ewelina975
W&E&P
Witaj, zgadzam się z przedmówczyniami. Nie stosowałabym nasivin u tak malutkiego dziecka bo on mimo wszystko niszczy śluzówkę noska. Uważam że zatkany nosek bierze się z małej wilgotności w mieszkaniu. Miałam ten sam problem ale kupilismy w nomi termometr z funkcją pomiaru wilgotności (19 zł) i okazało się że wilgotność u nas spadała poniżej 40 %. Zaczełam więc wieszać mokre ręczniki na kaloryferach, mokre pieluchy na łóżeczku, gdzie się dało tylko ;-)i problem znikł. Co do wietrzenia to powiem Wam ciekawostkę że przy wiekszym mrozie, a nawet juz w okolicach -2 powietrze na zewnątrz jest suche i wietrzenie przed spaniem obniża mocno wilgotność w pokoiku dziecka - sprawdzone.
Pozdrowionka
Pozdrowionka