reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Spełnione zaciążone staraczki od stycznia 2012 :)

reklama
No widzisz Agacynda a ja nie pomyślałam nawet, żeby spytać Ciebie jako specjalistkę w farbowaniu, eh... teraz byle do grudnia;) jakoś wytrzymam choć czuję się w tym kolorze o 10lat starsza haha.. a z moją metryką to 10 lat robi już różnicę;)
Nadia też wyrasta z ubranek 56.. jeszcze w kilku bodziakach się mieści ale część już odłożona.

A wczoraj po tym szczepieniu to miałam aniołka a nie dziecko haha.. tyyyyle spała w ciągu dnia... i jak się budziła to albo jadła albo uśmiechała się;) zasypiała na leżąco a nie nosozna na rękach...
Ale dziś już sielanka się skończyła heheh... i już mamy drzemki po 3 minuty, płacz, noszenie na rękach... pełen zestaw:D <załamka>

Anulk@ chustę wiążę w jakieś 30 sekund - minutę:D Nauczyłam się sama, na podstawie instrukcji, którą dostałam z chustą. Nie taki diabeł straszny:) Łatwo się wiąże więc nie masz się czego obawiać!
A póki co leżakuj grzecznie co najmniej te dwa tygodnie:) ja (z moim "adhd") wytrzymałam te dwa tygodnie to i Ty dasz radę:]

Mgiełko to że Nastka wkłada rączki do dziobka to norma - tzw. poznawanie organoleptyczne świata:)
Nadia też od dwóch dni z łapkami w buzi bo jej ślinianki zaczęły pracować i się ślini, a łapkami sprawdza co to ta slina jest hehe...

Domik zdrówka dla Lenutka!! biedna kruszynka:(
 
Anulk@ leż grzecznie, nie ma co ryzykować, na podróże jeszcze będzie czas :tak: powiem Ci że kilka dni temu moja znajoma urodziła córkę 33/34 tc, mała miała 1400g także Twój synek to już kawał chłopa ze swoimi 2 kg! A dlaczego Ci się mikołajki nie podobają? :rofl2: moja przyjaciółka też miała pesser i jak jej gin zdjął to od razu jeszcze w gabinecie 3 cm rozwarcia jej się zrobiło i pojechali od razu na porodówkę także wiesz...:-D;-)
mgiełko mój mały też pchał rączki do buzi. Mi pediatra mówiła że jak widać że dziecko jest gotowe i widać że ma chęć spróbować czegoś innego to spokojnie można dawać po 4 m-cu trochę warzyw i owoców a też karmiłam tylko piersią, zwłaszcza że mój też z tych chuderlaczków więc tym bardziej :tak:chociaż przyjaciółki maluch klopsik i też inny pediatra kazał rozszerzać dietę po 4 m-cu także najlepiej zapytaj swojego lekarza co i jak
domik zdrówka dla małej chorowitki i sił dla Ciebie :* a Jakubek spokojniutki, tylko częściej i mocniej maltretuje gryzaki ;-)ja mu nawet nie zaglądałam do góry ale często tetrą sobie masował właśnie górne jedynki i tylko dlatego sprawdziłam, ale tak się spodziewałam że niedługą wyjdą bo córce wyszły jak miała 7 m-cy więc tak myślałam że u niego będzie podobnie
Sihaya ohoho no w 62 to już poważna panna będzie :-) my powoli odkładamy 74 i wskakujemy w 80 :happy2:
paulinko jak samopoczucie?
 
Dzięki Dziewczyny za wsparcie..:tak:
Sihaya - no pamiętam jak wszystkie Cię zaklinałyśmy żebyś poleżała a Ciebie nosiło ;-) - ludzie, jak to niedawno było!
Pianko - no właśnie chodzi o to że w miarę dobrze się czuję i mnie trafia, że nic nie mogę robić, a zwłaszcza jechać do domu i przygotować wszystko dla malucha (taki syndrom wicia gniazda hehe)
Maksymilian rzeczywiście coraz większy i nawet mi się podoba jak mnie kopie po żebrach, chociaż mnie wkurza, że jestem taka ociężała i niezgrabna...
no i właśnie mnie też gin ostrzegał, że po zdjęciu krążka mopze to szybko pójść, a krążek moze się "zdjąć" nie tylko w gabinecie :baffled::szok:

przypomniało mi się też jak pakowałyście torby do szpitala... wiecie ze ja coś za chiny nie mogę się spakować - niby pokupiłam, ale jakbym podświadomie się bała, że jak spakuję to już tylko jechać.... głupia

Domik - duuuużo zdrówka dla Was!
 
dzięki dziewczyny za miłe słowa. kochane jestescie :*

u nas bez zmian. mala dalej kaszle. do tego i ja się rozchorowałam... a buuu....

ANIULKA hahaha z tą torba to chyba wiekszosc kobiet tak ma. strach, że się zacznie jak bedzie spakowana:-D jak się czujesz?
 
Hej :)

Anulka też sie bałam pakowac torbe do szpitala :-) To było wieki temu, jak tak patrze teraz na swojego brzdąca :-) Ja nie chciałam sięzbyt szybko pakować bo później mi się wydaje ze rzeczy przeleżałe w torbie mają nieciekawy zapach :eek: Żeby nie pakować się za szybko to zrobiłam sobie czytelną wyraźną liste rzeczy które mają się znaleźć w torbie dla mnie i dla Wiktorka, i część z nich położyłam w jednym miejscu na półce a inne zapisałam na tej kartce gdzie leżą, po to żeby w razie nagłego porodu mój K. lub ja w stresie żebyśmy łatwo wszystko znaleźli i umieścili w torbie:tak: Ja nabrałam ubranek dla Wika i różnych rzeczy a potrzebne mi były tylko pampersy. Rzeczy na wyjście dla mnie i Wiktorka przygotowane były na ostatni dzien zeby mój maż zabrał z domu jak będzie po nas jechał. Mam nadzieje ze ci w czymś pomogłam Anulko :tak:;-)
 
Wszystkie już wróciłyśmy poweekendowo na bb?;)
My byliśmy od piątku do wczoraj u moich rodziców. W sobotę z kolei na imprezce imieninowej u siory - Nadia pięknie się spisała, spała większość czasu, dopiero w porze kąpielowej zaczęła marudzić to zebraliśmy się do domku. Z "imienin" ma teź na koncie pierwszy podryw:D chłopczyk dwa lata starszy calował ją po stopkach, tulił się do niej a jak miał iść do domu to płakał, że chce zabrać dzidzię ze sobą hahaha...
W temacie stolców zielone już się nie pokazały ale śluz jest cały czas. Ja zjadłam dwa razy zupę ze śmietaną i kawałek ciasta drożdżowego z powidłami. Nadusia zaakceptowała, nic się nie działo "po" niepokojącego <jupi>.
I jeszcze z nowin - za trzy tyogdnie lub 5 mamy chrzciny;) musimy się jeszcze zdecydować ostatecznie na termin, który wolimy;)

Anulk@ ja podobnie jak Ineska miałam wszystko do torby przygotowane w łóżeczku Małej. Więc jak przyszło co do czego to tylko pozostało włożyć do torby, choć i tak ostatecznie dwa tygodnie przed terminem byłam już spakowana. Torba czekała jednak tylko tydzień;)

Domik jak u Was?? lepiej się czujecie obie? Zdrówka kobitki!!

Agacyndka jak się miewacie z Nelcią?? co z Waszym ślubnym terminem, wiadomo coś?

Paulinko, Asitko..... hoooop hooooooppp... gdzie jesteście??
 
reklama
Ja też jestem.... bo nigdzie się nie ruszałam :rofl2:
Mieliśmy leniwy weekend we dwoje i baaardzo stacjonarny hehe
A tu owoce lenistwa - brzuszkowe wariacje:
DSC_0227.jpgDSC_0203.jpgDSC_0122-1.jpg
 

Załączniki

  • DSC_0227.jpg
    DSC_0227.jpg
    17,9 KB · Wyświetleń: 82
  • DSC_0203.jpg
    DSC_0203.jpg
    12,3 KB · Wyświetleń: 73
  • DSC_0122-1.jpg
    DSC_0122-1.jpg
    19 KB · Wyświetleń: 80
Do góry