reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sprawa o alimenty i ustalenie

Witam was drogie samotne mamy. Przedstawie wam swoja droge przez męki:) moze wam w czyms pomoge, jestem juz po wszystkim.A więc tak w 2007 poznałam super faceta zakochałam sie od pppierwszego spojrzenia, znaliśmy sie pol roku planowalismy wspolne zycie... do momentu jak mu niepowiedzialam ze jestem w ciazy:( odszedł z dnia na dzien nie pomagal mi w okresie ciazy jak sie urodziła moja córeczka przyszedł do szpitala dał mi 200 zł i powiedział zebym sobie cos kupila haha. Potem przez kolejne 3 miesiace znowu cisza a tu nagle jak mała skonczyła 3 m przyszedł i powiedzial ze przeprasza ze zrozumial ze nas kocha i chce byc z nami a ja łupia sie zgodzilam. Wytrzymałam z nim miesiac był wrecz odpychajacy,mmieszkalismy u niego z jego rodzicami, jak byli dziadkowie w domu kochany tatus jak ich nie bylo kazal mi szukac bogatego faceta który za seks bedzie mnie i dziecko utrzymywal. To sie wyprowadzialm zpowrotem do mojej mamy i złozyłam pozew o odebranie praw i alimenty(styczen 2009)Pierwsza sprawa była w kwietniu przyszedł z Pania adwokat wiec sie przerazilam nieprzyznal sie do dziecka wiec badania DNa zlecila sedzina i dostalam 500 zabezpieczenia on zarabia 950 cwaniak jak tylko sie dowiedzial ze złozyłam pozew zmienil prace a wczesniej zarabiał 5tys. Kolejna sprawa lipiec nie przyszedł, kolejna sprawa sierpien przyszedł, sędzina zasądziła 600zł ja nie pracuje siedze z mala w domu(załatwiłam zaswiadczenie od lekarza ze nie moze isc do złobka)a prawa mu przyanli bo trzeba dac mu szanse!!!Od wrzesnia nie płaci mi alimentów!Oddałam sprawe do komrnika ale nie wiele robi i miesiecznie potrafie dostac np 300zł Przez czas trwania sprawy widział sie z dzieckiem 1 raz!!Kolejne spotkanie odbyło sie w listopadzie na 1,5 godz wpadł. Złozylam apelacje i teraz UWAGA znowu była sędzina która powiedziała tak:Alimenty uwazam ze sa wysokie ale nie moge ich zmienic, jak nie płaci to trudno moze kiedys zapłaci a jak nie to cos Pani wymysli! a prawa rodzicielskie mu przyznaje bo ur sie w 1981 roku i trzeba dac mu czas by dorosł do bycia ojcem!!!No to by było na tyleChetnie pomoge jak by cos pozdrawiam
 
reklama
nie pisalam na tym watku, bo jakos sobie radzilam do tej pory - psychicznie; teraaz zaczynam wysiadac; sprawe o alimenty mam 2 lutego i cholernie sie boje; mam adwokata, ale mam wrazenie, ze jakas d**** z niego a nie adwokat :(
moze jeszcze na wstepie podziekuje Mozi za pomoc i Anowi :)))
sytuacja u mnie wyglada tak, ze jeszcze przed narodzinami malego - tatus go uznal, wiec chociaz ta kwestia odpada; potem jak sie urodzil, to byl u malego z 3-4 razy i nagle w najmniej odpowiednim momencie, zniknal; akurat u malego sie okazalo, ze jest chory - ma i problemy alergiczne i neurologiczne; wiedzial, ze ma nas zawiezc na badania, ale glucha cisza... rozplynal sie, nie reagowal na moje tel, itd;
moze to nie ma znaczenia a moze ma; sprawe o alimenty zalozylam w lipcu; dostalam tez zabezpieczenie alimentow :) , nawet bardzo wysokie, choc nadal nie pokrywajace chociazby polowy kosztow zwiazanych z utrzymaniem malego (ale... to przeciez tylko zabezpieczenie); radosc moja niestety nie trwala dlugo - bo "kochany" ex napisal pismo do sadu wyzszej instancji i mi to zabezpieczenie obnizyli :( Wsciekla bylam, ale coz.... za kilka dni dostalam wiadomosc, ze wyznaczono termin rozprawy na 2 lutego - w koncu :)))
w zwiazku z tym moje pytania sa moze troszke dziwne, ale mysle, ze dla mnie i sprawy istotne; w odwolaniu - ex napisal, ze zarabia tylko 500 zl (taaa..... juz mu wierze);i napisal tez, ze jest w stanie placic 500 zl na malego, bo oprocz tego odklada na konto 100 zl na przyszle wydatki syna (albo ja dodawac nie potrafie albo on ;)); jest wlasciecielem firmy montujacej okna i drobne remonty; wiem, ze jego pracownik, pracujacy na czarno u niego zarabial 2-3 tys (niestety nie moze byc swiadkiem, bo sie boi, ze mops mu zabierze wszystko co ma, czyli mieszkanie, kase na dzieci, itd; no i wiadomo - moze jeszcze kiedys bedzie robil u exa); nie moge wiec a zaden sposob udowodnic ile rzeczywiscie zarabia ex; us mi nie pomoze, bo prowadzi "kreatywna" ksiegowosc; za wiekszosc robot nie wystawia faktur; mizlam szanse, ze jedni klienci exa mi pomoga (bardzo duze zlecenie), jednakze nie dokonczyl u nich roboty, wiec maja rece zwiazane;
stad moje pytanka :
- czy w sadzie moge cos zrobic, aby ex byl zobowiazany przez sad do pokazania wyciagow z kont (ma je chyba w 3 bankach); bo to w sumie jedyna mozliwosc jak udowodnic jego klamstwa;
- czy w zwiazku z tym, ze ex nie pojawial sie u dziecka przez 8 miesiecy a teraz nagle sie pojawil (podejrzewam, ze chcac mnie zalagodzic i popatrzec jak wyglada stan faktyczny utrzymania malego, co mu daje, itd), moge mu chociaz ograniczyc prawa i jakie mam na to szanse i czy moge to zrobic tez na rozprawie alimentacyjnej??

eh.... mialam jeszcze kilka pytan, ale nagle czarna dziura w glowie;
prosze o pomoc, blagam.... i z gory dziekuje za kazda rade;

ps. dodam, ze:
- mam zaswiedczenie od alergologa, ze maly wymaga specjalnej diety i od neurologa, ze wymaga rehabilitacji;
-ex jest zonaty i jego zona bardzo duzo mi zatrula zycia (nie dziwie sie jej z jednej strony, choc z drugiej .... tez kiedys bylam w takiej sytuacji jak ona i.... taka nie bylam);
-exx nie przychodzil do malego, bo mu zona zabronila, tzn mogl, ale tylko z nia (dla mnie jest to rozwiazanie nie do przyjecia);
 
Ostatnia edycja:
Agazoja co do tych wyciagow to nie wiem,ale mozna by sprobowac,wniesc na sprawie o cos takiego lub napisac pismo procesowe,ale nie wiem nie mialam takiej sytuacji,moj ex nawet kanta nie mial jak wnosilam o sprawae
ograniczyc prawa mozesz,podstawa do ograaniczenia jest to,ze nie mieszkacie razem juz,ze malego nie odwiedza,a teraz jak sie zjawil to widac,ze grud po nogami sie pali
zaswiadczenie od lakarzy sa na twoja korzysc,ze musisz na malego ponosic wieksze koszty
co do ex to,ze mu zona zabrania,to przeciez ona nie musi wiedziec,spowiada sie jej z kazdej minuty co robil,wydaje mi sie ze to bardziej jego wymowka
 
ja w internecie znalazlam jeszcze cos takiego.: mozna wnosic o weryfikacje badz odrzucenie dowodow, albo wnosic o weryfikacje prawdomownosci.

czy ktoras z was cos takiego robila? jak sie bronilyscie?

moj ex zlozyl zazalenie na kwote zabezpieczenia alimentow. chce napisac do sadu list, pisala moze ktoras z Was?jak rzeczowo jasno go uzasadnic?
 
Agazoja co do tych wyciagow to nie wiem,ale mozna by sprobowac,wniesc na sprawie o cos takiego lub napisac pismo procesowe,ale nie wiem nie mialam takiej sytuacji,moj ex nawet kanta nie mial jak wnosilam o sprawae
ograniczyc prawa mozesz,podstawa do ograaniczenia jest to,ze nie mieszkacie razem juz,ze malego nie odwiedza,a teraz jak sie zjawil to widac,ze grud po nogami sie pali
zaswiadczenie od lakarzy sa na twoja korzysc,ze musisz na malego ponosic wieksze koszty
co do ex to,ze mu zona zabrania,to przeciez ona nie musi wiedziec,spowiada sie jej z kazdej minuty co robil,wydaje mi sie ze to bardziej jego wymowka

dzieki Kochana za wszelka pomoc; wlasnie moj prawnik mi mowi, ze nie mam podstaw ograniczyc mu praw; a ja mam dziwne jakies przeczucie, ze cos z tego prawnika d***;
jesli chodzi o kontakty, albo brak, bo mu zona zabrania, to neistety wiem o tym nie od exa, ale wlasnie od zony jego, ktora niejednokrotnie mi powtarzala, ze nigdy ex bez niej nawet sie nie zblizy ani do mnie ani do malego:wściekła/y: a ja niby co?? mam sie zgodzic na wielkie rodzinne spotkania, dla dobra malego?? jakos to do mnie nie przemawia; jej moge wspolczuc takiej sytuacji, ale prawda jest taka, ze obie zostalysmy oszukane przez dupka, a ona niezle mi zycie umilala, wiec... jakos nie wyobrazam sobie jej w zyciu moim i mojego dziecka:wściekła/y:
2 lutego mam rozprawe, ciekawe czy na jednej sie skonczy, czy bedzie to trwalo:-( trzymajcie za mnie kciuki, bo strasznie ssie boje:baffled:
i jeszcze raz dziekuje za kazda rade:-)
 
w kwesti ograniczenia praw znalazlam cos na stronie rzecznika praw obywatelskich informację następującą:

Ograniczenie władzy rodzicielskiej w związku z niezawarciem małżeństwa lub rozłączeniem rodziców
Art. 107 k.r.o. stanowi o ograniczeniu władzy rodzicielskiej jednego z rodziców z powodu niemożności jej wspólnego wykonywania na skutek rozłączenia rodziców: "Jeżeli władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom nie pozostającym ze sobą w związku małżeńskim, sąd opiekuńczy może powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej jednemu z nich, ograniczając władzę rodzicielską drugiego do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka. Przepis powyższy stosuje się odpowiednio w wypadku, gdy rodzice pozostają ze sobą w związku małżeńskim, lecz żyją w rozłączeniu".
Przesłankami ograniczenia władzy rodzicielskiej w tym przypadku jest:
- niepozostawanie rodziców w związku małżeńskim,
- pozostawanie przez rodziców w związku małżeńskim, przy faktycznym rozłączeniu.
Przesłanka pierwsza może dotyczyć sytuacji, w której rodzice nigdy nie zawierali ze sobą związku małżeńskiego, bądź też rodzice zawarli małżeństwo, ale okazało się ono małżeństwem nieistniejącym lub małżeństwo rodziców zostało unieważnione bądź małżeństwo rodziców zostało rozwiązane prawomocnym wyrokiem rozwodowym.
Przesłanka druga kładzie akcent na życie małżonków w rozłączeniu. Z reguły chodzić tu będzie o pozostawanie rodziców w separacji sądowej lub faktycznej. Określenie to obejmuje także sytuację, gdy rodzice mieszkają razem, jednak nie współdziałają ze sobą lub nie mogą współdziałać przy wykonywaniu władzy rodzicielskiej. Ważnym elementem tego przepisu jest wymóg, zgodnie z którym władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom. Przepis ten nie znajdzie zastosowania w razie przysługiwania władzy rodzicielskiej tylko jednemu z rodziców, bez względu na przyczyny takiego stanu rzeczy.
Ponadto sąd rozstrzygając o ograniczeniu władzy rodzicielskiej powinien kierować się zasadą dobra dziecka.

u mnie jest to przeslanka, natomiast czy będzie to zrgument "za" okaże sie 1 lutego
 
Agazoia Twoj eks bedzie musiał przed sądem pokazac Pity za poprzedni rok i zaswiadczenie o pracy wiec skoro to jego firma to juz sąd sam stwierdzi ze raczej mało realne jest by zarabial 500zł. Co do odebrania lub ograniczenia praw to cięzka sprawa a w jakim sądzie masz sprawe?? Ja tez z wawy, mojemu ex sąd przyznał pełne prawa nad dzieckiem pomimo ze ni mieszkamy razem i on widzi sie z córka 3 razy do roku
 
Co do odebrania lub ograniczenia praw to cięzka sprawa a w jakim sądzie masz sprawe?? Ja tez z wawy, mojemu ex sąd przyznał pełne prawa nad dzieckiem pomimo ze ni mieszkamy razem i on widzi sie z córka 3 razy do roku
zamierzam walczyć o ograniczenie praw, mimo wszystko i wykorzystać wszystkie dostępne środki. i nie obchodzi mnie jak on to potraktuje. mam dość szantażu, przemocy psychicznej, epitetów...
on wie, że jeszcze coś do niego czuje dlatego "skacze po mojej głowie", w akcje zemsty, urażonej męskiej dumy albo poprostu dla przyjemności.
i wiecie co, chciałam rozwiązać sprawę pokojowo w miare, bez wyciągania brudów ale po ostatnich akcjach kiedy Tamten śmiał się w sądzie, aż go sędzina musiała uspokajać nie zamierzam już spuszczać głowy i zgodnie z zasadą "albo posuwasz albo jesteś posuwany" idę na wojne.
dziś matka chrzestna mojej córeczki powiedziałą mi jeszcze że Tamten prosił jej męża by świadkował przeciwko mnie w sądzie...wstydu nie ma.
a więc wojna..choćbym się miała czołgać. o spokój mój, córki...
 
Agazoia Twoj eks bedzie musiał przed sądem pokazac Pity za poprzedni rok i zaswiadczenie o pracy wiec skoro to jego firma to juz sąd sam stwierdzi ze raczej mało realne jest by zarabial 500zł. Co do odebrania lub ograniczenia praw to cięzka sprawa a w jakim sądzie masz sprawe?? Ja tez z wawy, mojemu ex sąd przyznał pełne prawa nad dzieckiem pomimo ze ni mieszkamy razem i on widzi sie z córka 3 razy do roku

w Wołominie - i nic nie wiem o tamtym sadzie ani osobach tam pracujacych, tzn czy sa lagodni dla tatusiow czy nie:-(
juz niedlugo, a ja ni w zab nie mam zadnych dowodow:-(
eh.....
a pytanko mam, czy na sprawie o alimenty, moge wniesc tez, o ograniczenie chociaz wladzy rodzicielskiej??
pomocy.... czuje sie z dnia na dzien coraz bardziej zielona:-(
 
reklama
Witaj nie martw sie ja tez bylam zielona:))Mozesz wniesc o ogranizenie praw tylko musi byc to w pozwie napisane i jesli chcesz ograniczyc to pomysl w jakich sprawach nie chcesz zeby sie wypowiadal np jesli chodzi o wyjazdy zagraniczne- zeby nie mial prawa sie wtracac albo wykształcenie dziecka itp. Bedziesz musiala to sprecyzowac w sądzie, ale wiedz tez ze ograniczenie lub pozbawienie go praw nie koliduje ze spotkaniami z dzieckiem niestety:(
 
Do góry