No widzisz Agacynda a ja nie pomyślałam nawet, żeby spytać Ciebie jako specjalistkę w farbowaniu, eh... teraz byle do grudnia
jakoś wytrzymam choć czuję się w tym kolorze o 10lat starsza haha.. a z moją metryką to 10 lat robi już różnicę
Nadia też wyrasta z ubranek 56.. jeszcze w kilku bodziakach się mieści ale część już odłożona.
A wczoraj po tym szczepieniu to miałam aniołka a nie dziecko haha.. tyyyyle spała w ciągu dnia... i jak się budziła to albo jadła albo uśmiechała się
zasypiała na leżąco a nie nosozna na rękach...
Ale dziś już sielanka się skończyła heheh... i już mamy drzemki po 3 minuty, płacz, noszenie na rękach... pełen zestaw
<załamka>
Anulk@ chustę wiążę w jakieś 30 sekund - minutę
Nauczyłam się sama, na podstawie instrukcji, którą dostałam z chustą. Nie taki diabeł straszny
Łatwo się wiąże więc nie masz się czego obawiać!
A póki co leżakuj grzecznie co najmniej te dwa tygodnie
ja (z moim "adhd") wytrzymałam te dwa tygodnie to i Ty dasz radę:]
Mgiełko to że Nastka wkłada rączki do dziobka to norma - tzw. poznawanie organoleptyczne świata
Nadia też od dwóch dni z łapkami w buzi bo jej ślinianki zaczęły pracować i się ślini, a łapkami sprawdza co to ta slina jest hehe...
Domik zdrówka dla Lenutka!! biedna kruszynka