reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Spełnione zaciążone staraczki od stycznia 2012 :)

No Pianko powiem Ci ze moja ciotka jest instruktorem jogi, obecnie w ciazy, 3 dni mlodszej od mojej :) i caly czas cwiczy :D nawet potrafi wciagnac brzuchol heheheh
A ja bym chciala w pozycji wertykalnej. Fajnie dzialac zgodnie z grawitacja :-))
 
reklama
Powiem Ci że bardzo dobrze robisz, najgorzej jest leżeć przy porodzie :no: córkę rodziłam cały czas leżąc a przy synku jak najwięcej chodziłam kiedy tylko się dało, trochę na piłce skakałam, kręciłam biodrami itp leżałam tylko na czas ktg dopóki było wszystko ok i zdecydowanie stwierdzam że jest różnica:tak:
 
No wlasnie ja tez zamierzam duzo sie ruszac, spacerowac itp itd... Bo nie wyobrazam sobie lezec i rodzic, przeciez to nie zgodne z prawami natury... Kobiecy uklad rozrodczy jest przystosowany do rodzenia zgodnie z prawem grawitacji... Na szkole rodzenia babka jak nam prezentuje pozycje to kladzie sie na plecach, nogi przytrzymuje rekoma i krzyczy "a teraz robimy kupe ze zloscia do lozka"... Hehehe bo ponoc tak rodza kobiety od zarania dziejow ale to nie jest dobra pozycja bo meczy sie kobieta i meczy sie dziecko. Od poczatku ma dzidziol pod gorke. I jeszcze sprzyja to nacinaniu...
 
Na szkole rodzenia babka jak nam prezentuje pozycje to kladzie sie na plecach, nogi przytrzymuje rekoma i krzyczy "a teraz robimy kupe ze zloscia do lozka"

Hahaha no tak trzeba przyznać że coś w tym jest :-D ja córę rodziłam w nocy i byłam mega zmęczona, nie w głowie mi było ruszanie się no i położne też nie zachęcały wiadomo jak to w środku nocy..zwłaszcza że byłam jedyną rodzącą więc jak się zjawiłam to spały... a później to już bolało tak że nie miałam siły ręką ruszyć a co dopiero skakać...a że mała się zaklinowała i tętno skakało to musiałam pod ktg leżeć i rodziłam na boku żeby jakoś wyszła. A teraz rodziłam w środku dnia więc całkiem inna bajka, no i rodziłam w sali do porodu rodzinnego więc w ogóle wypas - piłki, materace, drabinki itp
 
Hoop hooooooop:) WRÓCIŁAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)
Teraz wpadłam tylko Was uściskać, bo mam tu dziś co robić;) ale wieczorkiem mam nadzieję znajdę dłuższą chwilę żeby Was doczytać i poklikać:)
:*
 
A majac na sobie ktg nie mozna np siedziec? Na tym fotelu? A moczylas sie Pianko w wannie? Mialas jakies znieczulenie?

Sihaykaaaaa!!!!! :-)))
 
a ja wam powiem ze nie uważam zeby ruszanie sie przy porodzie było jakieś zbawienne i wspaniałe
jak rodziłam maje to duzo sie ruszałam bo skórcze były do zniesienia i robiło sie rozwarcie ładnie i mogłam sie ruszać zeby to sie rozkręciło do konca, natomiast przy drugim porodize pojechałam do szpitala juz z rozwarciem i mocnymi skurczami i tak jak przy pierwszym porodzie chodziłam i ruszałam sie i tylko pogorszyło to sprawe bo wszystko szybko bardzo sie działa i było coraz bardziej boleśnie, bardziej bolało jak chodziłąm nic jak leżałam, a parte i rodzenie hmm cóż nie mam zdania, rodziłam na fotelu obie i w obu przpadkach parte trwały 5 minut około wiec nie uwazam zebym sie jakoś namęczyła strasznie;]
 
Sihaya hej :) jeju jak to zleciało! mam nadzieję że Tobie czas na urlopie tak szybko nie mijał ;-)
agacynda jak miałam podłączone ktg to musiałam leżeć albo na plecach albo na boku, pod prysznicem byłam bo wanny u nas nie mają ale jak dla mnie nie przyniosło to żadnej ulgi bo podobno miało złagodzić ból, wręcz miałam wrażenie że bolało jeszcze mocniej i ledwo co wysiedziałam 15 min..na znieczulenie się niestety nie załapałam ani wcześniej ani teraz :baffled:
Dla mnie parte były wybawieniem, jak leżałam to nie czułam nic oprócz bólu, a jak np kucałam ale siedziałam na piłce przy skurczu to czułam jak mały się wstawia no i plecy tak mocno nie bolały jak przy skurczu na leżąco :tak:
 
reklama
Do góry