reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - 2 połowa 2019

Ale każda z nas jest inna. U ciebie mogło dość do zagniezdzenia 8dpo i to że Tobie wyszedł nie znaczy że koleżanka która zrobiła test 4 dni przed @ pokazał wiarygodny wynik testu. Bo u niej może dopiero dojść do zagniezdzenia tego nie wiemy.

A właśnie co do stresu. Po co robić testy przed terminem miesiączki jak może dojść do ciąży biochemicznej później stres nerwy strach płacz nie przespane noce. A tego można sobie zaoszczędzić.

Ale super że u ciebie 4 dni przed terminem @ pokazał test dwie kreski i wszystko było ok. A brzuch boli bo macica się rozciąga dlatego nie które objawy są podobne do ciążowych i do @ i warto się jest po mylić.
Odniosłam się do stwierdzenia, że nie ma szans aby wyszedł pozytywnie tak szybko.
Negatywny test nawet w dniu spodziewanej @ niczego nie przesądza.
W drugiej ciąży tylko cień cienia zobaczyłam tego dnia.
I pisałam o odczuciach pierworódki, przy 3 ciąży mam nadzieję, że nic mnie nie zaskoczy.
 
reklama
Napisałam tylko co ja czuję i jakie mam do tego podejście. Twoje podejście Twoja sprawa. Nie oceniam, nie po to tu jestem.
Jestem podobnego zdania bo wiedza o ciążach biochemicznych może być znaczącą dla prawidłowej diagnozy i dalszego leczenia.
Pierwszą ciążę miałam zagrożoną (bez wad genetycznych ) i przy drugiej już się nie zastanawiali tylko od razu po cieniu włączono leki na podtrzymanie, teraz też jak już się uda mam przyjść się pokazać :)
 
Odniosłam się do stwierdzenia, że nie ma szans aby wyszedł pozytywnie tak szybko.
Negatywny test nawet w dniu spodziewanej @ niczego nie przesądza.
W drugiej ciąży tylko cień cienia zobaczyłam tego dnia.
I pisałam o odczuciach pierworódki, przy 3 ciąży mam nadzieję, że nic mnie nie zaskoczy.
Tak rozumiem ja też odpisałam do twojego stwierdzenia.
 
Co do wcześniejszego robienia testów, zgadzam się i z jednym i z drugim zdaniem. I uważam,ze każdy robi jak uważa. Mną kierowała ciekawość,ale tez fakt, ze pierwszą ciąże poroniłam najprawdopodobniej przez problemy z zakrzepicą. Od poronienia mam przykaz od lekarza, że jak tylko zajdę w ciążę mam łykać acard i natychmiast zgłosić się po zastrzyki z heparyny. I tak było z drugą ciążą z której mam cudownego synka. Od 5tc odkąd tylko wiedziałam z testu, byłam na acardzie i heparynie i donosiłam bezpiecznie zdrowiutkie dziecko. Gdybym nie brała tego, nie wiadomo czy znowu mini skrzep krwi nie zablokował by pracy serduszka zarodka. Wiec naprawdę nie ma co oceniać kto kiedy robi. Ja przepraszam za zamieszanie,bo to w sumie przeze mnie bezsensowna polemika wyszła.
 
Jutro idę do rodzinnego , chcę zrobić ogólne badania .... szukając dokumentów ... natrafiłam na wypis ze szpitala jak poroniłam..... było to prawe 2 lata temu a boli jakby było wczoraj....serce pęka.....
Wiem co czujesz. Też zawsze „zatrzymuję się” i pochylam nad dokumentami z mojej pierwszej ciąży. Też do dziś mnie to mocno wzrusza i zarazem boli. Jakby to było wczoraj...
 
Ale każda z nas jest inna. U ciebie mogło dość do zagniezdzenia 8dpo i to że Tobie wyszedł nie znaczy że koleżanka która zrobiła test 4 dni przed @ pokazał wiarygodny wynik testu. Bo u niej może dopiero dojść do zagniezdzenia tego nie wiemy.

A właśnie co do stresu. Po co robić testy przed terminem miesiączki jak może dojść do ciąży biochemicznej później stres nerwy strach płacz nie przespane noce. A tego można sobie zaoszczędzić.

Ale super że u ciebie 4 dni przed terminem @ pokazał test dwie kreski i wszystko było ok. A brzuch boli bo macica się rozciąga dlatego nie które objawy są podobne do ciążowych i do @ i warto się jest po mylić.
Oj tak popieram Cię! Ja zobaczyłam 2 kreski w terminie @po trzech dniach przyszła @ i nie chciałabym przeżyć tego jeszcze raz:-/// serce mi prawie peklo
 
Oj tak popieram Cię! Ja zobaczyłam 2 kreski w terminie @po trzech dniach przyszła @ i nie chciałabym przeżyć tego jeszcze raz:-/// serce mi prawie peklo
Właśnie o tym mówię. Ale nie które dziewczyny moje myśli i moje zdanie uważają za nie odpowiednie. A praktycznie każda z nas tutaj wie że dowiedzieć się o ciąży z testu jest mile ale poronienie już nie. A jestem też kobieta która straciła 4 ciąże w tym jedna biochemiczna druga w 6tc trzecia w 14tc czwarta puste jajo plodowe. I moim zdaniem kobiety po poronieniu myślę że każda nie ma takiego zdania że miały pierwsze 3 miesiące ciąży to reszta ciąży jest bezpieczna ale tak nie jest.

Oczywiście każdej życzę by zaszła w ciążę i donosiła bezpiecznie do końca.
 
Znam przypadek dziewczyny która długo nie mogła zajść w ciąże, aż jej lekarz poradził by robiła betę co dziennie od 5dpo i tym sposobem odkryli, ze co cykl zachodzi w ciąże biochemiczne. Po kilku takich cyklach wdrożyli acard i heparynę i udało się utrzymać ciąże. Wiec wiedza o ciążach biochemicznych tez może pomoc przy prawidłowym postępowaniu w utrzymaniu kolejnej ciąży.

Nam się udało po 2,5roku, ale nie tak ze przestałam myśleć i bach zaskoczyło. Nie! To była walka o każdy cykl, leki ,monitoringi, operacja. Moja ciąża tez była prowadzona na acardzie i heparynie. Nawet kazano mi zbadać mutacje...okazało się, ze mam gen Pai1 i dlatego cała ciąże brałam zastrzyki i acard.
 
reklama
Znam przypadek dziewczyny która długo nie mogła zajść w ciąże, aż jej lekarz poradził by robiła betę co dziennie od 5dpo i tym sposobem odkryli, ze co cykl zachodzi w ciąże biochemiczne. Po kilku takich cyklach wdrożyli acard i heparynę i udało się utrzymać ciąże. Wiec wiedza o ciążach biochemicznych tez może pomoc przy prawidłowym postępowaniu w utrzymaniu kolejnej ciąży.

Nam się udało po 2,5roku, ale nie tak ze przestałam myśleć i bach zaskoczyło. Nie! To była walka o każdy cykl, leki ,monitoringi, operacja. Moja ciąża tez była prowadzona na acardzie i heparynie. Nawet kazano mi zbadać mutacje...okazało się, ze mam gen Pai1 i dlatego cała ciąże brałam zastrzyki i acard.
Ja tylko napisałam swoje zdanie i do pisałam że każda z nas jest dorosła i zrobi jak uważa. Ja tylko dodałam że nie polecam robić testów przed terminem miesiączki a test zrobiony w terminie miesiączki (negatywny) nie oznacza że ciąży nie ma.

Życzę miłego wieczoru.
 
Do góry