reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

staraczki 2013 !

Diablica- kiedy ja poroniłam i byłam jeszcze na lekach to nie czułam nic tylko ogromną pustkę ,a mój M strasznie wtedy płakał obwiniał się za to bo dzień wcześniej bardzo się pokłóciliśmy , bardzo to przeżył , oboje rodziców bardzo to przeżywa, dla nas to było dziecko nie ważne ,że dopiero 7 tydzień , gdybyś poroniła zauważyłabyś ja miałam straszny krwotok i bardzo duże skrzepy mimo ,że to był dopiero początek zaczęłam się oczyszczać na całego od razu.
 
reklama
Diablica ja sie staram o tym wszystkim nie myslec bo duzo mnie to kosztowało , wyplakalam sie przeszlam żałobę ale jest taka pustka w sercu . chodz zdarzami sie nadal liczyc co niedziela w ktorym tygodniu ciazy bym byla (20 ). jeszcze czasem mam koszmary w nocy . moj maz od poczatku nie pokazywal po sobie ze go tez boli staral sie byc dzielnym za nas dwoje. teraz dopiero zaczyna wszystko z siebie wyrzucać gdy ja juz w miare doszlam do siebie chodz czasami mam wątpliwości czy wogole doszlam do siebie . nadal sie zastanawiam dlaczego ja .

z moja mama bylo wszystko dobrze z chwila gdy powiedziałam o ciazy zmienila sie . zaczął jej przeszkadzac Pati biegajacy na podworku czy pomieszkaniu na gorze bo za glosno itp. zaczeła miec o wszystko problemy. mialam od samego poczatku przez nia bardzo dużo stresów.
gdy sie okazalo ze dzidzi nie bedzie to jeszcze mi noz wbijala w plecy mowiac ze to nie dziecko (z reszta to samo usłyszałam od tesciowej) . jak mialam zabieg i nie mialam z kim zostawic mlodego to z wielkim bolem sie nim zajela.
w takich sytuacjach naprawde poznaje sie na kogo mozna liczyc a kto najzwyczajniej ma cie w ...
teraz mama zachowuje sie w miare tylko ja jakos mam do niej inny stosunek . zmienila sie na wiesc o drugim dziecku sama nie wiem dlaczego


Kobieta ja wlaśnie tego nie chcialam tzn. ze by samo polecialo. nie przeżyłabym tego psychicznie. zreszta u mnie chyba by to wieki trwalo . od diagnozy do lyzeczkowania minely 2 tyg i nic sie nie dzialo.
 
Ostatnia edycja:
Bunny- przepraszam że zaczełam ten temat....wiem że to bolące. A powiem Ci szczerze że zdziwiłam się strasznie że Twoja mama tak zareagowała a co gorsza powiedziała o dziecku w ten sposób.Przecież to matka osoba na której najbardziej powinnaś się oprzeć...to kobieta powinna była zrozumieć....jeszcze raz sory.
 
kobietka-ja nie twierdze że poroniłam....po tych dwóch miechach dostałam obfitego okresu poszłam do lekarki a onapowiedziała że mogłam być w ciązy że zarodek mógł się wchłonąć a ten okres nie musiał być okresem....ale mniejsza z tym ja sie tym nie przejełam i nawet o tym nie myślę bo nie długo potem zaszłam w ciążę i urodziłam zdrową córę;-). No powiem ci że nerwy i stres robią swoje....ja dlatego urodziłam 15 dni przed terminem bo mój męzul miał fochy i giga kłótnia a następnego dnia poród
 
Witajcie.
Kobietka, Bunny, Diablica kiedy stracilismy naszego Dzwoneczka świat mi sie załamał i dalej licze ile by miał miesięcy. W rok po jego odejściu urodziła się Milusia a mimo to płakałam z tęsknoty. Nie umiem zapomnieć:zawstydzona/y:
Diablica współczucia zastrzyków, serce mamy boli na pewno:tak:
Jord ja stawiam na stanowczośc. Ustalilismy zasady i nie ma, ze boli. A czasem już prawie ulegałam. Młody wie, ze ze mną nie ma przelewek a załatwić mozna wiele ale nie wymuszaniem i pyskowaniem a normalną rozmową i odpowiednim zachowaniem. A ja nie przeginam i czasem odpuszczam bo każdy ma prawo do złego dnia;-)

Jutro pierwszy grudzień. Coraz bliżej święta. nawet stary koń nie może się doczekac a w tym roku będzie super bo wszyscy mamy wolne od czwartku i pojedziemy do taty , szykowac świętowanie
a035.gif
 
Kobietka, Bunny, Diablica ,Wisienka bardzo mi przykro z powodu waszych aniolkow wierze że bardzo cięzko jest wam ale wiem że tam do gory sa szcześliwe!

Ja dzisiaj miałam fatalną nocke myslałam że sie udusze mam taki kaszel normalnie ąz głowa pękała mi od rana!Musze leciec po jakies dobre specyfiki dla mnie no i na kontrole z Olafkiem bo jego cos tez meczy kaszelek i nie chce ustąpic!
Wogole ciezke 2 tyg w pracy mnie czekaja bo kolezanka poszła na urlop i szef ja zastąpil wiec juz wiem jak to bedzie wyglądało!
 
Bunny- strasznie mi przykro ,że twoja mama Ci tak powiedziała , dla każdej kobiety ciąża nie ważne jak długo trwa oznacza dziecko , przytulam.Ja niestety miałam bardzo szybką akcję podczas poronienia ,a zabieg też miałam tyle ,że na żywca i koszmarnie było , jak o tym myślę to mi słabo trafiłam na rzeźnika, nie lekarza, ale to już za mną ,a kolejna ciąża będzie ze szczęśliwym zakończeniem i nie ma innej opcji:-), wszystkie będziemy się chwalić sobie fotkami naszych maluszków.
Diablica- i co ruszamy dzisiaj z grupą?:-)już nie mogę się doczekać.
Wisieńka- strasznie mi przykro ,że i ciebie to dotknęło zapalam światełko(*)
Karola- dzięki za słowa otuchy.Zdrówka Ci życzę kochanieńka.
U mnie nic nowego szukam ofert pracy i nic , ale mój M jeździ z towarem po sklepach i w jednym ze sklepów dał mój nr telefonu bo będą potrzebować do pracy więc jest nadzieja.
Dziewczyny już 1 grudnia za niedługo Święta
:-D
 
reklama
No wkoncu ktos sie odezwal bo od rana cisza jak makiem zasiał :)Kobitko no własnie juz pierwszy Grudnia masakra ale ten czas leci jeszcze niedawno byly wakacje !Szok i koleny rok juz za nami,ale ja z jednej strony sie bardzo ciesze,że tak szybko mi zleciał ten rok bo w marcu zaczynamy budowe domku :-)Kobietko a co do pracy to bardzo ciezko jest teraz cos sensownego znalezc .Ale trzymam kciuki i wierze ze sie uda albo ze wypali z tamtym sklepikiem:)
 
Do góry