reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

staraczki 2013 !

reklama
Wpadam na chwilę bom wymęczona za wsze czasy. Duzo by opowiadać, ale dziś to jeszcze ten wyjazd do Teściów na łopatki mnie położył bo bez przejść sie nie obeszło.. Przejechaliśmy z 30km i nam coś zaczęło trzeć w tylnym kole, więc zawróciłam i dwupasmówką jechalismy 60km/h z powrotem do domu, żeby zmienic auto [już wiadomo, ze jakis kretyn co to robił nam przegląd - gwarancyjny w dodatku, matoł! - 3 miesiące temu nie raczył wymienic klocków hamulcowych i w efekcie jak dziś M pojechał do serwisu to okazało się, ze klocki są praktycznie całkowicie starte, na szczeście zawróciliśmy, bo byśmy sporo szkód narobili, a tak to tylko te klocki wymienic trzeba]. W domu zmienilismy na drugie auto i od razu jak ruszylismy to coś zaczęło skrzypieć. Pikanterii dodaje tu fakt, ze auto odebraliśmy wczoraj po generalnym przeglądzie, łącznie z wymianą wszystkiego co mogło budzić wątpliwości.. :crazy: W efekcie do Teściów pojechalismy autem mojej Mamy, a mój Tata pojeździł po serwisach.. Mamy auta 3 i 8 letnie a po dzisiejszym dniu mam wrażenie jakbyśmy mieli flotę wraków ;-)

Bunny - ale szkoda z ta choinką :-( U nas to już trzecia Stasiowa choinka i rok w rok cieszy sie coraz bardziej. Jak miał 3 miesiące to trzymalismy Go przy choince a On godzinami patrzył na światełka, jak miał rok i 3ms to wchodził w rożne interakcje z babkami ale obeszło sie bez szkód, a w tym roku to juz tak palił sie do choinki, ze kupilismy w czwartek, a dziś ubieralismy światełka - nasz mały pomocnik az rwał sie do roboty :-) A jutro ma obiecane zawieszanie bombek :-D

Ewcia - witam w naszych skromnych progach :-)
 
kurcze tak was czytam o tych choinkach że i ja mam chęć ją kupić....ja postanowiłam że w tym roku nie bedzie choinki bo strach o małą że połknie babke czy coś...w tamtym roku w święta byliśmy w szpitalu i nam doktorka opowiadała że święta to gąrocy okres dla dzieci i że to co oni wyjmują z ich brzuchów to koszmar....połykają kawałki bąbek te zatyczki do bąbek jakieś mniejsze bąbki rażą się lampkami bo je podgryzają itp. i już wtedy postanowiłam że dopóki młoda nie tak dokońca świadoma co jadalne a co nie choinki nie będzie....żeby nie było dom mam ustrojony jak chatka świętego mikołaja...hahaha a ja ze swoim brzuchem robie za tego mikołaja. No ale taka nostalgia mnie wzieła że chyba jednak jakąś małą kupimy i może na dworzu postawimy i ubierzemy....jak radzicie?

Bunny- wiem to nie śmieszne aleja sie uśmiałam....ataken na choinke....no niezły karateka. W szoku był tyle kolorowych mieniących się rzeczy...może jak się oswoi to mu przejdzie
 
To wszystko zależy od dzieca.. Ja też zawsze zarzekałam sie, że choinki nie bedzie (jak Staszko miał roczek i 3ms) bo strasznie się bałam, ale w efekcie zawsze była :-) Stas jest bardzo karny, wiedział że bombek nie może ruszać co najwyżej dotykać paluszkiem (nie miał tez nigdy tendncji do wkładania rzeczy do buzi), więc choinka była dla Niego w 100% magią :-) Jasne, ze bez strat sie nie obyło (w bańkach), ale Stasiowi nic sie nie stało :-) W razie czego można kupić zamiast szklanych baniek te plastikowe (one mają jakby przygrzaną plastikową zawieszkę), albo drewniane - nie namawiam, bo sama jestem Mamą i wiem co to znaczy bać się o dziecko, ale tylko rzucam pomysły jak rozwiązać choinkowy "impas" ;-)
 
Witajcie kochane. Byłam na wyjexdzie ale juz jestem i nie zamierzam na razie nigdzie wyjeżdżać więc ogłaszam swój come back na watek.
Ewcia witaj kochana, widziałam "stojące" fotki. Masakra jak dzieciaki rosną. Mam nadzieję, ze jak wrócę do pracy to uda mi się do was wlecieć.

Kochane moje nie dam rady was nadrobić ale będę teraz juz na bieżąco a na razie idę ogarnąć chatkę po rozpakowywaniu się.
 
Diablica juz nie zaryzykuje i choinki drugi raz nie ubiore szkoda czasu skoro moje dziecie stwierdziło ze mu sie choinka az za bardzo podoba i najlepiej jest sie w niej schowac. a tym bardziej mi sie odechciało po Twojej opowiesci co tam dzieci potrafia zjesc . choince mowimy stanowcze NIE.

Ewka opowiadaj o sobie!!!

Pheonix ale pecha mieliscie z tymi samochodami . na szczescie wiecie juz ze tam gdzie oddaliście samochody na przeglad nie mozna ufac ludzia. wzieli pieniadze i nic nie zrobili


http://krakow.naszemiasto.pl/artyku...cena=1&klucz=d3b4d05597f655b06d439e0495df7acb

kto da glosik ???? oczywiscie razy 5 :-)


aaaa zapomniałam sie pochwalic ze moje kochane dziecko przespalo cala noc !!! nie obudził sie na mleko :-) wstal o 9 bardzo zadowolony :-). nie moge uwierzyc 19 miesiecy budzil sie na am w nocy .
 
Ostatnia edycja:
reklama
Bunny a co z choinką bo ja nie w temacie???Idę zagłosować. No i gratki nocki, świetnie!!!!!!


Doczytałam. Powiem wam, ze mysmy nigdy z mackiem nie mieli problemu z choinką. Teraz Mila mała więc nie wiem jak to bedzie ale na pewno nie zrezygnujemy, juz raczej ubierzemy taką 120cm na wysokiej komodzie. Dla mnie swięta bez choinki to nie świeta. I dla dziecka też jest radością będzie sprawiałą dreszcz w brzuchu. Przecież w dzieciństwie właśnie na choinkę najbardziej czekałam
 
Ostatnia edycja:
Do góry