reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - 2 połowa 2019

Dzień dobry wszystkim. Cieszę się z kolejnych II kresek i szczęśliwych przyszłych mam.

Dla mnie starania o dziecko to najtrudniejszy i najcięższy z życiowych egzaminów. I nie mam już siły żeby do niego podchodzić. Przez chwile czułam ze ten cykl to to ale chyba na marne. Nadzieja umiera ostatnia wiec dopóki nie pojawi się @ to ja mam ale już jakieś resztki.
Trudno jak przyjdzie to zamykam temat starań na dłuższy czas. To jedno czego najbardziej pragnęłam w życiu a ciagle pod górkę.

Czekam do jutra... a potem rzucam w kat termometr i kalendarz. Koniec z tym. Co z tego ze poznałam siebie i swoj cykl.

Z jednej strony mam w głowie ze niektórzy latami się starają o upragnione II kreski ale to już przestaje pomagać. Łapie mnie bezsilność po prostu. Już mam dość zrzucania winy na siebie ze ze mną jest coś nie tak.

Przepraszam ze tak pesymistycznie od rana ale przestaje sobie radzić znów. A jedno czego nie chce to wpaść znów w depresje i brać leki żeby z tego wyjść. Także z przyjściem @ kończę starania. Może jeszcze do nich kiedyś wrócę...

Spokojnego dnia wszystkim życzę
 
reklama
Mnie zastanawia temperatura bo mam od kilku dni powyżej 37 ale mierzone pod pachą bo głowa mnie muliła i czułam się średnio więc mierzyłam. Czy może być coś na rzeczy czy to tylko jakiś wirus?
Temperatura mierzona pod pacha może świadczyć o wirusie. Nie słyszałam aby podwyższona temperatura pod pacha świadczył o ewentualnej ciąży.
 
Nic z tego nie rozumiem. Testy owu 19 tego były pozytywne od 16 tego co drugi dzień. 18 ,19, 21 sexik. A tu k...A dupa !!! Jeju jaką jestem wściekła!!!!
 
Dzień dobry wszystkim. Cieszę się z kolejnych II kresek i szczęśliwych przyszłych mam.

Dla mnie starania o dziecko to najtrudniejszy i najcięższy z życiowych egzaminów. I nie mam już siły żeby do niego podchodzić. Przez chwile czułam ze ten cykl to to ale chyba na marne. Nadzieja umiera ostatnia wiec dopóki nie pojawi się @ to ja mam ale już jakieś resztki.
Trudno jak przyjdzie to zamykam temat starań na dłuższy czas. To jedno czego najbardziej pragnęłam w życiu a ciagle pod górkę.

Czekam do jutra... a potem rzucam w kat termometr i kalendarz. Koniec z tym. Co z tego ze poznałam siebie i swoj cykl.

Z jednej strony mam w głowie ze niektórzy latami się starają o upragnione II kreski ale to już przestaje pomagać. Łapie mnie bezsilność po prostu. Już mam dość zrzucania winy na siebie ze ze mną jest coś nie tak.

Przepraszam ze tak pesymistycznie od rana ale przestaje sobie radzić znów. A jedno czego nie chce to wpaść znów w depresje i brać leki żeby z tego wyjść. Także z przyjściem @ kończę starania. Może jeszcze do nich kiedyś wrócę...

Spokojnego dnia wszystkim życzę
Ja też już kończę że staraniami. To jest jakiś koszmar. We wszystkie dni płodne przytulanko i gowno z tego. Nie mam już siły.
 
Tak to jest jedni dzieci oddają do okna życia, drudzy wyrzucają, a człowiek chce mieć takie maleństwo i mu ciągle nie wychodzi. Ciągle pod górę:,(
A spinasz sie co cykl czy bardziej na luzie?
Ja sprawdzalam owu, nie opuszczalam dni plodnych i lipa.
Bylam u lekarza na poczatku wrzesnia.mowi mi zeby pojsc na jakas imprezke, napic sie.. i pyklo.
To byl jeden seks dzień przed owulacja i jeden dwa dni po.
Do teraz jestem w szoku ze zaskoczylo
 
Moj W. ma znajomych, małżeństwo.
Staraja sie od trzech lat. Nie pija, dieta, witaminy,wysypiaja sie....i nic.
Wydaje mi sie, patrząc po sobie ze to wlasnie glowa
 
Tak to jest jedni dzieci oddają do okna życia, drudzy wyrzucają, a człowiek chce mieć takie maleństwo i mu ciągle nie wychodzi. Ciągle pod górę:,(
A skad wiesz ze to plamienie przyniesie @. Dopoki nie przyszla nie ma co sie zloscic.
Moze wlasnie u nas jest ten problem ze za bardzo chcemy?! Jesli cos jest za bardzo to moze nalezy odpuscic?!
Ja mialam cisnienie w poprzednim cyklu. Od 1dnia nowego nawet zniklam z forum-by sie nie nakrecac tematem 2kreseczek. Skupilam sie na innych rzeczach: praca, dom, pomoc rodzinie. Do tego przyjemnosci nie pod kalendarz a kiedy chcielismy-naturalnie wprowadzilam sobie wszystkie przytulanki do kalendarza by miec w razie czego wyjsciowy punkt na kolejny cykl. Ale przez 20 dni nie rozmawialam, nie myslalam ani nic. Teraz zostaly najgorsze 3 dni i korci bo chcialabym wiedziec na czym stoje a tu musze sie wstrzymac...
 
reklama
A spinasz sie co cykl czy bardziej na luzie?
Ja sprawdzalam owu, nie opuszczalam dni plodnych i lipa.
Bylam u lekarza na poczatku wrzesnia.mowi mi zeby pojsc na jakas imprezke, napic sie.. i pyklo.
To byl jeden seks dzień przed owulacja i jeden dwa dni po.
Do teraz jestem w szoku ze zaskoczylo
Zgadza sie! Moj gin tez mowil ze na luzie ma byc. Powiedzial ze nawet lampka wina nie zaszkodzi, aby bylo przyjemnie bez cisnienia i nacisku. Bo ma byc JUZ!!
 
Do góry