Jestem
Dziewczyny, dzieci boskie, wszystkie co do jednej sztuki, normalnie gdybym nie wiedziała, że tam ich tyle jest, to w życiu bym nie uwierzyła
Jeszcze ja polecę z relacją, ale zapewne się będę powtarzać, bo już chyba co trzeba napisałyście
Mój mąż i T.
Wronki mają z nas ubaw po pachy... do sklepu nas wysłać nie można razem, bo zaraz kosmetyki, albo okularki, rano bez kija i kawy nie podchodź, dzieci trzeba oporządzać i inne takie "atrakcje"... dzieci to Wronki mają boskie! Spokojne, ułożone, normalnie super.
Weronika to już panna, a
Borysek kruszek nasz i faktycznie fan kolejnictwa
dzieciaki zgadały się na wejściu... no dobra Kuba zgłupiał jak dziewczynkę zobaczył i trochę szalał, ale wiadomo... chłopy z tego nie wyrastają
Nata super babeczka do pogadania
Julka oczkami po mamuni przewraca
wiem, bo widziałam. M. też super, spokojny, kontaktowy, nie uciekał na widok tłumu kompletnie w sumie obcych sobie osób
Julcia ubawiła mnie poszukiwaniem koleżanki na korytarzu... jakiejkolwiek
byle dziewczynka była. Bardzo rezolutny z niej szkrab.
Monia555 to ma faktycznie wesoło dzięki
Danielowi555 Hanka wcale nie zrobiła na mnie wrażenia chuliganki raczej wręcz przeciwnie. Asertywne masz Monia dziewczynki
Anna oj- no właśnie... my to sobie możemy ręce podać, bo dzieci mamy po jednych pieniądzach
Kuba i Igorek nadziali się jak nie wiem, bo spotkało się dwóch samczyków Alfa i trzeba było proporcje ustalić, ale się udało, pełen sukces
do tego Ala rozbrajająca i uparta jak Bartulek, a Wiktorek to jest cudowne dziecko
normalnie go nie było, uśmiechy rozdawał, puszek okruszek nasz
Gosieńko- Tobie to ja podziękuję za matkowanie jeszcze raz
jesteście super rodzinką i świetnymi ludźmi, z którymi można konie kraść
zupełnie nie wiem, czemu
Wronka się Ciebie bała hehehehe jakbym jej osobiście nie znała, to myślałabym, że taka strachliwa dziewczyna
Hela to moja ulubienica
będzie miał z nią chłop zagwodkę
Emil to już chłop na schwał się robi, zaś Mateuszek żywy i jeszcze czasem dziecięcy, ale korzystaj matka, korzystaj, bo syn Ci zaczyna wyrastać
i to widać
Aniam- no my z naszm wielowątkowym związkiem
buhahahaha. Anka jest równa babka, dzieciaki ma świetne, Szymuś negocjator, a Olka manipulantka (oczu do tej manipulacji używa).
Super było, jakąś fotorelację jeszcze się wrzuci. Najcenniejsze jest to, że zebrali się obcy ludzie, z różnej "bajki" i jakby się znali latami. Organizacja nam nie padła i było wesoło
Co do kolejnych spotkań, to u nas jest to uzależnione od urlopu, a wiadomo, z tym u mojego R. jest kiepsko (tzn. dlatego ma go nadmiar...). Także najlepszy byłby długi weekend, majówka dobrze wypada, dałoby się coś porzeźbić, ale to wiadomo, że trzeba by już teraz zająć się rezerwacją
i można by tak, jak Monia zasugerowała, zrobić imprezę urodzinową, nawet spóźnioną, dla kwietniowych dzieciaczków