Spotkanie 2008

[toja1979]

no właśnie... ciekawe kiedy u nas spotkanko w przedszkolu...

 

[margot]

Dla mnie może być ten wcześniejszy.
Co do miejsca, to jestem jednak za tym, żeby to było pod Warszawą, plenerowo - no wiecie, ognichowo, grillowo, spacerowo i z kawałkiem placu zabaw dla dzieci i jakąś obszerną świetlicą w razie niepogody. W końcu chcemy się spotkać na cały weekend, żeby było bardziej wypoczynkowo.Te warszawskie miejsca nie są specjalnie atrakcyjne wg mnie. Ale się dostosuję.

Agask - będziesz pracować w szkole?

 

[J@god@]

margot też jestem zdecydowanie za agrogospodarstwem, lub czymś w tym stylu.
A Ty kiedyś pisałaś, że jak szukałaś miejsca na zeszłoroczne spotkanie, to było jakieś miejsce fajniejsze od tego co byłyśmy ale już zajęte .
Może byśmy mogły zobaczyć jak tam jest w tym roku z miejscami?
Choć ja się boję, że sierpień to jest gorący miesiąc wszędzie, bo to jednak jeszcze wakacje.
Choć z drugiej strony ludzie lubią na wakacje wyjeżdżać gdzieś dalej, a blisko Wawki, to raczej weekendowo po za sezonem .
Ale może się mylę. Ja zupełnie nie w temacie jestem.

 

[margot]

Tak, tylko tamto miejsce było pod Łodzią. Spróbuję znaleźć. W razie czego, to z zeszłego roku nie było najgorsze, tak mi się wydaje, pomijając to, że pani zapomniała dać nam obiecane ciasto, kurtka wodna.

 

[marianeczka]

ale dala dobre kluchy. ja lubie kluchy mniam

 

[J@god@]

ja to do dziś tę miętę wspominam,

wyhodowałam sobie na parapecie,
ale nawet w 1/100 nie jest tak smaczna słodka
i tak pięknie nie pachnie jak tamta

 

[marianeczka]

wiecie co? ja tam po pierwsze nie wiem czy przyjade
po drugie wlasciwie jest mi wszystko jedno co gdziei jak
ale powiem wam, co mi mowila babacia moja
LEPSZE JEST WROGIEM DOBREGO

ja bym uderzala w to samo miejsce...

 

[Ania28]

U mnie wchodzi w grę tylko wcześniejszy, bo jest Tomek i będzie mógł mnie zawieźć

 

[toja1979]

ale dala dobre kluchy. ja lubie kluchy mniam

ojjjjj taaaaaaaaak! pierożki palce lizać..
nawet nie wiedziałam, że ciacho było w planie

bardzo bym Was chciała znów kwietniówki zobaczyć...
mam nadzieję, że moja determinacja i w tym roku przyniesie efekty chociaż jak przypomnę sobie podróż powrotną... Miśko wykończony, burza... oj... nie było fajnie... trzymajcie więc kciuki żeby chłop dał się przekonać na mały weekendzik w gronie kilkunastu kwietniowych mam samochodem pojadę! pociągom i autobusom mówię stanowcze NIE!

 

[Ania28]

Toja ja będę przekonywać Tomka, żeby ze mną pojechał, to Marek go znai może się skusi