reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

staraczki 2013 !

Witajcie. U mnie nie przedświąteczne sprzątanie a ból szyi, pleców i nogi. Przedzwigałąm sie wczoraj, ponaciagałam mięśnie a teraz nie moge Mili utrzymac.:baffled:
Diablico głosuję za tym , ze musisz atestowac będziesz pierwszą testującą. No i &&&&&&&&&& żeby było jak chcesz:tak:
Jord uwielbiam twoje dziecię :-D:-D:-D
Karola u nas tez miałą być już ubrana , no i nie jest ...............
Edyta wybaczam ale tylko dlatego, ze ja tez nie mam zbyt wiele czasu:-D
Karola byłam na weekend pod Poznaniem u koleżanki a widze, ze ty też z okolic:-D
 
reklama
dziewczyny ale rzęście sie rozpisały.

jak tak czytam ze wasze dzieci tak pieknie mowia to jestem w :szok:. Pati mowi duzo ale po swojemu nawet jak powtarza slowka to w swoim prywatnym narzeczu . nasze polskie zrozumiale slowka w ostatnim tygodniu to dzidzia, dzidzi, gdzie jest, lulu (żolwik z bajki) i co.

wczoraj juz nie zagladalam bo mielismy wypadek. w kuchni wystaje od zlewu kawalek tego metaliku i moje dziecie wallo sie w glowe . krew sie polala. takiego stresu nie zycze nikomu . najlepsze ze oboje Piotrkiem to widzielismy i zadne nie zarzylo do niego podlecieć zeby go ratowac zdarzył sie juz huknąć:zawstydzona/y:. ma mały strupek na glowce i juz wczoraj na wieczor nawet nie pamietal co sie stalo . za to ja tak panikowalam ze pol nocy nie spalam sprawdzając czy z nim wszystko dobrze.


Edyta przekup nas to sie czepiac Twojej nieobecnosci nie bedziemy:-p

Diablica no to sie zaczyna czekania za testowaniem. cos co ja uwielbiam - swirowanie przed testowaniem !!! co by nie wyszlo mam nadzieje ze bedzie po Twojej mysli :-). masz jakies objawy świadczące za dzidzi???
 
Witajcie ja wpadam jak po ogień bo gorączka przedświąteczna mnie dopadła i sprzątam , poleruję i pucuję, muszę zrobić szkic na którego podstawie mój M powygina drut by zrobić świąteczną dekorację na balkon ,a będzie to gwiazdka i dwie choinki.Pozdrawiam Was i uciekam do roboty , mam pranie sprzątanie , prasowanie na głowie jak będę wolniejsza to zajrzę do was.Buziaki.
 
Witam wieczornie. Małz mi komputer zabrał. Tworzył prezentacje. mamy dwa ale przy drugim siedział maciek. I doopka. Oglądałam po raz któryśtam sex w wielkim mieście
Jord już nie mam zapału, szyja tak mnie boli, ze nie mam na nic siły.
Ale ubraliśmy choinkę. Co prawda nie wielka ale prawdziwa, pachnie lasem
 
Bunny tylko nie wiem czym mam was przekupic :-pA jak dzisiaj czuje sie maly ??mam nadzieje ze to uderzenie to nic groznego ...


U mnie leci po malutku,kupilam 2 kg mandarynek i sie obiadam :-D ach jakie te clementynki sa slodziutkie...chce ktoras ?!:-p
 
reklama
Jordgubbe - heh, takie mówienie małych dzieci jest niesamowite, ale rzeczywiście często dla ludzi spoza rodziny totalnie niezrozumiałe :-) Mój Staś prawie nie mówi (tzn. jak poprosimy to powtarza, ale sam z siebie woli porozumiewać się gestami, pojedynczymi słowami i nasladowaniem odglosów), za to wydaje odgłosy wszystkiego - na tej zasadzie potrafimy rozróznić, czy mówi np. o kosiarce, wiertarce, dźwigu, traktorze, zmywarce, odkurzaczu - za to inni sa zdumieni, że rozumiemy :-) Takie zwykłe odgłosy jak autko, zwierzatka to rozumieją wszyscy, ale my już się własnie wyspecjalizowaliśmy w tych bardziej wyrafinowanych odgłosach :-) W tych swoich gestach i odgłosach Staszko jest tak totalnie wyspecjalizowany, że ostatnio przekazał mi (sama jestem pod wrażeniem, ze dało się), że chciałby dostać największy śrubokręt z pudełka stojącego na regale bo chce dkręcić śrubkę w łóżeczku :tak: A jednoczesnie jak już jest bezsilny i nie rozumiemy co chce przekazać to potrafi nas zaskoczyć jak np. wczoraj, kiedy powiedział : "nie miś, soła!" (w sensie, ze czapka ma być nie z misiem a z sową ;-)). Bo na codzień to mówi tylko mama, tata, ptak, dym, tak, nie, tam, kółko, kukułka, baba, bawo (czyli brawo ;-)), pupa (czyli zupa ;-)), ała (czyli o dziwo, ze chce Mu się siusiać) i bam.

Edyta - to nie zjedz tych całych dwóch kilo (bo Ci sie przejedzą :-p), tylko sie podziel :-D Ja dziekuję, bo akurat fanką cytrusów nie jestem, ale na 100% znajda się chętne :-D

Diablica - no życzę, zeby wynik testowania był po Twojej mysli :-)

Bunny - powiem Ci, ze se Stasiem mielismy tak samo - mimo ze stałam o metr od Niego to nie byłabym w stanie ustrzec Go przed tym jak uderzył główką w róg drewnianego stołu :-( U nas skończyło sie niestety na szyciu (choc blizna na łuku brwiowym faceta nie szpeci tylko dodaje Mu męskości ;-D), u Was na szczęście na strupku bez szycia ;-) A ile stresu to wiem i nie życze nikomu - zawsze jakoś tak jak tyczy to (własnego) dziecka to przezywa sie inaczej..

Karola - podziwiam, ze sobie tak dobrze radzisz bez Męża, znaczy w takim sensie, ze tak mało w domu bywa! Ja bez mojego M nie istnieję ;-) Inna sprawa, ze chwilowo M był na kursie, więc tez Go nie było, ale tak normalnie jak jest to nawet On więcej czasu spędza w domu niż ja.. Też mi sie to nie podoba, bo wolałabym być taką kura domową, ale wybrałam zawód jaki wybrałam więc nie ma co narzekać ;-)

Aha! Staś zostaje sam w żłobku! Tzn. zaprowadzam Go o 9 i potem odbieram koło 12 - na poczatku płacze (nie jest łatwo Go wtedy zostawić, ale trzeba :no:), ale potem podobno bawi sie doskonale, co cieszy mnie niesamowicie :-)
 
Do góry