reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2013

wanda - Kochana, jeżeli schudłaś na tej diecie to super, znaczy się służyła Ci więc dobrze gdybyś do niej wróciła. Ja nigdy nie powiedziała sobie że jestem na diecie i czegoś nie mogę, tylko -zmieniłam swoje życie, robię to dla siebie i jestem zaj.....sta, każdego dnia lepsza niż dzień wcześniej. Po tygodniu mówiłam sobie, że szkoda zaprzepaścić poprzedni tydzień, skoro tyyyle wytrzymałam.... A co do ćwiczeń, na początku było ciężko - wyobraź sobie hipopotama skaczącego przed kompem, tv czy lustrem - to ja właśnie tak wyglądałam. Na początku miałam mega zakwasy, ale za dwa dni (na początku ćwiczyłam co drugi dzień po 15-30 min) znów skakałam. Pociłam się, stękałam, ale przecież robiłam to dla swojego zdrowia. Po kilki zrzuconych kilogramach - dostałam skrzydeł. Przez 7-8 m-cy nie zdarzyła mi się nieświadoma wpadka, jak jedliśmy na mieście i wpadło za dużo kalorii, to rezygnowałam z kolejnego posiłku. Po 20kg przyszło lekkie rozluźnienie....2 kilo zrzucałam długooo.... a teraz - mam do zrzucenia jeszcze 4 kg, ale teraz jesień to łatwiej o dodatkową aktywność bo czasu więcej. A najlepszą nagrodą jest wymiana całej garderoby (łącznie z butami i majtkami ;-)) tylko bardzo dużo kasy na to trzeba.

natkusia - molestuj męża, my też mam jutro wieczór w klubie ze znajomymi z biegania, już nie moge się doczekać - więc życzę przyjemności
 
Ostatnia edycja:
reklama
I ja Was witam wieczorową porą. Zumba zaliczona. Byłam standardowo z moją koleżanką. Powiem Wam coś śmiesznego na koniec, że wychodząc z zajęć drzwi do szatni męskiej były otwarte a tam część facetów pod prysznicem a część tak sobie chodzących jak ich Pan Bóg stworzył. Aż się człowiekowi humor polepsza :D hihihi Miałyśmy niezły ubaw :D Suselku Trzymam &&& żeby się okazało że to jeszcze za wcześnie było na testy. I żebyś była w ciąży! Malusiolka 19 maj to urodziny mojego męża :D Fajna data :) Kinia Podejrzewam, że u mnie będzie podobny problem... :/ No ale nie będę póki co przesądzać... Pożyjemy zobaczymy... :/ A Ty się trzymaj mocno i napieraj na niego. wanda Współczuję! Ja miałam bardzo dobry kontakt z oboma dziadkami, ale jeden zmarł jak miałam 5-6 lat (ale bardzo dobrze go pamiętam) a drugi zmarł jak miałam ok 13 lat (i to był mój ukochany dziadziuś... :( ) Bardzo przeżyłam jego śmierć. Babcie żyją do dziś i nawet miałam do niedawna jeszcze prababcię i pradziadka, ale niestety w tym roku prababcia zmarła :( Zawsze jest to smutne i niechciane przeżycie.... Ważne aby ich pozytywnie zapamiętać, modlić się za nich i o nich myśleć.
 
Susel - poczekaj, poczekaj jeszcze z tydzień. Malusiolce pierwsza beta nie wyszła. Bidula się nastresowała, bo testy sikane wychodziły pozytywnie. Masz dopiero cień - obserwuj czy ciemnieje.

Asica - o każdym z bohaterów można w internecie poczytać. Część z nich faktycznie była Amiszami, ale długo przed serialem zaczęli prowadzić normalne życie.

mamaTomeczka - ja bym się w ogóle nie szczepiła :happy: i wiem, że sama nigdy nie będę ;-)


Ja się kuruję i liczę, że jutro obudzę się zdrowiutka, o!
 
Leemonca - kurczę, pełen podziw ! Serio! Też bym chciała zmienić całą garderobę...
Ale najchętniej najpierw na większą, zwłaszcza w okolicach brzucha, a dopiero za rok najlepiej znowu na rozmiar 36 ;-)
I to też jest taki jakby dla mnie argument na nie dla diety. Zwłaszcza że ona jest dość rygorystyczna i niewskazana w ciąży - także trochę się te dwie rzeczy kłócą. Ale chcemy z mężem teraz się przygotowywać do biegu niepodległości. Mamy jeszcze trochę czasu, a dystans tylko około 5 km i biegi chyba nie kolidują z ewentualną ciążą :-)

Ok, to ją już w łóżku.. Może chwilę poczytam, żeby nie myśleć. Dobranoc dziewczyny i trzymam kciuki za nas wszystkie :tak:
 
reklama
Witam z rana :-)
dziś pobudka 5:15, ale w końcu się wyspałam bo po 20 poszłam spać :zawstydzona/y:

u mnie dalej zimno w domu, ale cóż zrobić....

Asica86 jak najszybciej przestań planować. Ja też jestem osobą planującą i z reguły nigdy to co zaplanuje mi nie wychodzi :no:

benfica na to nie ma reguły. Dziadkowie moi zaszczepili się któregoś roku i jeszcze gorzej chorowali ni zwykle, a wcześniej zawsze się szczepili i było ok.

Moja Babcia była w szpitalu każdy weekend choć mieszkała tak jak moi rodzice 100 km stąd starałam się ją odwiedzić. Rozmawiałam też z nią codziennie. Mam mały żal do rodziców, bo jechaliśmy do nich w pt na majówkę jeszcze się pytałam czy z Babcią wszystko ok,a ona już nie żyła, okłamali mnie ;( Twierdzili, że to dla mojego dobra, żeby mi nie było przykro itp... A to przecież nic nie zmienia przynajmniej nie musieli byśmy potem wracać szybko po coś do ubrania na pogrzeb....

Co do diety.... to chciałabym zrzucić swoją wagę gdzieś od 2,5 roku, ale nie umiem.... Chodzi o zamiłowanie do słodyczy, chipsów, kebabów itp Małą poprawą jest, że nie jemy już kebabów (sporadycznie), fast foody tylko jak nie ma innej opcji jak jest to też nie jemy (no chyba, że domowe hamburgery), słodycze to tylko to co ja upiekę lub zrobię (czasem kupię sobie jakiegoś batonika lub trufle, ale z tym walczę), frytki jemy teraz tylko do ryby i też domowe z dodatku frytek do innych dań zrezygnowaliśmy, dużo rzeczy robię w rękawie albo na patelni grillowej, jemy dużo więcej ryb niz kiedyś i napewno to nie jest panga, no i chipsy staramy się nie kupować już w ogóle choć czasem i to nam się przydarzy, odstawiliśmy colę, którą kiedyś piliśmy litrami i ja od tygodnia pije herbatę bez cukru. Minusem jest siedząca praca przy komputerze co automatycznie źle wpływa na sylwetkę.... Musze się zmusić do ćwiczeń, ale na razie jestem trochę za leniwa na to ;(

Życzę udanego i owocnego dnia ;*
 
Ostatnia edycja:
Do góry