Czesc dziewczynki!!
Kilka dni mnie nie było ale postarałam się mniej więcej nadrobić...
bunny nic Ci sie nie pokićkało :-) Bylismy na rodzinnym weekendzie w Białce Tatrzańskiej, co już zresztą wiesz
I super ze mały przekonuje się do nocniczka! Małymi kroczkami a dojdziecie do celu! Z tym Twoim siadaniem na nockik to tak jak u nas z nowym jedzeniem... Chce Dawidkowi pokazać że cos jest bardzo pycha i sama jem wydając przeciagłe mmmmmm, w efecie mały karmi mnie a nie siebie hehe I niebawem urodzinki sie szykują!!! Planujesz już coś?
kobietko współczuję bolesnej @ :* Ja nigdy nie miałam bolesnej ale siostra zawsze miała i nadal ma więc nie raz widziałam jakie męki przeżywa...
zonqa my jeszcze w tym roku nie skaldamy podania do przedszkola bo od 3 lat chcemy Dawidka posłać (kiedy mam nadzieję będę już w zaawansowanej ciąży)
A Wam się uda, zobaczysz :-)
kasia to trzymam kciuki za owocne staranka!!! I też ogarnia mnie radosć i euforia jak robi się cieplej i jest słoneczko :-)
wisienko masz zapieprz faktycznie, ale ja liczę ze to z czasem minie. Widzisz jak wszystko pieknie ogarniasz? :-) I masz rację spędzaj w weekendy każdą chwilę z rodziną - my Ci to wybaczamy mimo ze też tęsknymy!!
diablica daj małej tej przez....... czosnkówki! Mój Dawid też papusiał równo, zwłaszcza jak grzanki się rozflapczyły
jordzik miło ze wpadłaś
Mam nadzieję ze z czasem zapieprz pracowniczy się zmniejszy i będziesz częściej!