i zbieramy się do sklepu po mięso, bo świąt nie będzie. M miał mieć środę wolną, ale cały dzień pracuje, a w czwartek ma od 15-tej wolne, to jedzie szybko do księgowej po podpis, bo od dzisiaj jest rekrutacja do przedszkola u nas, a później fryzjer. W piątek znowu cały dzień pracuje, a w sobotę to już trzeba kończyć dania. Dlatego muszę zebrać się i iść do sklepu.
Aschlee :*